AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Marina Zhang za pośrednictwem The Epoch Times (podkreślenie nasze),
Wiele osób wie, iż promienie ultrafioletowe i rentgenowskie mogą powodować raka.
Są to jonizujące pola elektromagnetyczne o wysokiej częstotliwości (EMF). Jonizujące pola elektromagnetyczne są uważane za rakotwórcze, podczas gdy niejonizujące pola elektromagnetyczne, takie jak Wi-Fi, sygnały Bluetooth i pola z urządzeń elektronicznych, na ogół nie są. Takie postrzeganie dominuje w świadomości społecznej od dziesięcioleci.
Jednak świadomość tego, że niektóre niejonizujące pola elektromagnetyczne są również klasyfikowane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) jako substancje rakotwórcze klasy 2B – kategoria wskazująca na potencjalną rakotwórczość człowieka.
Dr David Carpenter, profesor zdrowia środowiskowego na Uniwersytecie w Albany, który otrzymał doktorat medyczny w Havard Medical School, zauważył, iż częstotliwość radiowa, rodzaj promieniowania niejonizującego stosowanego w telekomunikacji, może ostatecznie należeć do klasyfikacji klasy 2A, oznaczającej prawdopodobny czynnik rakotwórczy dla ludzi.
Utlenianie, zmiany DNA i rak
Rak jest zwykle spowodowany mutacją lub zmianami w DNA. Czynniki takie jak infekcje wirusowe, promieniowanie i toksyny środowiskowe mogą zmieniać sekwencje DNA.
Jonizujące pola elektromagnetyczne bezpośrednio uszkadzają DNA. Ultrafiolet, promieniowanie rentgenowskie i gamma usuwają elektrony z DNA, powodując mutacje. Nagromadzone mutacje prowadzą do złośliwości komórek.
Promieniowanie niejonizujące nie ma wystarczającej energii, aby bezpośrednio uszkodzić DNA. Jednak różne badania powiązały ekspozycję na niejonizujące pola elektromagnetyczne z uszkodzeniem DNA. Komórki zwierząt narażonych na EMF i użytkowników telefonów wykazały uszkodzenia genetyczne.
Rak może być również wywołany przez sam stres. Przykłady tego obejmują azbest i arsen, które powodują raka przy braku uszkodzenia DNA.
Z tego powodu dr Carpenter sugeruje, iż pola elektromagnetyczne mogą być rakotwórcze tylko poprzez indukowanie "reaktywnych form tlenu", które stresują środowisko komórkowe poprzez utlenianie. Wykazano, iż utlenianie generowane przez pola elektromagnetyczne rozbija DNA w ludzkich plemnikach i komórkach fibroblastów, co wskazuje na potencjalnie rakotwórcze ryzyko.
Emerytowany profesor Martin Pall, specjalizujący się w biochemii i podstawowych naukach medycznych na Washington State University, wyjaśnił, iż pola elektromagnetyczne są skomplikowane, ponieważ silniejsze pola elektromagnetyczne niekoniecznie oznaczają więcej uszkodzeń DNA. Zamiast tego tylko określone częstotliwości i intensywności powodują efekt.
Zostało to wykazane w niedawnym badaniu University of Colorado, stwierdzającym, iż przy częstotliwości 4,2 MHz ludzkie mitochondria fibroblastów i włókniakomięsaków zwiększyły masę, indukując stres komórkowy. Efekt ten nie występował przy coraz wyższych częstotliwościach.
Według IARC, potencjalnie rakotwórcze niejonizujące pola elektromagnetyczne obejmują:
- Pola elektromagnetyczne o bardzo niskiej częstotliwości (ELF) powszechnie spotykane na częstotliwościach od 50 do 60 Hz emitowanych przez linie energetyczne, przewody elektroniczne i praktycznie wszystkie urządzenia zasilane elektrycznie.
- Pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej emitowane przez urządzenia bezprzewodowe, takie jak telefony, modemy Wi-Fi, telewizory i wieże telefonii komórkowej używane w telekomunikacji. Są one również wykorzystywane w obrazowaniu metodą rezonansu magnetycznego (MRI).
Badania wskazują na złamanie chromosomów po sesjach MRI.
IARC ocenił częstotliwość radiową jako klasę 2B, a nie 2A, a jednym z powodów jest brak dowodów łączących ją z rakiem w badaniach na zwierzętach.
