Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapewnia, iż nie ma żadnych dowodów na to, by Szymon Hołownia miał popełnić jakikolwiek czyn zabroniony w związku ze sprawą Collegium Humanum. Wyjaśnienia marszałka Sejmu za wystarczające uznał też premier Donald Tusk. Według informacji tygodnika "Newsweek", Szymon Hołownia nie tylko był na liście studentów uczelni, ale miał otrzymać jej dyplom.