Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA

polska-zbrojna.pl 3 часы назад

Wojsko potwierdziło, iż wczoraj w nocy dwukrotnie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. – Wszystko było pod kontrolą. Drony opuściły teren Polski i nie wyrządziły szkód – zapewnił na konferencji prasowej gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Z uwagi na działania operacyjne, generał nie podał dalszych szczegółów.

– Jesteśmy gotowi na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich w Polsce, o ile taka byłaby decyzja – zapewnił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Wicepremier odniósł się w ten sposób do wczorajszych słów prezydenta Donalda Trumpa.

REKLAMA

Podczas spotkania z prezydentem Karolem Nawrockim w Białym Domu przywódca USA został zapytany, czy amerykańscy żołnierze zostaną w Polsce. – Myślę, iż tak – odpowiedział Trump. – Możemy umieścić tam więcej żołnierzy, jeżeli Polacy tego chcą – dodał. Na dzisiejszej konferencji szef MON-u przypomniał, iż Pete Hegseth, sekretarz obrony USA, podczas swojej pierwszej oficjalnej wizyty w Polsce także zaznaczył, iż chciałby, żeby żołnierzy amerykańskich w Polsce było jeszcze więcej.

Jak zapewniał dziś wicepremier Kosiniak-Kamysz, Polska jest gotowa do zapewnienia takich warunków, które z jednej strony będą atrakcyjne dla wojsk amerykańskich, z drugiej będą z pożytkiem dla Wojska Polskiego i bezpieczeństwa naszego kraju. – Budujemy koszary, stworzymy nowe poligony, dajemy szansę na wspólne zyskiwanie umiejętności, wspólne ćwiczenia – mówił minister.

Jak podkreślił Kosiniak-Kamysz, w tej kwestii zarówno prezydent, rząd, większość parlamentu, wojsko i obywatele mówią jednym głosem. Minister zapewnił też o gotowości do współpracy z Kancelarią Prezydenta w sprawie rozmów o ewentualnym zwiększeniu liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce.

Szef MON-u przypomniał, iż Polska jest trzecim w Europie państwem (po Niemczech i Włoszech), jeżeli chodzi o liczebność stacjonujących wojsk amerykańskich. W Polsce jest ok. 10 tys. żołnierzy z USA. Wicepremier dodał, iż Polska partycypuje w kosztach pobytu wojsk amerykańskich w naszym kraju. – Przekazujemy około 15 tys. dolarów na jednego amerykańskiego żołnierza rocznie. To jest wielka inwestycja w bezpieczeństwo – zaznaczył minister.

Obecny na konferencji generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego dodał, iż na poziomie wojskowym realizowane są prace nad zmianą formuły pobytu części wojsk USA – z obecności rotacyjnej na częściową obecność stałą. – Myślę, iż będziemy wypracowywać decyzje po stronie wojskowej, które umożliwią później podejmowanie adekwatnych decyzji politycznych – stwierdził szef SGWP.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż Polsce bardzo zależy na obecności wojsk amerykańskich z uwagi na zagrożenia, jakie płyną ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Odwołał się przy tym do wzmożonych w ostatnich tygodniach rosyjskich ataków na zachodnią część Ukrainy, które stwarzają zagrożenie dla polskiej przestrzeni powietrznej. Kosiniak-Kamysz przypomniał, iż w ochronie polskiego nieba pomagają sojusznicy m.in. z Holandii czy Norwegii.

Kolejne prowokacje na polskim niebie

Jednocześnie gen. Kukuła potwierdził, iż wczoraj w nocy dwukrotnie naruszono polską przestrzeń powietrzną w trakcie rosyjskich ataków na Ukrainę. – Wszystko było pod naszą pełną kontrolą, wyciągnęliśmy dobre wnioski z sytuacji, która miała miejsce w nocy z 19 na 20 sierpnia, kiedy doszło do eksplozji w Osinach. Zaangażowaliśmy znaczne dodatkowe środki do ochrony polskiego nieba, ale przede wszystkim wprowadziliśmy do tej operacji holenderski samolot F-35 – podał szef SG WP. Jak poinformował, drony opuściły teren Polski i nie wyrządziły żadnych szkód.

– Ze względu na bezpieczeństwo operacyjne i przede wszystkim użycie sojuszniczych środków, które zostały zaangażowane w tę operację, nie mogę i nie chcę mówić o szczegółach operacyjnych tego zdarzenia – zaznaczył gen. broni Maciej Klisz, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych. Dodał, iż zwrócił się m.in. do szefa Sztabu Generalnego o przygotowanie decyzji, które znacząco skrócą czas reakcji systemu obrony powietrznej, by w przyszłości skuteczniej działać w takich sytuacjach.

Dowódca operacyjny podkreślił, iż nie chodzi o niszczenie czy zestrzeliwanie obiektów za wszelką cenę, ale o działanie zgodnie z procedurami pokojowymi, w których priorytetem jest ochrona ludności. Jednocześnie przypomniał, o trwającej od roku operacji „Wschodnia Zorza”. – Całość tej operacji to połączenie w jeden sprawnie działający mechanizm ludzi, sprzętu i procedur, których celem jest obrona polskiej przestrzeni powietrznej – mówił gen. Klisz.

Wojsko ćwiczy żelazną obronę

Szef SGWP nawiązał także do trwających w tej chwili w Polsce ćwiczeń „Żelazny obrońca 2025”, stanowiących odpowiedź na zapowiedziane na połowę września ćwiczeniami Sił Zbrojnych Białorusi i Rosji „Zapad 2025”. – „Żelazny obrońca” to ćwiczenia dywizyjne, ale również koalicyjne, ćwiczenia naszych sojuszników w tym USA – podkreślał gen. Kukuła. Dodał, iż manewry mają charakter defensywny i są przede wszystkim sprawdzianem dla 18 Dywizji Zmechanizowanej i sprawdzeniem nowoczesnego uzbrojenia, jakie nabyliśmy w ostatnim czasie.

Anna Dąbrowska
Читать всю статью