Trump spodziewa się niedługo porozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i jest gotowy spotkać się z nim „w dowolnym momencie”, który wskaże rosyjski prezydent. Republikanin przypomniał, iż Wołodymyr Zełenski chce pokoju, ale podkreślił, iż „do tanga trzeba dwojga”.
— Zobaczymy, co się wydarzy — powiedział, dodając, iż uważa Putina za „inteligentnego” przywódcę.
Jednocześnie nie wykluczył, iż przez cały czas będzie udzielał Ukrainie pomocy wojskowej. — Badamy tę kwestię — stwierdził. Dodał, iż podczas niedawnej rozmowy z przywódcą Chin Xi Jinpingiem wezwał go do tego, by pomógł zakończyć wojnę w Ukrainie. — Powiedziałem, iż powinien to rozwiązać, ponieważ nie zrobił wiele w tym kierunku. On ma dużą władzę, my też — podkreślił Trump.
Nowe sankcje
Według źródeł Bloomberga doradcy prezydenta USA pracują nad nową strategią sankcji, która pomoże osiągnąć porozumienie pokojowe między Rosją a Ukrainą. Rozważają dwa główne podejścia. Jedno przewiduje złagodzenie sankcji wobec rosyjskich producentów ropy naftowej, jeżeli pomoże to w osiągnięciu pokoju i jeżeli Biały Dom uzna, iż działania wojenne niedługo się zakończą. Drugie rozwiązanie zakłada zaostrzenie sankcji, by w ten sposób skłonić Moskwę do zakończenia wojny.
Jak zauważa Bloomberg, zaostrzenie polityki wobec Rosji mogłoby obejmować rozszerzenie zakresu sankcji wtórnych w handlu ropą naftową, w tym nałożenie ich na europejskie firmy żeglugowe i azjatyckich nabywców, a także na duże firmy w Chinach i Indiach. Innym możliwym podejściem jest zajęcie bardziej zdecydowanego stanowiska wobec tankowców przewożących rosyjską ropę przez cieśniny tureckie i duńskie.
Władze na Kremlu stwierdziły, iż nie byłyby zaskoczone, gdyby Trump zaostrzył sankcje. — Fakt, iż administracja USA, mimo zadeklarowania politycznej woli dialogu, nie zmieni znacząco swojego stanowiska w tej kwestii, nie jest to dla nikogo tajemnicą. Nie ma potrzeby mieć jakieś nadmierne oczekiwania. Nie będzie żadnych fundamentalnych zmian — powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.