Autor: Tyler Durden
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w piątek dziennikarzom w anegdocie wygłoszonej na konferencji prasowej, iż rosyjskie władze planowały bezpośredni atak na biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie, ale prezydent Putin odrzucił proponowaną akcję.
Co więcej, Łukaszenka powiedział, iż stałoby się to z nowymi rakietami Oreshnik, które są hipersonicznymi pociskami średniego zasięgu, które rosyjscy urzędnicy reklamują jako mające taką samą siłę rażenia, jak uderzenie nuklearne o niskiej wydajności.

RT News przekazała wypowiedź białoruskiego prezydenta, w której opisywała anonimowe osoby w Rosji sugerujące użycie systemu przeciwko "centrom decyzyjnym" Kijowa – ale Putin odrzucił ten plan, mówiąc, iż "absolutnie nie".
"Nic by nie zostało, gdyby strajk się odbył" – dodał Łukaszenka.
Do tej historii nie dołączono żadnej konkretnej daty ani osi czasu, a tym samym nie było sposobu, aby ją zweryfikować – ale bardzo prawdopodobne, iż rosyjscy planiści wojskowi od dawna badali i przygotowywali szeroki zakres opcji wojskowych, które mogli przedstawić decydentom na Kremlu.
Telewizja RT wyszczególniła, iż "Oreshnik, nowo opracowany rosyjski system pocisków hipersonicznych średniego zasięgu, który może poruszać się z prędkością do 10 machów, wszedł już do produkcji seryjnej".
"System, który według analityków nie może zostać przechwycony, może przenosić głowice nuklearne lub konwencjonalne i uwalniać wiele głowic kierowanych" – dodano w raporcie.
Putin OSOBIŚCIE powstrzymał atak na biuro Zełenskiego ŚMIERCIONOŚNYM pociskiem Oreshnik — Białoruski Łukaszenka
Ukraina OBAWIAŁA SIĘ, iż ulica Bankowaja, na której znajduje się biuro Zełenskiego, może być celem
UJAWNIA, iż pomimo planów, rosyjska Prez KATEGORYCZNIE odrzuciła je
"W ŻADNYM wypadku" .twitter.com/1G80V9eSJk
Wielu promoskiewskich jastrzębi i rosyjskich blogerów wojskowych od dawna zastanawia się, dlaczego Putin wydaje się powściągliwy w swoim podejściu do wojny – na przykład nigdy nie uderzył w budynki kwatery głównej ukraińskiego wojska i wywiadu w stolicy.
Może to mieć coś wspólnego z tym, iż Putin jest bardzo zorientowany na "prawo" w sposobie, w jaki robi różne rzeczy. Na przykład sam długotrwały konflikt wciąż znajduje się na poziomie prawnym miana "specjalnej operacji wojskowej", a więc z punktu widzenia Moskwy nie jest uznawany za pełną wojnę, która wymagałaby całkowitej mobilizacji społecznej.
Putin może też mieć nadzieję na trwałe porozumienie, które pozostawi Rosję pod kontrolą i uzna suwerenność nad zajętymi terytoriami wschodnimi i Krymem. Wydaje się ponadto, iż Rosja nie jest w nastroju do prób okupacji i administrowania całą Ukrainą, obawiając się katastrofalnego bagna i nadmiernego rozciągnięcia swoich sił zbrojnych.
Przewtlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/