W rządzie PO-PSL-Hołownia jest zupełnie jak w PRL i Związku Sowieckim, gdzie posady kierownicze znajdują się w nomenklaturze partyjnej. Tym razem polityk PO Andrzej Hawranek został szefem małopolskiego Sanepidu i to pomimo tego, iż niedawny konkurs na to stanowisko przegrał. Wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar z PSL przekonuje, iż „potrzebujemy takiej osoby jak pan Hawranek na tym stanowisku” i „polityczna legitymacja nie ma tu nic do rzeczy”.
Partyjny kacyk dostał posadę kierowniczą. Główny Inspektorat Sanitarny ogłosił, iż nowym szefem małopolskiego Sanepidu zostanie Andrzej Hawranek z PO. Tymczasem niedawny konkurs na to stanowisko w małopolskim Sanepidzie wygrała Ewa Wiercińska i to ona miała objąć tę posadę. Sprawa jest dodatkowo bulwersująca, iż Tusk hucznie ogłaszał, iż za jego kadencji stanowiska tego typu będą przyznawane ze względu na kompetencje, a nie według partyjnego klucza.
Sprawę zatrudnienia partyjnego bonza ułatwiły przepisy z czasów PRL, konkretnie ustawa z 1985 roku, zgodnie z którą wojewódzkiego szefa Sanepidu powołuje główny inspektor sanitarny, ale za zgodą „właściwego wojewody”. Wojewoda jest stanowiskiem partyjnym, dlatego też nie zgodził się, by posadę objęła niezależna osoba, spoza partyjnej nomenklatury.
„To nie pierwszy raz, kiedy Hawranek dostaje pracę w dziwnych okolicznościach. Polityk PO do tej pory pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w Krakowie. Na stanowisko nie przeprowadzono żadnego konkursu, ani nie opublikowano ogłoszenia o pracę. Z udostępnionego oświadczenia majątkowego z 2022 r. wynika, iż polityk, choć jest szeregowym pracownikiem, zarabia więcej niż część kadry kierowniczej spółki” – podała interia.pl.
– Są ludzie, którzy całe życie pracowali w instytucjach państwowych. W związku ze zmianą opcji politycznych są wyrzucani. Gdzie oni mają iść? Część przyjąłem, część szuka pracy na rynku. Nie widzę nic złego – odpowiedział na pytanie dotyczące zatrudnienia Hawranka w Radiu Kraków były prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
NASZ KOMENTARZ: Ta cała “praworządność” i “demokracja walcząca” zaczyna niepokojąco śmierdzieć nieboszczykami Bierutem i Gomułką.
Polecamy również: Trudeau wysłał wsparcie dla Polski i Ukrainy. To “doradcy ds. płci”
