Podatek katastralny i cała masa innych przedsięwzięć wprowadzanych przez rządzące elity zaczyna się wyłaniać jako bardzo niebezpieczna nowa rzeczywistość, do której dążymy – powiedział Roman Kluska w nowym wywiadzie.
Przedsiębiorca, założyciel firmy Optimus, został spytany na internetowym kanale Nam Zależy w kontekście trwającej za naszymi granicami wojny, czy nie obawia się Rosji. Odpowiedział niezgodnie z „obowiązującym” dziś w mediach kanonem.
– Proszę Państwa, mamy tysiąc lat historii. W ciągu tego tysiąca lat mieliśmy bardzo wiele sytuacji kryzysowych, zarówno z Rosją, jak i z Niemcami. I zawsze była to wypadkowa pozycji – i siły Polski, i pozycji, siły naszych sąsiadów – przypomniał Roman Kluska.
– I nie boję się ani Rosji, ani Niemiec, o ile polska gospodarka i polskie społeczeństwo rozwija się, wykorzystując wszystkie swoje atuty. Boję się tej wojny i boję się potencjalnej wojny, boję się naszych sąsiadów, o ile my nie wykorzystujemy swoich atutów, a oni są silni – wskazał.
Odnosząc się do polskiego potencjału gospodarczego przedsiębiorca podkreślił, iż nasze firmy, korzystając z doświadczenia i dorobku ostatnich dekad, zdolne są w nieodległej przyszłości znacznie poprawić swoją pozycję międzynarodową. Należy jednak w tym celu „dokonać szeregu zmian w naszej rzeczywistości”.
– Myślę, iż kluczem w tej chwili, w tej nowej sytuacji geopolitycznej, która rodzi się nam – i poprzez wojnę, i poprzez zmianę strategii amerykańskiej, i poprzez wreszcie odsłonięcie, na czym polega interes i polityka międzynarodowa dla głównych graczy na świecie – jest to, żebyśmy wreszcie zastanowili się wspólnie, jako cały naród nad naszą strategią, sposobem dojścia do takiej pozycji, gdzie nikt nie będzie chciał nas zaatakować, gdzie będziemy dla wszystkich partnerem, i to partnerem szanowanym – powiedział rozmówca kanału NamZalezy.pl.
Inny ekonomiczny wątek dotyczył powracających co pewien czas przymiarek rządzących do wprowadzenia podatku od wartości nieruchomości, czyli katastralnego. Roman Kluska został spytany o swoją ocenę takiego rozwiązania fiskalnego.
– Miałem tę szansę, iż studiowałem w Krakowie, gdzie było jeszcze wielu przedwojennych wykładowców i mieliśmy przepiękne wykłady z gospodarki i z ekonomii – odpowiedział. – Tamtejsi profesorowie bardzo istotną część wykładów poświęcili temu, jak tworzyć podatki i jakie muszą być spełnione ku temu warunki. I proszę państwa, podatek katastralny nie kwalifikuje się jako podatek z tego powodu, iż nie istnieje obiektywna wartość nieruchomości – zauważył.
Opisana okoliczność sprawia, iż każdy dom czy mieszkanie mogą być szacowane bardziej lub mniej precyzyjnie, rzetelnie bądź nieuczciwie. – Proszę państwa, podatek katastralny to nie jest podatek, tylko danina dla rządu, podatna na korupcję – ocenił. Przybliżył też filozofię stopniowego oswajania ludzi z kolejną formą haraczu ściąganego z tytułu posiadania własności. Jest ona podobna do mechanizmu wprowadzania innych niewygodnych czy kosztownych społecznie rozwiązań.
– Na początku oczywiście będzie to obowiązywało tylko od trzeciego czy piątego mieszkania. Po roku – od drugiego, a po dwóch czy pięciu latach podatek będzie od każdego lokalu. Podatek katastralny i cała masa innych przedsięwzięć wprowadzanych przez rządzące elity zaczyna się wyłaniać jako bardzo niebezpieczna nowa rzeczywistość, do której dążymy – podkreślił. Według Romana Kluski, cały ten proces zmierza do poważnych przekształceń własnościowych. Wynikną one z niezdolności wielu ludzi będących dziś w trudnej sytuacji materialnej do płacenia podatku za mieszkanie czy dom zdobyte przez lata dzięki ciężkiej pracy.
Przedsiębiorca z uwagą obserwuje szereg zmian szykowanych przez rządzących. W jego ocenie składają się one na „system bardzo nieludzki”, choćby gorszy od tego, który panował w okresie PRL, czyli tak zwanego realnego socjalizmu.
Kolejną spośród przesłanek uzasadniających taką diagnozę jest kwestia stopniowego likwidowania obiegu gotówkowego pieniądza na rzecz walut cyfrowych.
– Popatrzmy, ile razy premier Morawiecki obniżał limity płacenia gotówką. Pamiętam ogromną wojnę gdy byłem członkiem Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie. Mocno postulowaliśmy do prezydenta za wetowaniem tych działań rządu. Oczywiście nic z tego nie wyszło. Natomiast chcę powiedzieć: występowaliśmy niemal jednogłośnie jako sekcja gospodarki narodowej Rady Rozwoju. Zagrożenie likwidacji gotówki przyniosłoby bardzo daleko posunięte konsekwencje – przestrzegał Roman Kluska.
Jak zauważył, nie sposób przed podejmowaniem tego rodzaju rewolucyjnych decyzji nie spojrzeć na nie z punktu widzenia potencjalnych sytuacji kryzysowych w rodzaju klęsk żywiołowych czy wojny. Nie tak dawno, podczas powodzi na Dolnym Śląsku część miejscowości była odcięta od łączy internetowych przez całe tygodnie. Podobny scenariusz w przypadku braku obiegu gotówkowego może doprowadzić do poważnego paraliżu państwa, blokując ludziom możliwość względnie normalnego funkcjonowania.
Źródło: You Tube / Nam Zależy
RoM






![Protest rolników w powiecie hrubieszowskim. Policja apeluje o ostrożność [ZDJĘCIA]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-protest-rolnikow-w-powiecie-hrubieszowskim-policja-apeluje-o-ostroznosc-zdjecia-1767100160.jpg)





