Wszyscy – zarówno po lewej, jak i po prawej stronie sceny politycznej – mówią o Grzegorzu Braunie jego partii Korona. Można adekwatnie stwierdzić, iż nie ma programu publicystycznego ani informacyjnego, w którym nie padłoby to nazwisko. Dotyczy zarówno mediów liberalnych, jak i tych sprzyjających największej partii opozycyjnej, czyli Prawu i Sprawiedliwości.
Marcin Palade
W rozumieniu tych wiodących, systemowych mediów w Polsce nie chodzi o to, co się mówi, ale jak się to mówi. Nietrudno się domyślić – od początku powstania III Rzeczpospolitej obowiązywała zasada oparta na pewnym konsensusie, symbolicznie zawiązanym przy wspólnej wódce wypitej przez Kiszczaka i Wałęsę w Magdalence. Choć Kiszczak już nie żyje, drugi gwarant tego porozumienia pozostaje. Zasada ta wciąż obowiązuje: krytyka systemu może się pojawić, ale tylko w określonych granicach.
W ciągu ostatnich 35 lat III Rzeczpospolitej istniały choćby podmioty tworzone przez służby polskie i zagraniczne, których zadaniem było funkcjonowanie na granicy systemu – mające przyciągać niezadowolonych i krytycznych obywateli, tak aby ostatecznie wszystko pozostało po staremu. Ta koncesja na „prawie antysystem” dotyczyła w dużej mierze środowisk po prawej stronie sceny politycznej. Dlaczego? Ponieważ prawica z krwi i kości nie układała się przy okrągłym stole, a właśnie stamtąd dla systemu mogło się pojawić największe zagrożenie.
Czy w ostatnich latach takowe się pojawiło? Rolę antysystemu w Polsce pełniła Konfederacja z Grzegorzem Braunem na pokładzie. Nie było tam zbyt wielu osób gotowych układać się z tymi, którzy tworzą oś systemu Trzeciej Rzeczpospolitej – od lewicy po koncesjonowaną prawicę.
Zadaniem PiS-u przez lata było eliminowanie antysystemu po prawej stronie sceny politycznej – bardzo często przy pomocy mocno antysystemowej retoryki, ale działającej skutecznie.
Przyglądając się rządom PiS-u w latach 2015–2023, można zauważyć, iż zręby postmagdalenkowej Polski nie zostały znacząco naruszone. Dotyczyło to zarówno spraw ustrojowych, polityki krajowej, jak i międzynarodowej. PiS włożyło wiele wysiłku, by osłabić Konfederację.
Gra o władzę 2027! Braun rozwala scenariusz?
Dla tych, którzy zapomnieli: warto przypomnieć, iż dzisiejsza Telewizja Republika jest kontynuacją narracji TVP Kurskiego. W programach Telewizji Polskiej, Polsat News czy na kanałach YouTube przedstawiciele Konfederacji nie pojawiali się przez osiem lat, mimo posiadania reprezentacji na Wiejskiej. Wyjątkiem były kampanie wyborcze – wtedy w programach informacyjnych zdarzały się ataki, manipulacje lub próby zdyskredytowania ugrupowania.
Nie powinno się zapominać choćby zmanipulowanej prezentacji wyników sondażu przed wyborami w 2019 r., w której Konfederacja, mimo przekroczenia progu wyborczego, nie została uwzględniona wśród ugrupowań z szansą na mandat. To czysta propaganda, aczkolwiek podszyta płaszczykiem patriotyzmu.
Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec kampanii wyborczej w 2023 r. W piątek przed ciszą wyborczą TVP Info wyemitowało materiał atakujący Konfederację – dotyczący tzw. „taśmy Banasia” – w celu przejęcia jej elektoratu przez PiS. Nic z tego jednak nie wyszło.
Dla Prawa i Sprawiedliwości, jak wiele rzeczy w przeszłości, główny wróg do eliminacji znajdował się po prawej stronie sceny politycznej, a nie w rzekomo zwalczanym liberalnym centrum z twarzą Donalda Tuska, czy na lewicy.
Konfederacja, mimo prób jej systemowego wyeliminowania przez PiS, czyli jako ugrupowanie antysystemowe, przetrwała. Natomiast w okresie od wyborów w 2023 r. do wyborów prezydenckich w 2025 r. w samej Konfederacji i wokół niej zaszło wiele zmian.
Najpierw konsekwentnie rozebrała tzw. „Trzecią Drogę” do naga – najbardziej widoczne, intymne szczegóły dostrzegliśmy w przypadku partii PL 2050 i jej lidera Szymona Hołowni. To przesunięcie spowodowało, iż Konfederacja zaczęła przemieszczać się bardziej w kierunku centrum, głównie w wyniku pojawienia się nowej bazy wyborczej – niekoniecznie mocno prawicowej, ale antysystemowej w rozumieniu gruntownej krytyki systemu III Rzeczypospolitej.
„Stolik do wywrócenia”, o którym mówił Sławomir Mentzen w kampanii 2023 r., pozostał tam, gdzie był. Jednak to Konfederacja zmieniła swoje położenie względem niego, co siłą rzeczy wywołało ruchy wewnątrz ugrupowania.
