Niemcy masowo odsyłają nachodźców do Polski

magnapolonia.org 3 месяцы назад

W przytułkach w Zielonej Górze i okolicy, pomocy szuka coraz więcej arabskich i murzyńskich nachodźców, wydalonych z Niemiec. Ma to związek z falą ich wydaleń z Niemiec. Berlin wyrzuca niechcianych ludzi do Polski, korzystając z nieudolności proniemieckiej ekipy Tuska.

Niemcy masowo odsyłają nachodźców do Polski. Dziennikarka Aleksandra Fedorska ujawniła, iż ponad 3,5 tys. migrantów odesłali Niemcy do Polski w ciągu kilku miesięcy, a polski rząd przymyka oko na ten problem. Ludzie zaangażowani w pomoc cudzoziemcom obawiają się, iż liczba osób wydalanych przez Niemców nabierze jeszcze bardziej na sile.

“Od miesięcy w Lubuskiem wrze i bije się na alarm, ale władze nie chcą nic słyszeć o problemach. Straż Graniczna w Tuplicach, która przejmuje tych wydalonych z Niemiec ludzi, może działając choćby w dobrej wierze, wciska im zaledwie kartkę do ręki z punktami pomocy dla imigrantów”napisała Fedorska.

Dziennikarska pisze również o dokumentach wskazujących na to, iż “Niemcy wykorzystują niezdecydowanie polskich władz i z zasady decydują, iż osoby bez dokumentów wydalane są do Polski”. Polska Straż Graniczna ma akceptować wywody Niemców, które “nie są ani logiczne, ani rzeczowe, ani zgodne z prawem”.

Bartosz Sulczewski, który prowadzi zielonogórską noclegownię powiedział dziennikarce, iż ludzie, którzy trafiają do niego z posterunku granicznego w Tuplicach, są przerażeni. – Czasem mijają trzy doby, nim zrozumieją, iż nie są w więzieniu. Większość z nich nie wie, co to jest noclegownia – wyjaśnił.

Sulczewski zapewnił, iż do Polski trafiają z Niemiec mężczyźni w sile wieku, w przedziale wiekowym 30–40 lat. Zaznaczył, iż cudzoziemcy funkcjonują jakby poza społecznością, która mieszka w noclegowni. Nie integrują się z nią.

Jak przeprowadzane są wydalenia niechcianych nachodźców z Niemiec do Polski wskazuje przypadek osoby określanej przez niemiecką Straż Graniczną z Frankfurtu nad Odrą jako „Jammal”. Inspekcja policji federalnej wydała w stosunku do niego zakaz wjazdu do Niemiec. Wydalono go do Polski, jak zapisane jest w dokumencie z 13 maja 2024 roku. Niemieccy policjanci pisemnie informują, iż wydalają Jammala, bo kojarzą go z wydarzeniem, do którego doszło niedaleko jego lokalizacji i było nieuprawnionym wjazdem na terytorium Niemiec. Nie podają na to jednak dowodów.

Dokument sporządzony przez policję niemiecką nie został podpisany przez Araba, mimo to i tak został wydalony do Polski. W międzyczasie pojawiły się dokumenty wskazujące na to, iż Niemcy wykorzystują niezdecydowanie polskich władz i co do zasady decydują, iż nachodźcy zatrzymani w Niemczech bez dokumentów, wydalane są do Polski.

NASZ KOMENTARZ: Wygląda na to, iż wojnę hybrydową przeciwko Polsce prowadzą nie tylko Łukaszenka z Putinem, ale także Scholz. Celem jest zrobienie z naszego kraju swoistego śmietnika na niechcianych Murzynów i Arabów którzy nie nadają się do pracy i normalnego życia w cywilizowanym kraju. Niestety, w Warszawie rządzi zdradziecka ekipa, która temu wszystkiemu przyklaskuje.

Polecamy również: Ukrainiec cofał na ekspresówce. Potem uciekał przed policją

Читать всю статью