Obecne pokolenie Rosjan ma przed sobą niezwykle istotną i honorową misję, oświadczył prezydent Władimir Putin. Jest nią obrona ojczyzny.
„Tak zechciał los, tak chciał Pan Bóg, jeżeli można tak powiedzieć: na nasze barki spadła trudna, ale honorowa misja – obrona Rosji”, stwierdził w trakcie składania życzeń z okazji Dnia Obrońców Ojczyzny Putin.
Wg niego, obecne pokolenie Rosjan nie musi wstydzić się przed przodkami. Uważa też, iż zawód żołnierza niezmiennie cieszy się dużym szacunkiem, a służba wojskowa to zaszczytny obowiązek dla wszystkich mężczyzny.
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła z kolei, iż rosyjscy żołnierze, którzy uczestniczą w walkach na Ukrainie, doprowadzają do końca to, czego nie dokończyli ich dziadkowie.
23 lutego to święto państwowe nie tylko w Rosji, ale także na Białorusi, w Kirgizji, Tadżykistanie oraz separatystycznych republikach Abchazji, Osetii Południowej i Naddniestrza. Ustanowione zostało jeszcze w 1922 r. i obchodzone pierwotnie jako dzień Armii Czerwonej.
Wg rosyjskiej propagandy inwazja na Ukrainie, której trzecia rocznica przypada 24 lutego br., jest niczym innym jak wojną obronną. By zwiększyć poparcie dla niej często wpisuje się ją w kontekst Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Propagandyści, kierowani przez polityków pokroju byłego premiera i prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, twierdzą, iż żołnierze rosyjscy, podobnie jak ich dziadkowie, prowadzą walkę z nazizmem.
Źródło: rbc.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium