To, co Rothbard nazywa prawami naturalnymi, to w istocie prawa kulturowe i cywilizacyjne. Prawa natury to zwierzęce instynkty, behawioryzm homo sapiens — są one sprzeczne z prawami naturalnymi, które różnią się w zależności od kultury. Libertarianizm jest sprzeczny z instynktami. Wolność, wolny rynek czy kapitalizm wynikają z kultury, a nie natury.
Nasz stosunek do zwierząt to kwestia kultury. Zwierzęta innych gatunków nie hodują, nie tresują, nie opiekują się nimi, nie bawią się z nimi. Nasz stosunek do zwierząt jest kulturowy, a nie naturalny. By nie pastwić się nad zwierzętami, potrzebujemy norm kulturowych, bo instynkt nam na to nie pozwala.
Definicja praw naturalnych według św. Tomasza: „dobro należy czynić, a zła unikać” jest pusta, nic nie znaczy, póki nie zdefiniuje się dobra lub zła, a ta definicja to kultura – w każdej kulturze są inne. Wszyscy teologowie i filozofowie naszej cywilizacji wywodzą prawa moralne z praw naturalnych, co jest zabiegiem pustym, bo te prawa naturalne są kulturowymi aksjomatami, które są w istocie sprzeczne z naturą i nie są uniwersalne dla każdej kultury. W innych cywilizacjach panuje inna moralność, inne obyczaje i fundamenty światopoglądowe, które ich przedstawiciele uważają za naturalne.
Dla Araba naturalna jest poligynia, a dla nas monogamia. Natura człowieka, behawioryzm homo sapiens, to mieszane strategie reprodukcyjne i seksualne. Można to poznać choćby po tym, iż są różne rodzaje plemników, w tym takie, których celem jest niszczenie plemników konkurenta.
Nie istnieje uniwersalna moralność ludzka. Każda cywilizacja twierdzi, iż to jej moralność jest obiektywna, ale wszystkie one są różne. Uniwersalny jest tylko behawioryzm homo sapiens rozpoznany przez biologów, a nie teologów. Teolog zajmuje się kulturą, a nie biologią.
Ludziom się wydaje, iż ich prawa moralne są naturalne, bo w takich się wychowali i najczęściej nie poznali innych kultur. Dlatego twierdzenie, iż konkretne prawo moralne jest naturalne, to zabobon, przejaw zacofania i braku wiedzy.
Dekalog nie jest naturalny, Dekalog to kultura. Gdyby Dekalog był naturalny, zaszyty w genach, to Bóg nie musiałby go objawiać Mojżeszowi, a Jezus nie musiałby go poprawiać. Gdyby moralność była naturalna, katecheza byłaby zbędna.
Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>
PS. Notki powiązane:
- ]]>https://www.salon24.pl/u/gps65/1004606,prawa-naturalne-a-prawa-natury]]>
- ]]>https://www.salon24.pl/u/gps65/827053,prawo-natury]]>
- https://niepoprawni.pl/blog/gps65/mordercza-natura-czlowieka
- https://niepoprawni.pl/blog/gps65/transhumanizm-to-nasza-odwieczna-kultura
- ]]>https://www.salon24.pl/u/gps65/535679,zwierzeca-natura-i-ludzka-kultura]]>
- ]]>https://www.salon24.pl/u/gps65/480005,niezwierzecy-liberalizm]]>