"Popularność holenderskiej królowej Máximy maleje, ponieważ sprzedaje ona identyfikatory cyfrowe i CBDC"

Niegdyś niezwykle popularna królowa Holandii Máxima popada w niełaskę wśród holenderskiej opinii publicznej.

Od października 2022 r. bierze udział w międzynarodowych konferencjach i spotkaniach, aby promować totalitarne środki przymusu, od niechcenia chwaląc cyfrowe waluty banków centralnych ("CBDC") i tożsamości cyfrowe ("ID").

"Nawet konstytucja i jej właśni urzędnicy nie są w stanie jej powstrzymać" – napisał niezależny holenderski portal Nieuw Rechts. – Kiedy Máxima zostanie przywołana do porządku i czy zniknie z powrotem w swojej pomarańczowej klatce?

W 2002 roku książę Willem-Alexander poślubił swoją argentyńską narzeczoną Máximę Zorreguietę. W 2013 roku, po abdykacji swojej matki, królowej Beatrix, Willem-Alexander został królem, a jego żona Máxima królową małżonką. Dziewięć lat później, od października 2022 r., królowa Máxima otwarcie i świadomie naruszyła holenderskie prawo konstytucyjne.

Jako Specjalny Rzecznik ONZ ds. Pieniądza Cyfrowego ("UNSGSA"), królowa Máxima regularnie lobbuje na rzecz wprowadzenia CBDC na międzynarodowych konferencjach. Pod przykrywką "integracji finansowej" ma nadzieję, iż uda jej się skłonić jak najwięcej państw do przejścia na ten nowy środek płatniczy.

Jednak połowa Holendrów nie chce wprowadzenia cyfrowego euro – wynika z danych I&O Research. Istnieją obawy, iż doprowadzi to do zniesienia gotówki, iż banki centralne mogą zyskać zbyt dużą władzę i iż prywatność obywateli może zostać zagrożona.

"Królowa, która musi zjednoczyć lud, powinna trzymać się z dala od tak delikatnych spraw" – napisał Nieuw Rechts. "Dlatego zaniepokojeni posłowie już kilkakrotnie zwracali się z pisemnymi pytaniami w tej sprawie do premiera Ruttego".

Posłowie do parlamentu zadają Ruttemu pytania, czy konstytucja pozwala niewybieralnemu urzędnikowi "promować wszelkiego rodzaju drażliwe opinie i plany". Mimo to rząd holenderski odmawia ujawnienia dokumentów dotyczących lobbingu Máximy w CBDC "w interesie państwa".

"Ministerstwo Finansów już próbowało nagłośnić sprawę Máximy. Ale to na próżno" – napisał Nieuw Rechts.

Ostatnio udowodniła, iż jest zdecydowaną zwolenniczką innego kontrowersyjnego środka przymusu: tożsamości cyfrowej.

W zeszłym tygodniu, podczas dyskusji panelowej na dorocznym spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, królowa Máxima wezwała do szerszego przyjęcia biometrycznych cyfrowych dowodów tożsamości na całym świecie. Powiedziała, iż wprowadzenie biometrycznych cyfrowych dowodów tożsamości może być wykorzystywane przez rządy do śledzenia, "kto faktycznie został zaszczepiony, a kto nie".

Wygodnie pominęła fakt, iż za używaniem identyfikatorów cyfrowych się niebezpieczeństwo masowej inwigilacji i totalitarnej kontroli.

Niegodna królowej, jeżeli chodzi o jej polityczne praktyki lobbingowe, Máxima nie da się powstrzymać ani nikomu, ani nikomu. Wydaje się, iż córka argentyńskiego ministra nigdy nie słyszała o takich pojęciach jak "kodeks prawa", "rządy prawa" czy "demokratyczne wsparcie". Tym bardziej elitarnej arogancji i zupełnej nieświatowości. Podczas gdy jej popularność wśród Holendrów spada od lat, wydaje się, iż robi wszystko, co w jej mocy, aby stać się jeszcze bardziej niekochaną.