OMZRiK przegrał w sądzie z Andrzejem Dudą. Zarobił jednak krocie na naiwniakach

magnapolonia.org 7 часы назад

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew lewicowego aktywisty Konrada Dulkowskiego przeciwko byłemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie w związku z jego wypowiedziami na temat filmu „Zielona granica”, autorstwa Żydówki Agnieszki Holland.

OMZRiK przegrał w sądzie z Andrzejem Dudą. We wrześniu 2023 roku ówczesny prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TVP Info, skomentował skandaliczny film Holland „Zielona Granica”, Film ten obrażał polskich żołnierzy, wpisując się w narrację propagandową zbrodniczego reżimu putinowskiego, mówiącą o rzekomym torturowaniu przez Polaków białoruskich agentów, udających tzw. „uchodźców wojennych”. Niestety nie brakło osób z polskim obywatelstwem, które wspierały promocję tego filmu.

Prezydent użył wobec sympatyków dzieła Holland porównania do znanej okupacyjnej frazy: „tylko świnie siedzą w kinie”. Konrad Dulkowski, prezes tzw. „Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”, jako znany pieniacz sądowy, wyczuł w tym możliwość zdobycia poważnego zarobku i sławy na procesowaniu się z samym prezydentem. Zdecydował się na pozwanie go, przedstawiając jego słowa za atak na własną osobę. Twierdził, iż oglądał ten proputinowski film, wobec czego słowa prezydenta o „świniach”, osobiście go zraniły.

Działając dobrze znanym schematem, błyskawicznie założył zbiórkę na działania sądowe w tym zakresie. Choć tego typu sprawa nie kosztuje więcej niż kilka tysięcy złotych, założona na portalu zrzutka.pl zbiórka, opiewała na astronomiczną sumę 39 tys. zł. Do dziś (07.11.2025) Dulkowskiemu udało się zebrać prawie 29 tys. zł z zalicytowanej kwoty. Link do zbiórki dostępny jest Naiwni lewicowcy okazali się zatem bardzo hojni.

– To nie jest sprawa tylko o jedno zdanie. Ta sprawa dotyczy tego, czy konkretny obywatel w Polsce ma prawo oczekiwać szacunku od tych, którzy sprawują władzę w jego imieniu – mówił Dulkowski podczas pierwszego posiedzenia w tej sprawie. Domagał się publikacji przeprosin przez Dudę, a także zasądzenia od niego kwoty 500 zł na rzecz Fundacji Ocalenie. Chciał także, by Duda poniósł koszty procesu.

Jak podał wczoraj Onet, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew i nakazał powodowi pokrycie kosztów procesu w kwocie 750 zł. – Przede wszystkim nie sposób udać, iż wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy w zauważalny sposób odnosiła się do powoda Konrada Dulkowskiego. A to z uwagi na brak łącznika indywidualizującego powoda, którego dotyczyła zniesławiająca, zdaniem powoda, wypowiedź – tłumaczyła prowadząca sprawę sędzia.

Film Agnieszki Holland pt. „Zielona Granica” miał premierę w 2023 roku. W Polsce był krytykowany za demonizowanie straży granicznej i Wojska Polskiego, w myśl propagandy zbrodniczych reżimów Łukaszenki i Putina. Poza granicami niestety zdobył uznanie, otrzymując na festiwalu w Wenecji nagrodę od lewicowego jury, niemającego wiedzy o prawdziwej sytuacji na granicy z Białorusią.

Pomimo przegranej w tej sprawie, Dulkowski może być z siebie dumny. Wspominając obrzydliwy film po raz kolejny podbił proputinowską narrację o rzekomych zbrodniach polskich funkcjonariuszy przeciwko łukaszenkowym dywersantom oraz zbijał sławę na pozwaniu samego prezydenta, przynajmniej dopóki sprawa się nie zakończyła. Zebrał też poważną kwotę pieniędzy na swoje rzekome koszty procesowe. Tak właśnie działa pieniacka grupa OMZRiK, atakująca różne znane postacie z prawej strony sceny politycznej.

Wcześniej, OMZRiK wyzywał od szmalcowników tych spośród Polaków, którzy pomagali służbom identyfikować białoruskich dywersantów, którym udało się przedrzeć przez zapory graniczne.

Co ciekawe, tuż po wyroku, z profilów OMZRiK zniknęły wszystkie wpisy informujące o sprawie z Dudą i nawołujące do wpłat na jej rzecz (sama zrzutka wciąż jednak wisi, z nadzieją, iż znajdzie się jeszcze jakiś naiwniak, który da się oszukać, iż sprawa wciąż trwa). Dulkowski i jego partner – ukrywający się w Norwegii przestępca Rafał Gaweł, choć skrzętnie omawiają przebieg procesów ze swoim udziałem, nie pochwalili się tą porażką. Jak piszą w niemal każdym swoim poście, ich działania są „skuteczne”. Nie chcą naruszać tej jedynie słusznej narracji.

Naszym zdaniem, choć Sąd oddalił powództwo Dulkowskiego za nazywanie go przez Dudę świnią, określenie mogło być słuszne, choć niekoniecznie w kontekście widowni filmu „Zielona Granica”. Nie od dziś wiadomo, iż proceder prowadzony przez OMZRiK jest zaiste „świński”, co znajduje odzwierciedlenie w licznych wyrokach sądów. Pisaliśmy o tym np. tutaj. Co więcej, tak się przypadkiem złożyło, iż kompan Dulkowskiego – przestępca Rafał Gaweł, wśród sporej grupy internautów określany jest pseudonimem „knur”. Jak wiadomo, „świnia” od „knura” daleko nie leży.

Nie zapominajmy też, iż Dulkowski i Gaweł są ponownie ścigani za przestępstwa finansowe. Sprawa prokuratorska w której są podejrzanymi, toczy się od 9 lat w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku (sygn. PO II Ds.5.2016). Niestety cały czas jest zawieszona, gdyż Gaweł, choć tak ochoczo występuje jako pokrzywdzony i świadek w różnych procesach polskich patriotów, do swojej sprawy dziwnym trafem nie chce złożyć zeznań.

Grunt, iż kasa się zgadza.

Polecamy również: Rząd Tuska chce masowo zamykać porodówki. Porody będą na SOR

Читать всю статью