"Niezależnie od interpretacji słów prezydenta Trumpa pragnę przypomnieć, iż dodatkową pomoc po ataku dronów dla Polski zadeklarowały Francja, Wielka Brytania, USA, Niemcy, Holandia, Szwecja, Norwegia, Czechy, Portugalia, Włochy" – taki wpis pojawił się w piątek na koncie szefa rządu Donalda Tuska.
O co chodzi w tej sprawie? "Skorygowaliśmy czwartkową depeszę dotyczącą wywiadu prezydenta Donalda Trumpa dla Fox News, który był zapytany o Polskę, a w odpowiedzi nie użył nazwy żadnego kraju. Poprawiona depesza jest w naszych serwisach. Za błąd przepraszamy" – przekazała PAP w piątek w serwisie X.
W czwartek o godz. 21.30 w serwisie PAP pojawiła się tzw. pilna depesza: "Trump: wspieramy Polskę wywiadowczo, ale kiedy mówiłem, iż pomogę Polsce, to chodziło mi o to, iż po wojnie". Informacja została opublikowana także w serwisie X agencji prasowej. Następnie tekst został rozpisany o dalsze szczegóły.
Zamieszanie z depeszą PAP i Trumpem
Niestety, gwałtownie okazało się, iż dziennikarz PAP w Waszyngtonie nadinterpretował wypowiedź prezydenta USA. Dziennikarka Fox News odwołała się do zapowiedzi Wielkiej Brytanii dotyczących wysłania myśliwców do patrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską, po czym przytoczyła sierpniową wypowiedź prezydenta USA na temat możliwego wsparcia z powietrza, ale Trump zaczął.
– Cóż, pomagamy wywiadowczo. Ale kiedy mówiłem o pomocy lotniczej, miałem na myśli bezpieczeństwo po zakończeniu wojny. Więc po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju i myślę, iż ostatecznie to się stanie – stwierdził w odpowiedzi Trump, odnosząc się prawdopodobnie do Ukrainy. Słowa Polska nie padło.
Co ważne, Trump już nieraz odpowiadając na pytania dziennikarzy, wcale nie odnosił się do ich treści.
Przypomnijmy także, iż do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony doszło w nocy z 9 na 10 września. Wówczas został uszkodzony dom w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie.
Początkowo uważano, iż przyczyną są elementy jednego z dronów. Jednak we wtorek "Rzeczpospolita" podała, powołując się na źródło w najważniejszych strukturach państwa, iż w budynek mogła trafić rakieta wystrzelona z polskiego F-16, użyta do zestrzelenia bezzałogowca. Donald Tusk zabrał głos w sprawie we wpisie na platformie X. Odniosło się też Ministerstwo Obrony Narodowej, o czym więcej można przeczytać tutaj.