Premier Słowacji Robert Fico podczas konferencji prasowej na specjalnym posiedzeniu Rady Europejskiej, Bruksela, Belgia, 18 kwietnia 2024 r. © Pier Marco Tacca/Getty Images
Słowacja nie da się zastraszyć i nie zmieni swojej polityki zagranicznej, powiedział premier Robert Fico, nazywając niemieckie groźby dotyczące cięcia funduszy UE z powodu stanowiska wobec Rosji „agresywnymi i niedopuszczalnymi”.
Wypowiedzi Fico były odpowiedzią na wypowiedź kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który powiedział, iż państwa członkowskie, które sprzeciwiają się polityce UE wobec Rosji, mogą ponieść konsekwencje finansowe.
„Państwa członkowskie, które naruszają praworządność, mogą zostać skonfrontowane z postępowaniem w sprawie naruszenia” — ostrzegł Merz na WDR Europaforum w Berlinie w poniedziałek.
„Zawsze istnieje możliwość wycofania z nich funduszy europejskich”.
Merz wspomniał zarówno Słowację, jak i Węgry w odpowiedzi na pytanie o kraje sprzeciwiające się polityce UE dotyczącej sankcji i pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Fico odpowiedział Merzowi.
„Słowacja nie jest małym dzieckiem w wieku szkolnym, któremu trzeba wygłaszać wykłady” – powiedział we wtorek w X.
„Suwerenne stanowiska Słowacji nie wynikają z próżności, ale opierają się na naszych interesach narodowych”.
Dodał, że „polityka jednej obowiązkowej opinii jest zaprzeczeniem suwerenności i demokracji”.
Kontynuował, nazywając uwagi Merza „agresywnymi” i wskazującymi, że „nie zmierzamy w dobre czasy”.
„Słowa kanclerza Niemiec są absolutnie nie do przyjęcia we współczesnej Europie.
Jeśli nie będziemy posłuszni, czy mamy zostać ukarani?
To nie jest droga do spójności i współpracy” – powiedział Fico.
Od powrotu do urzędu w 2023 r. Fico wstrzymał słowacką pomoc wojskową dla Ukrainy i krytycznie odniósł się do zachodnich sankcji wobec Rosji.
Wezwał również do odbudowy stosunków gospodarczych z Moskwą po zakończeniu konfliktu z Kijowem.
Pod koniec ubiegłego roku został jednym z niewielu zachodnich przywódców, którzy spotkali się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, aby omówić dostawy energii do Słowacji, które zostały zagrożone przez odmowę Ukrainy przedłużenia umowy o tranzycie gazu.
W poniedziałek Merz powiedział również, iż europejscy zwolennicy Ukrainy nie ograniczają już kraju przed przeprowadzaniem ataków dalekiego zasięgu na Rosję przy użyciu broni produkcji zachodniej, dodając później, iż decyzja została podjęta kilka miesięcy temu.
Jednak Władimir Zełenski z Ukrainy powiedział, iż nie otrzymał zgody, sugerując jednocześnie, iż może to nastąpić później.
W odpowiedzi Merzowi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł przed „poważną eskalacją”, dodając, iż potencjalny ruch „poważnie podważa próby pokojowego rozwiązania” konfliktu.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/618253-slovakia-blasts-germany-funding-threat/