W przeciwieństwie do tego, badanie amerykańskiego Narodowego Programu Toksykologicznego z 2018 roku z 1990 roku przedstawiło "wyraźne dowody" na guzy serca wywołane częstotliwością radiową u szczurów, wraz z "pewnymi dowodami" na raka mózgu i nadnerczy.
Badanie Instytutu Ramazani z 2018 r. odkryło również guzy serca i mózgu u szczurów, co jest zgodne z tymi odkryciami.
Pola elektromagnetyczne i rak mózgu
Starszy konsultant w dziedzinie nauk radiacyjnych Kjell Hansson Mild z Uniwersytetu Umeå w Szwecji powiedział The Epoch Times, iż związek między ekspozycją na EMF a rakiem mózgu i guzami jest dobrze ustalony.
Badanie z 1980 roku ujawniło o 39 procent wyższe ryzyko raka mózgu wśród krótkofalowców z powodu pól elektromagnetycznych.
"Glejaki mózgu związane z telefonami komórkowymi mają najwięcej badań. Glejaki pojawiają się po 10 latach umiarkowanego używania telefonów komórkowych, głównie nowotwory ipsilateralne (rak po tej samej stronie głowy, po której trzymasz telefon komórkowy)" - powiedziała emerytowana profesor Magda Havas w rozmowie z The Epoch Times przez e-mail.
Glejak to złośliwe nowotwory mózgu.
W 2017 r. powiązano długoterminowe ipsilateralne korzystanie z telefonów komórkowych z ponad 40-procentowym wzrostem ryzyka powolnego wzrostu glejaka. Duże francuskie badanie przeprowadzone w latach 2004-2006 wykazało, iż osoby z "intensywnym korzystaniem z telefonów komórkowych" miały zwiększone ryzyko glejaka po latach używania.
W 2004 roku onkolog i profesor Lennart Hardell z Uniwersytetu Örebro w Szwecji opublikował badanie z udziałem ponad 1 600 pacjentów z łagodnymi guzami mózgu. Jego badania wykazały o 30 procent wyższe prawdopodobieństwo guzów mózgu u użytkowników telefonów bezprzewodowych. Guzy te rozwinęły się głównie po stronie głowy w kontakcie z telefonem, z ponad 60-procentowym wyższym ryzykiem po 10 latach korzystania z telefonu.
Łagodne guzy zwykle nie stają się nowotworowe; Rosną wolniej i nie atakują pobliskich tkanek ani innych obszarów ciała.
Inne szwedzkie badanie z 2004 roku nie wykazało początkowego wzrostu ryzyka nerwiaka akustycznego (łagodnego guza mózgu) związanego z korzystaniem z telefonu w ciągu pierwszego roku. Jednak w 10 roku ryzyko wzrosło do 90 procent.
Inne badania nad guzami mózgu wyłoniły się z badań narażenia zawodowego.
Pod koniec 1990 roku, badanie zbadało około 880 000 personelu Sił Powietrznych USA z co najmniej roczną służbą. W badaniu tym wykryto 230 przypadków raka mózgu potencjalnie związanych z ekspozycją na częstotliwości radiowe, ujawniając 39-procentowe podwyższone ryzyko związane z narażeniem zawodowym. W 2001 roku przegląd (pdf) wykazał, iż osoby pracujące z elektrycznością są narażone na ryzyko zachorowania na raka mózgu o choćby o 20 procent większe niż ogół społeczeństwa. Mimo to naukowcy doszli do wniosku, iż ryzyko jest zbyt niskie, aby uzasadnić dyskusję na temat przyczynowości.
Pomimo zwiększonej ekspozycji na fale radiowe w środowisku, głównym zmartwieniem pana Hanssona Milda są linie energetyczne i narażenie zawodowe.
Zauważył, iż telefony używane w poprzednich badaniach emitowały silniejsze sygnały niż dzisiejsze telefony.
"Dziś wystarczy dotrzeć do następnej stacji bazowej o 200 metrów. Ale wczoraj trzeba było dotrzeć do stacji dolnej na 35 kilometrów" - wyjaśnił Hansson Mild
Czytaj więcej tutaj...
Przetlumaczono przez translator Google
zreodlo:https://www.zerohedge.com/