Marsz w stronę centrum i przejście na pozycje pół-antysystemowe sprawiły, iż do gry mocniej wkroczył Grzegorz Braun, będący najbardziej prawym skrzydłem tej dużej Konfederacji. Wywołało to spór, który od końcówki 2024 r. doprowadził do rozejścia się obu środowisk politycznych. Wielu wieszczyło, iż to osłabi „twardą prawicę” i skorzysta na tym, tak jak w przeszłości, Prawo i Sprawiedliwość.
Stało się jednak zupełnie inaczej. Konfederacja w wyborach prezydenckich uzyskała 15 proc., a najtwardszy przekaz prawicowy z Grzegorzem Braunem w roli głównej zgarnął w pierwszej turze ponad 6 proc.
Struktura wyborców z pierwszej tury głosowania potwierdziła, iż Konfederacja pod wodzą Mentzena bierze swoje, przesuwając się od centrum w kierunku twardej prawicy, której nową twarzą stał się Grzegorz Braun. Innymi słowy, potwierdziło się to, co niektórzy obserwowali już kilka miesięcy wcześniej. Konfederacja stała się ugrupowaniem pół-antysystemowym, kierując swoją ofertę przede wszystkim do młodych buntowników – tych, którzy sprzeciwili się Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborach 2023 r., a dziś, po dwóch latach, buntują się przeciwko Donaldowi Tuskowi.
Z kolei Korona zaczęła zdobywać poparcie głównie wśród osób w średnim wieku, bardziej dojrzałych politycznie. Wzrost poparcia dla obu tych ugrupowań zaczął osłabiać Prawo i Sprawiedliwość. W krótkim czasie pojawiły się „wojenki” na prawicy: PiS kontra Konfederacja, Konfederacja kontra Korona Brauna, PiS kontra Korona Brauna. To ostatnie stało się coraz bardziej widoczne w ostatnich dniach, będąc wynikiem nowego politycznego rozdania.
W skrócie wygląda to tak: systemową formacją z koncesją na prawicę pozostaje przez cały czas słabnące Prawo i Sprawiedliwość, które działa od centrum w prawo i jest okrążone przez Konfederację. Ta ostatnia, stojąc na dwóch nogach – centrum i antysystemie – musi pełnić funkcję łagodniejszego antysystemu. To łagodzenie, jak już mówiłem, prowadzi do sytuacji, w której Konfederacja staje się pół-antysystemowa. A skoro tak, zwolniło się sporo miejsca po stronie prawicowego antysystemu.
I właśnie tam działa Grzegorz Braun, który korzysta z tej przestrzeni, mówiąc to, czego na pewno nie powie Prawo i Sprawiedliwość, a przy tym może też „szczypać się” z innymi graczami sceny politycznej.
W KOŃCU! PROJEKT, O KTÓRYM MÓWI WARSZAWA – Kamienica Plastyczna
Konfederacja korzysta z faktu, iż wielu wyborców znajdujących się na prawo od centrum jest już znudzonych i zmęczonych Prawem i Sprawiedliwością. Po 20 latach dominacji tej formacji po tzw. stronie patriotycznej wielu poszukuje nowego lidera i nowych propozycji.
Jednocześnie bardziej niecierpliwi wyborcy uznali, iż coraz bardziej miękka, antysystemowa Konfederacja nie do końca spełnia ich oczekiwania – chcą emocji przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Hasłowo można wymienić kwestie takie jak „ukrainizacja Polski”, działania państwa zagranicznego w stosunku do Polski, traktowanie kraju przez elitę polityczną nad Wisłą jak quasi-kolonię USA, czy naciski ze strony Unii Europejskiej, coraz bardziej ingerującej w życie Polaków.
Warto podkreślić, iż przy rekordowym wzroście poparcia dla wyjścia Polski z UE – dziś sięgającym 25 proc. – wszystkie te nastroje tworzą ogromne „jezioro pełne ryb” dla Korony Grzegorza Brauna. Lewica alarmuje, iż nazizm, faszyzm, homofobia i Polexit są u naszych bram i mają twarz Grzegorza Brauna, postulując jego zamknięcie i rozwiązanie partii, uznając je za zagrożenie dla „porządku demokratycznego”.
Podobnie liberalne centrum, głównie w postaci Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, uznało, iż najlepszą receptą na niepopularne rządy będzie uderzanie w Brauna. Prawo i Sprawiedliwość również odcina się od niego, co nie dziwi i wpisuje się w scenariusz koncesji PiS na prawicy – w ramach pewnych granic, bez sięgania po rozwiązania typu wyjście Polski z UE.
Z niepokojem i „kuksańcami” wobec Brauna odnosi się także część samej Konfederacji. Podobnie jak PiS, obawiają się, iż zostaną ogołoceni z wyborców, którzy mogą przepłynąć do obu formacji.
Słowem, wszyscy przeciw Koronie, wszyscy przeciw Braunowi.









![Tomaszów Lubelski. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [21-12-2025]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-tomaszow-lubelski-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-30-11-2025-1765698795.jpg)
![Zamość. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [21-12-2025]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-zamosc-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-24-11-2025-1765698777.jpg)
![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [21-12-2025]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-14-12-2025-1766269962.jpg)
![Twoje oszczędności właśnie zmieniają właściciela, a ty o tym nie wiesz. Miliony Polaków tracą pieniądze przez „uśpione konta”. Sprawdź, zanim przejmie je gmina [PORADNIK]](https://warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2025/12/okladka1-34.jpg)