Parlament Europejski uznał tzw. „mowę nienawiści” jako przestępstwo unijne

narodowcy.net 7 месяцы назад

W czwartek Parlament Europejski zagłosował za uznaniem tzw. „mowy nienawiści” i „przestępstw z nienawiści” za przestępstwa unijne.

Deputowani do Parlamentu Europejskiego w czwartek 18 stycznia, zagłosowali za uznaniem tzw. „mowy nienawiści” i „przestępstwa z nienawiści” za przestępstwa według prawa Unii Europejskiej. Ponadto wezwał państwa członkowskie do do wznowienia rozmów na ten temat. Podczas środowej debaty w Strasburgu orędownicy podkreślali, iż liczba ofiar z nienawiści na terenie Unii ciągle rośnie. Podkreślano, iż duży wpływ na to mają internet oraz media społecznościowe, które ułatwiają rozprzestrzenianie nienawistnych treści.

Komisarz UE do spraw Sprawiedliwości Didier Reynders zapewnił, iż jeżeli Rada Unii Europejskiej odmrozi projekt z 2021 r., to Komisja Euepejska będzie w stanie gwałtownie przygotować zapisy dotyczące skutecznej ochrony ofiar przestępstw z nienawiści w całej UE. Jednakże komisarza zaznaczył, iż w Radzie wciąż nie ma jednogłośności. Przekonywał w Parlamencie Europejskim, iż wcale nie musi jej być, do przyjęcia zmian. Parlament wezwał Radę do przyjęcia decyzji w trybie pomijającym wymóg jednomyślności, ale podczas środowej debaty, mimo zapowiedzi, przedstawiciele Rady nie wzięli udziału w debacie.

Penalizacja tzw. „mowy nienawiści”, czy nowa forma cenzury?

Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zaznacza, iż już w grudniu 2021 roku Komisja Europejska wystosowała do Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej komunikat zatytułowany „Bardziej inkluzywna i bezpieczna Europa: rozszerzenie wykazu przestępstw UE o nawoływanie do nienawiści i przestępstwa z nienawiści” . W celu zwalczania tych negatywnych zjawisk, Komisja Europejska opracowała projekt, polegający na dodaniu do listy unijnych przestępstw tzw. „mowy nienawiści” i „przestępstw z nienawiści”, w oparciu o art. 83 ust. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej . Propozycję uzasadniono między innymi rzekomym wzrostem liczby incydentów związanych z mową nienawiści oraz przestępstw z nienawiści czy nasileniem nawoływania do nienawiści w Internecie i mediach społecznościowych w ostatnich latach. Powoływano się także przy tym na transgraniczny charakter tych czynów oraz na potrzebę ochrony praw człowieka jak i wartości unijnych.

Ordo Iuris monitorował prace prowadzone nad unijnym projektem, którego owocem jest memorandum opracowane przez Instytut, które zostało wysłane do posłów do Parlamentu Europejskiego w związku z głosowaniem na sesji plenarnej, przewidzianym na 18 stycznia 2024 r. W dokumencie jest przedstawione kilka istotnych argumentów, przemawiających za odrzuceniem unijnych planów.

Ordo Iuris podkreśla, iż unijny projekt nie spełnia żadnej z przesłanek wymienionych w art. 83 (1) TFUE. Omawiany przepis przyznaje Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Europy kompetencje do stanowienia prawa w dziesięciu ściśle określonych obszarach, zaliczanych do szczególnie poważnej przestępczości o transgranicznym charakterze. Chodzi o tzw. normy minimalne określające podstawowe standardy ochrony, w tym definicje przestępstwa i określenie kar. W memorandum zaznaczono, iż zachowania mieszczące się w zakresie „nawoływania do nienawiści i przestępstw z nienawiści”, a polegające dla przykładu na „oczernianiu” czy „szkalowaniu” jakiejś osoby powinny być ocenione zdecydowanie negatywnie. Zauważono, iż tego typu czyny nie mogą zostać zaliczone do kategorii „szczególnie poważnej przestępczości o charakterze transgranicznym”. Nie można bowiem zrównać „nawoływania do nienawiści” ze zbrodniami takimi jak terroryzm czy wykorzystywanie seksualne kobiet i dzieci. W dodatku przestępstwa o charakterze „mowy nienawiści” z reguły nie posiadają transgranicznej charakterystyki, na co zwrócono uwagę w memorandum.

Zwrócono również uwagę na ryzyko niejasnej definicji pojęć takich jak tzw. „mowa nienawiści” czy „przestępstwa z nienawiści”, co w przypadku przyjęcia projektu może mieć daleko idące negatywne skutki. Wynika to z okoliczności, iż Rada Europy najpierw jednogłośnie zgodzi się na uznanie niejasnych, dowolnie interpretowanych terminów „mowa nienawiści” i „przestępstwa z nienawiści” za przestępstwa europejskie, a dopiero później ich definicje zostaną doprecyzowane w drodze dyrektywy, która jednak nie będzie już wymagać jednomyślności ze strony Rady.

W memorandum zwrócono również uwagę na problemy związane z skutecznością tego typu regulacji, podając za przykład dotychczasowe doświadczenia części państw członkowskich Unii Europejskiej, które zdecydowały się na przyjęcie podobnych rozwiązań. W tym kontekście przytoczono casus Belgii, Francji i Hiszpanii, które wprowadziły przepisy dotyczące mowy nienawiści w zakresie orientacji seksualnej i płci społeczno-kulturowej (gender), co finalnie nie przełożyło się a znaczący spadek liczby przestępstw, związanych z kryminalizowanymi zachowaniami.

narodowcy.net/ordoiuris.pl/dw.com

Читать всю статью