Przeczytaj na co wziąłeś kredyt

niepoprawni.pl 3 часы назад

Jak nie piliście jeszcze kawki, to wstrzymajcie się, bo ciśnienie i tak Wam zaraz skoczy. Ile słyszeliście o mitycznych pieniądzach z KPO? O Eldorado dla polskiej innowacji. Miliardy euro z KPO! Wielkie zapowiedzi rządu: "Nowe gałęzie przemysłu, sztuczna inteligencja, setki tysięcy miejsc pracy". No po prostu druga Dolina Krzemowa w wydaniu nadwiślańskim.

Uruchomiono stronę KPO i można podejrzeć, na co zaciągnęliśmy ten kredyt. Uwaga, usiądźcie, a i tak ostrzegam, iż można spaść z krzesła.

539 tys. złotych na "nową, komplementarną usługę czarteru jachtu żaglowego z pomocniczym napędem elektrycznym, który jest sposobem dywersyfikacji działalności JL Holiday sp. z o.o. , drogą do budowy własnych aktywów i usług celem ograniczenia podatności na kryzysy oraz szansą na rozwój mikroregionu Jeziora Włocławskiego w województwie mazowieckim".

526 tysięcy złotych "na zdalne treningi personalne". Bo przecież jak przyjdzie kryzys, to najlepiej ratować gospodarkę przysiadami przed kamerką. 521 tysięcy złotych na "ośmioosobową łódź" bo to dywersyfikuje możliwe kryzysy w branży gastronomicznej. 489 tysięcy złotych "na Muzeum Ziemniaka w Warszawie", 532 tys. złotych na aplikację do układania planu treningowego, 261 tys. na solarium... w pizzerii, 500 tys. złotych na rozszerzenie działalności pośrednictwa finansowego o segment kredytów krótkoterminowych z wykorzystaniem innowacyjnych narzędzi oceny ryzyka i automatyzacji obsługi klienta czyli... kredyt na kredyt.

Ja tego nie wymyślam. Ja to Wam cytuję.

I teraz najlepsze: na fabrykę leków – NIC. Na linie produkcyjne, które miały nas uniezależnić od zagranicy i chronić zdrowie Polaków – nie starczyło. Zapisane w KPO czarno na białym, ale kto by tam inwestował w bezpieczeństwo, skoro fabryki stoją pod Wiedniem i Berlinem? Polaków przecież można kupić za pół bańki. Wystarczy pozwolić tym cwańszym poopalać tyłek na łajbie za pół miliona z publicznej kasy.

To nie jest tylko marnotrawstwo. To jest rozkradanie państwa w biały dzień. I to na kredyt – bo przypominam, KPO to nie jest magiczna paczka pieniędzy z nieba. To jest pożyczka, którą będziemy spłacać wszyscy – Ty, ja, i Twoje dzieci.

A kto się cieszy? Niemcy. Bo patrzą na nas i mówią: "Patrz, daliśmy im pieniądze niby na rozwój, a oni sami sobie strzelają w kolano. A kredyt będą spłacać przez pokolenia w naszych bankach. I jeszcze cieszą się, jakby złapali pana Boga za nogi. Matko, co za frajerzy". To jest poziom kolonii.

I za te pieniądze na jachty i kursy przysiadów online zrujnowaliśmy sobie system sądownictwa, wpuścimy nielegalnych imigrantów i pozwalamy rozwalać kraj rudej bandzie przygłupów. A Ty Polaku? Za najniższą krajową w Lidlu czy Biedronce, żeby potem mogli wyprowadzić do swoich państw pieniądze. To jest przyszłość!

Ja rozumiem, iż na ten wał mógł się nabrać osiemnastolatek z mlekiem pod nosem, zapatrzony w kolorowe slajdy o "innowacjach" i te Euro na paletach, co pokazywał Tusk, ale jak można było nabrać na to czterdziestoletniego konia z życiowym doświadczeniem, który już trzy razy w życiu kupił używane auto od Niemca, co tylko do kościółka jeździł? Jak można nabrać na to Grażynkę lat 60, która w życiu już chyba wiele widziała? Powiedzcie mi, jak? Bo jeżeli to jest poziom świadomości społecznej, to myśmy oprócz kredytu na KPO podpisali weksel na własną głupotę.

(LEMINGOPEDIA 3.0)

Читать всю статью