Roman Giertych: Maski opadły. USA, Rosja i Elon Musk kontra Europa

thefad.pl 1 час назад

Roman Giertych

Europa z dnia na dzień coraz wyraźniej widzi, iż nie jest już dla USA „strategicznym partnerem”, ale pionkiem w większej rozgrywce z Rosją i Chinami. Gdy Trump szuka porozumienia z Putinem, a Elon Musk otwarcie atakuje Unię Europejską, stawką staje się bezpieczeństwo Polski i całego regionu. jeżeli chcemy pokoju, musimy zacząć myśleć jak państwo frontowe i przygotować się na najgorszy scenariusz – zanim będzie za późno

Strategia USA, wyłożona w oficjalnym dokumencie rządowym, uznaje Europę za konkurenta, gdyż przeszkadza w porozumieniu z Rosją. Dopóki bowiem Europa finansuje Ukrainę, porozumienie Trumpa z Putinem nie może wejść w życie. Zaciekły opór Ukrainy przed armią rosyjską, podtrzymywany przez stały dopływ pieniędzy europejskich, powoduje, iż Wielki Reset Trumpa nie może być skuteczny. To wywołuje jego i Putina wściekłość. W otwarty sposób prezentuje tę wściekłość Elon Musk, wzywający do zniszczenia Unii Europejskiej, która utrudnia USA wywieranie nacisków na poszczególne kraje. Musk ujawnił to, co myślą ludzie Trumpa. Ich maski opadły.

Waszyngton pod rosyjskim wpływem? Dlaczego USA przestają być pewnym sojusznikiem

Odrzyjcie się ze złudzeń. Rosjanie opanowali władzę w Waszyngtonie i nim to się nie zmieni, musimy uznawać USA przynajmniej za wątpliwego alianta, a może choćby za przeciwnika. Można łudzić się, iż „doskonałe relacje Nawrockiego z Trumpem” nam w sytuacji zagrożenia pomogą, ale kto w nie wierzy, jest gorszym idiotą niż ten, kto wierzy w chęć pokoju ze strony Putina. Prawda jest taka, iż jak mamy na kogoś liczyć, to liczmy na siebie i na tych, którzy mają interes w tym, aby nam w razie zagrożenia pomóc.

Unia Europejska jako ostatnia tama przed dealem Trump–Putin

Taki interes w tej chwili mają kraje UE. Kto więc chce zniszczyć UE, ten chce zniszczyć jedyny mechanizm, który może nam pomóc w razie otwartego konfliktu z Rosją. Dlatego pielęgnowanie sojuszu z krajami europejskimi i Turcją to nasza absolutna racja stanu. choćby zresztą odejście Trumpa nie musi zmienić perspektywy USA, gdyż wygląda na to, iż Amerykanie za iluzję pomocy Rosjan w konflikcie z Chinami są gotowi oddać wszystko. Nie wykluczam, iż również Europę Środkową. Lepiej sobie to powiedzieć na głos i szykować się na najgorszy wariant, niż żyć złudzeniami.

Polska odpowiedź: odstraszanie przez zdolność do głębokiego uderzenia

Jaka musi być nasza odpowiedź? Droga jest tylko jedna: uzbroić się tak, aby atak na nas oznaczał straty nieakceptowalne wewnętrznie dla Rosji. Przede wszystkim musimy rozwinąć zdolność do głębokich uderzeń. jeżeli będziemy w stanie zniszczyć wszystkie elektrownie jądrowe w Rosji, to nikt nie zastraszy nas bronią jądrową. o ile będziemy w stanie zniszczyć Kreml i pół Moskwy, to nikt nie uderzy w Warszawę. o ile będziemy w stanie w 10 minut zrobić z Królewca pustynię, to nikt z niego nam nic nie wystrzeli itd. I o ile będziemy w stanie obronić się długo sami, to pomogą nam inni.

Armia, przemysł obronny i złoto: jak zbudować realną siłę państwa

Czy to jest możliwe? Jest. Mamy jeszcze trochę czasu, zanim Rosja może sobie pozwolić na jakiekolwiek kroki zaczepne wobec nas. Jednakże wymaga to przestawienia się na tryb zupełnie nadzwyczajny. Musimy zdobyć dodatkowe pieniądze na armię i zacząć je wydawać w kraju, bo systemy amerykańskie mogą nie mieć wsparcia w sytuacji „W”. o ile kupować z zagranicy, to lepiej kupować od tych, którzy będą mieli interes, aby nam części sprzedawać, bo będziemy ich przedmurzem, czyli od państw europejskich, a szczególnie od państw skandynawskich.

Dzięki dobrej polityce gospodarczej polski budżet jest coraz większy, ale myślę, iż czas pomyśleć również o planie częściowej sprzedaży przedsiębiorstw (nie o charakterze strategicznym), aby zainwestować mocniej w rodzimy przemysł obronny.

Przemyślałbym również sprawę ściągnięcia do Polski naszych rezerw złota. Pozostawianie ich w USA czy w Wielkiej Brytanii może nas dodatkowo uzależniać. Nie wiem, dlaczego NBP nie zbuduje jakiegoś dużego skarbca w środku Sudetów.

Trump, jego zwolennicy i widmo powtórki z 1938 roku

Idą trudne czasy, a my w Polsce mamy połowę sceny politycznej w rękach zwolenników Trumpa. Oni ufają Orbanowi i Putinowi, podobnie jak ich duchowi poprzednicy w 1938 ufali Hitlerowi i z Węgrami rozbierali Czechosłowację. Już rok później, w 1939, przerzucili się, wierząc w Anglię, jak PiS, Bosak i Braun wierzyliby pewnie, po rozpadzie UE, w zapewnienia USA o wiecznym sojuszu. Niech chociaż raz historia nas czegoś nauczy.

Si vis pacem, para bellum – lekcja, której nie możemy zignorować

Si vis pacem para bellum. Chcesz pokoju, szykuj wojnę. Gdy będziemy do wojny dobrze przygotowani, to się ona nie wydarzy.

Roman Giertych

Читать всю статью