Uszkodzenie Mostu Kerczeńskiego okazało się względnie łatwe. Zawiódł zarówno sam system bezpieczeństwa, jak i podatna na uszkodzenia konstrukcja, która przez wybuch na jednej z dwóch „nitek" dla transportu kołowego spowodowała czasowe zablokowanie praktycznie całej przeprawy, a co gorsza dla Rosji - mogła odciąć również całkowicie Morze Azowskie. Zgodnie z zasadą: jesteś taki odporny, jak twój najsłabszy element.