Po sześciu godzinach od zdarzenia polski rzad wydał oficjalny komunikat ws. sytuacji w Przewodowie. Nie tego jednak się spodziewano.
“Wysoki urzędnik amerykańskiego wywiadu twierdzi, iż rosyjskie rakiety doleciały do Polski, zabijając dwie osoby – poinformowała we wtorek agencja Associated Press.
Po niej sprawę zaczęły badać polskie media, a do Przewodowa pod Hrubieszowem (woj. lubelskie) wysłano służby oraz wojsko. Wiadomo na pewno, iż na terenie suszarni zboża doszło do eksplozji i nie żyją dwie osoby.
Nie wiadomo na razie dokładnie, jak doszło do wybuchu. Jedna z teorii dotyczy wtorkowego zmasowanego ostrzału rakietowego Ukrainy przez Rosję i zakłada, iż na polską ziemię spadły dwa “zabłąkane” pociski rosyjskie.
Komunikat polskich władz też nie był zbyt treściwy. Przedstawiciele rządu oraz prezydenta potwierdzili, iż doszło do incydentu, w którym zginęły dwie osoby i… nic poza tym.
– Na miejscu są służby, którą wyjaśniają sytuację. Będą ją wyjaśniały całą noc. Wdrożono procedury, między innymi podwyższenie gotowości niektórych jednostek bojowych na terenie Polski – powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller.
– Andrzej Duda przed chwilą zakończył rozmowy z sekretarzem generalnym. Weryfikujemy przesłanki do uruchomienia artykułu 4. traktatu NATO, czyli konsultacji pomiędzy członkami NATO – dodał szef BBN Jacek Siewiera.
Nie wiadomo jednak, co było przyczyną incydentu w Przewodowie.
Zrzut ekranu z Twitter.com / Nexta