"PRZEDSTAWIONO TWARDY DOWÓD: Erika Kirk powiązana z ..................."

grazynarebeca5.blogspot.com 5 часы назад

Bombowe dokumenty prawne ujawniają, żeorganizacja non-profit Eri k a Kirk była powiązana z formalnym śledztwem w sprawie handlu dziećmi w Rumunii – śledztwem prowadzonym przez lokalne władze, a później po cichu umorzonym.

Według mediów głównego nurtu na tym historia się kończy. Sprawa zamknięta. Ale kop trochę głębiej, a zacznie się rozpadać.

Bo ci śledczy? Nigdy nie mieli pełnej kontroli. Ich jurysdykcja została już scedowana na zagraniczne struktury dowodzenia działające na terenie Rumunii.

W tę samą sieć, w którą głęboko zaangażowani byli rodzice Eriki.

A oto część, o której nie chcą, żebyś wiedział - mamy pokwitowania, korespondencję i oficjalne dokumenty, które potwierdzają każdy element.

Więc tak, sprawa została umorzona. Ale nie dlatego, iż nie było nic do znalezienia... Bo nigdy nie pozwolono im go znaleźć.

Przez lata Ana Maria Nuciu prowadziła życie, które wyglądało na normalne. Pracowała jako tłumaczka w bazie wojskowej NATO w Kogălniceanu w Rumunii – była cichym profesjonalistą wśród personelu wojskowego.

Ale Ana Maria nie była zwykłą tłumaczką. Jej pozycja dawała jej dostęp do kręgów wysokiego szczebla – wyższych oficerów wojskowych, wysłanników dyplomatycznych, a choćby wizyt urzędników amerykańskich, takich jak ówczesny wiceprezydent Joe Biden.
Cieszyła się zaufaniem. Spójny. Wewnątrz.

I właśnie to sprawiło, iż to, co odkryła, było tak wybuchowe.

Jej biuro znajdowało się tuż obok dowódcy bazy – pułkownika Otto Bushera z "Zespołu Wsparcia Obszaru Morza Czarnego".

Widziała, kto przychodził i odchodził. Słyszała rozmowy. Zgłosiła, iż widziała nieletnie dzieci kupione w bazie – a kiedy sprawdziła, nie były zarejestrowane jako goście.

Widziała wystarczająco dużo, by wiedzieć, iż coś się dzieje za tymi drzwiami – po prostu nie mogła tego udowodnić.

Pewnego dnia prosty błąd zmienił wszystko.

Przypadkowo dostała laptopa, który nie został prawidłowo wyczyszczony przez dział IT – tego, który był wcześniej używany przez jednego z asystentów Bushera.

W środku znajdowały się pliki, e-maile i dzienniki, które, jak mówi, ujawniają, co naprawdę działo się w bazie:
tajny działający pod nosem dowództwa NATO, do którego przyprowadzano nieletnie dziewczyny, aby zabawiały żołnierzy NATO.

A w centrum tego wszystkiego – sam Busher ze swoją prawą ręką, starszym adiutantem Lloydem Sparksem.

Ta sama Busher, której Erick Kirk kiedyś publicznie podziękował "za wszystko", co zrobił dla jej organizacji non-profit, która została założona, aby pomagać małym dzieciom i sierotom – która znajdowała się w tej samej bazie.

Kiedy Ana Maria próbowała zabrać głos, natychmiast pojawiły się groźby. Żołnierz ostrzegł ją – na taśmie – iż przejedzie ją swoim samochodem, jeżeli zacznie mówić. Ale ona nie przestała.

Poszła prosto do prokuratury i złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Rozpoczęło się śledztwo, ale nie trwało ono długo.

Ponieważ zgodnie z umową z 2001 r. między Rumunią a Stanami Zjednoczonymi, lokalne władze nie miały jurysdykcji do prowadzenia dochodzeń w sprawie amerykańskich żołnierzy. Ich ręce zostały związane, zanim jeszcze sprawa się rozpoczęła.

Plik został po cichu zamknięty. I ta historia została pogrzebana.

Bo kiedy zrozumiesz, kim naprawdę byli rodzice Eriki – oboje głęboko zakorzenieni w kompleksie wojskowo-przemysłowym, z długotrwałymi związkami z Izraelem – obraz zaczyna się zmieniać.

Bo jak to się dzieje, iż dziewczyna z Arizony prowadzi organizację non-profit skoncentrowaną na dzieciach w bazie NATO w Rumunii?

A kiedy połączysz te kropki, stanie się jasne, dlaczego sprawa handlu dziećmi z nią związana nigdy nie została zbadana.

Ale Ana Maria się nie wycofała. Złożyła kolejny wniosek – tym razem do DIICOT, rumuńskiej agencji ds. przestępczości zorganizowanej – i zażądała, aby "akta Kogălniceanu" zostały powiązane z niesławną sprawą Caracal-Deveselu, gdzie dwie nastolatki zostały porwane i rzekomo zabite.

Twierdziła, iż w obu działały te same siatki przemytnicze.

I mówi, iż może to udowodnić – dzięki dokumentów, nagrań i tego laptopa pełnego dowodów.

Więc tak, sprawa została umorzona. Ale nie dlatego, iż nic nie znaleźli... Bo nigdy nie pozwolono im go znaleźć.

Ale to wszystko ma się niedługo zmienić.

Począwszy od bliskich powiązań Eriki Kirk z mężczyzną wiarygodnie oskarżonym w rumuńskiej prasie o handel dziećmi w celach seksualnych, a skończywszy na cichym zasiadaniu jej matki w zarządzie firmy rzekomo przekazującej dane użytkowników TPUSA do Izraela, wzorzec staje się niemożliwy do zignorowania.

Nic w tej historii się nie zgadza. Media głównego nurtu i państwo Izrael stoją murem za Eriką Kirk i TPUSA – upierając się, iż są niewinne. Nazywają to kampanią oszczerstw, nieporozumieniem, zamkniętą sprawą.

Ale wewnątrz szeregów patrioci i informatorzy mówią co innego. Mężczyźni i kobiety, którzy nosili mundury, którzy widzieli, co dzieje się za płotami, wychodzą do przodu, aby powiedzieć, iż oficjalna wersja wydarzeń nie jest prawdziwa.

Raport balistyczny? Niekonsekwentny. Sekcja zwłok? Zakryte. "Kotka" przypięty do winy? Wygodna fikcja.

Wszystko to jest częścią planu zatuszowania prawdy, według człowieka, który zabił Bin Ladena, Roba O'Neilla.

Było tego aż nadto bzdur. Od spraw kryminalnych po cichu pogrzebanych, po kłamstwa i złudzenia forsowane przez media głównego nurtu i ich tak zwanych weryfikatorów faktów – to była niekończąca się kampania, która miała na celu utrzymanie cię w stanie dezorientacji i zgodności.

A teraz, oficjalna wersja FBI? Jest tak pełen, iż jest to prawie obraźliwe – jakby wyzywały cię do kwestionowania samej rzeczywistości.

George Orwell ostrzegał nas, iż ten dzień nadejdzie – kiedy powiedzą wam, iż góra to dół, wojna to pokój, a ignorancja to siła. I to jest dokładnie to, co dzieje się teraz.

____
https://vtforeignpolicy.com/2025/10/erika-kirk-linked-to-criminal-allegations-of-child-trafficking-in-romania-media-blackout/


Ptzrtlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://stateofthenation.info/?

Читать всю статью