W czwartek w Sejmie podczas dyskusji nad uchwałą w sprawie bezpieczeństwa Polski wybuchła awantura. W polskiej uchwale zaznaczono bowiem, iż Sejm kładzie szczególny nacisk na znaczenie rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej programu Tarcza Wschód.
Awantura w Sejmie o Tarczę Wschód
– Każdy, kto popiera tego typu zapisy, popiera rozbicie jedności transatlantyckiej i na to nie może być zgody. Ale zrobiliśmy wam test i zaproponowaliśmy – i dzisiaj ja przedkładam panu marszałkowi poprawkę do uchwały – iż jesteśmy gotowi poprzeć poprzez aklamację projekt uchwały, o ile zniknie z niej jeden punkt o poparciu tej rezolucji – mówił w Sejmie poseł PiS Marcin Ociepa.
Odpowiedział mu wymownie Paweł Kowal (KO). – Wreszcie projekt dotyczący Tarczy Wschód staje się projektem, za który odpowiedzialność muszą ponosić nie tylko Polacy, ale także nasi partnerzy na zachodzie Europy. To jest jedyny sposób na faktyczne odnowienie kluczowego dla nas sojuszu w ramach Paktu Północnoatlantyckiego – stwierdził polityk KO.
Zwrócił się też do rodaków ze wschodu Polski. – Zwracam się do Polaków na wschodzie Polski. Patrzcie, jak oni głosują. Patrzcie, jak się podniecają, żeby nie dać ochrony waszym domom. To jest ich polityka – oświadczył Kowal.
"Trwa jedna z najbardziej żenujących debat w historii polskiego Sejmu, w której przedstawiciele większości rządzącej próbują zrobić z przesunięcia nowych kompetencji finansowych i obronnych do Brukseli test tego kto jest za bezpieczeństwem Polski" – uznał z kolei Krzysztof Bosak z Konfederacji.
"Takiej dezinformacji i przewrotności nie było w tej izbie od czasu słynnego nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, na którym premier Morawiecki przedstawiał zgodę na eurodług i europodatki covidowe jako swój rzekomy sukces" – dodał we wpisie w serwisie X.
Przypomnijmy, iż 12 marca podczas głosowania nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności Unii Europejskiej Parlament Europejski zaakceptował poprawkę odnoszącą się do Tarczy Wschód. Europarlamentarzyści postanowili, iż projekt ten ma zostać uznany za kluczową inicjatywę w zakresie wspólnego bezpieczeństwa państw członkowskich UE.
Europosłowie PiS byli "przeciw", co wymownie wówczas skomentował szef rządu. "Robimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby Tarcza Wschód była wspólnym zadaniem dla całej Europy. W Parlamencie Europejskim tylko poplecznicy Rosji zagłosowali przeciw. W tym… PiS! Koniec złudzeń" – napisał w serwisie X premier Donald Tusk.
Czym jest Tarcza Wschód?
Jak informował wielokrotnie MON na swojej stronie internetowej, program Tarcza Wschód to międzyresortowe przedsięwzięcie, którego celem jest zabezpieczenie ściany wschodniej RP i tym samym wschodniej flanki NATO.
10 marca w Warszawie szef MON oraz sekretarz stanu MON Cezary Tomczyk, uczestniczyli z kolei w prezentacji pozyskiwanego przez Siły Zbrojne RP systemu do szybkiej budowy obiektów infrastrukturalnych UBM (Ultimate Building Machine).
– Ultimate Building Machine to maszyna, która produkuje w bardzo krótkim czasie miejsca schronienia, magazyny, hangary. Przetwarza surowce i prefabrykaty. To jest taka duża drukarka, która jest w stanie w bardzo krótkim czasie wybudować coś, co dla Tarczy Wschód, a tak naprawdę dla wielu miejsc w Polsce, dla naszego bezpieczeństwa, jest absolutnie konieczne – powiedział wówczas wicepremier Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do realizacji projektu Tarcza Wschód.
– Cała filozofia tego programu odstraszania i obrony skupia się na zbudowaniu infrastruktury, która będzie przydatna w momencie zagrożenia. Ta infrastruktura to też żelbetonowe bloki. Systemy różnego rodzaju chroniące nas przed poruszaniem się wojsk adwersarzy, ale też ułatwiające przemieszczanie się wojskom własnym – tłumaczył. Tutaj opisaliśmy szczegóły.