NATO może strącać rosyjskie drony. Prezydent Czech się zna i mówi jasno

natemat.pl 4 часы назад
Prezydent Czech ostrzega, iż jeżeli rosyjskie drony przez cały czas będą wlatywać nad Europę, to NATO może sięgnąć po zestrzelenia. W jego ustach nie jest to ocena jedynie polityczna, bo Petr Pavel to doświadczony generał i były szef Komitetu Wojskowego NATO.


W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Sunday Times" Petr Pavel odniósł się do serii incydentów z udziałem rosyjskich dronów naruszających europejską przestrzeń powietrzną. Jego zdaniem Sojusz ma już wystarczająco dużo dowodów na to, iż takie działania Rosji nie są przypadkiem, ale testem odporności i determinacji Zachodu.

– Uważam, iż jeżeli te naruszenia będą się powtarzać, nadejdzie moment, w którym będziemy musieli zastosować bardziej zdecydowane środki, w tym potencjalnie zestrzelić rosyjski samolot lub drony – powiedział prezydent Czech.

Pavel zaznaczył, iż jeżeli tego typu naruszenia będą się powtarzać, w którymś momencie NATO będzie zmuszone zareagować w sposób o wiele bardziej stanowczy niż dotąd. W jego ocenie może to oznaczać nie tylko dyplomatyczne protesty czy demonstracyjne podrywanie myśliwców w powietrze, ale także fizyczne strącenie rosyjskiego samolotu lub dronów, które wlecą nad terytorium państw sojuszniczych.

Prezydent Czech zwrócił uwagę, iż trudno oczekiwać od Rosji poszanowania granic powietrznych, jeżeli Europa ograniczy się jedynie do not protestacyjnych. Przypomniał, iż Moskwa sama nie tolerowałaby powtarzających się naruszeń swojego nieba i w takich sytuacjach natychmiast sięgnęłaby po ostre reakcje wojskowe. Skoro Kreml tak broni własnej przestrzeni, państwa NATO nie powinny pozwalać, by ich terytorium było traktowane jako obszar do bezkarnych prowokacji.

Europa musi być gotowa sama wygrać wojnę


Jego zdaniem państwa europejskie muszą poważnie przemyśleć scenariusz, w którym USA nie będą w stanie w pełni skupić się na obronie kontynentu. Czeski prezydent wskazuje, iż Stany Zjednoczone mogą zostać wciągnięte w kryzys w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie narasta rywalizacja z Chinami. W takiej sytuacji Waszyngton może nie dysponować ani odpowiednią ilością zasobów, ani wystarczającą wolą polityczną, by jednocześnie zapewnić Europie pełne wsparcie we wszystkich obszarach – od wywiadu i łączności po transport strategiczny i logistykę.

Pavel podkreśla, iż nie chodzi o osłabianie NATO, ale o wzmocnienie jego europejskiego wymiaru. Państwa europejskie powinny być w stanie samodzielnie prowadzić i wygrać konflikt, jeżeli najgorszy scenariusz stanie się faktem.

Z tego wynika jego postulat budowy silniejszego "europejskiego filaru" NATO. Jednym z narzędzi ma być mądrzejszy podział obowiązków na kluczowych stanowiskach dowódczych, tak aby europejscy wojskowi mieli większy wpływ na planowanie, dowodzenie i reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Innymi słowy, Europa ma przestać być przede wszystkim teatrem działań, a stać się realnym współgospodarzem własnego bezpieczeństwa.

Rosja tu i teraz, Chiny jako rywal jutra


W swojej analizie zagrożeń Pavel stawia sprawę jasno: dziś bezpośrednim problemem jest Rosja, ale długoterminowo to Chiny stanowią najpoważniejsze wyzwanie dla Zachodu.

Rosja jest krajem, który już teraz prowadzi brutalną wojnę w Europie i otwarcie testuje odporność NATO poprzez incydenty z naruszeniami przestrzeni powietrznej. To zagrożenie konkretne, fizyczne i aktualne – w postaci rakiet, dronów, armii lądowej.

– Myślę, iż nie ma wątpliwości, iż Chiny są systemowym rywalem nas wszystkich. (...) Nie ukrywają, iż ich celem jest bycie globalnym hegemonem. Robią wszystko, aby osiągnąć ten cel, nie tylko stać się supermocarstwem gospodarczym, ale także militarnym – mówi Pavel.

Jednocześnie prezydent Czech podkreśla, iż Chiny należy traktować jako systemowego rywala całego Zachodu. W jego ocenie Pekin wcale tego nie ukrywa: ambicją Państwa Środka jest zostanie globalnym hegemonem, czyli państwem, które wyznacza reguły gry w gospodarce, polityce i wojskowości.

Pavel zauważa, iż Chiny dążą nie tylko do statusu potęgi ekonomicznej, ale także do budowy siły militarnej na skalę supermocarstwa. To długofalowe wyzwanie, które będzie kształtowało strategię NATO, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych przez kolejne dekady. W tym kontekście wzmocnienie europejskiego filaru Sojuszu ma umożliwić Amerykanom skoncentrowanie części uwagi na regionie Azji i Pacyfiku, bez pozostawiania Europy bezbronnej.

Читать всю статью