wolnomularstwo.pl, 27 X 2024
Poniżej prezentujemy fragment książki “Masoński Spisek! Prowokacja Leo Taxila”:
Wpływy, pieniądze, znaczenie, kontakty i silna pozycja nie wystarczały Taxilowi, który nie ustawał w pracy na rzecz obnażenia tajemnic masonerii i ukazania w pełnym świetle jej boga – diabła. Powołał więc do istnienia kilka barwnych acz fikcyjnych postaci: Doktora Bataille, Dianę Vaughan czy Sophię Valder.
Doktor Bataille był praktykującym katolikiem, który pracował jako lekarz okrętowy. Podczas licznych wojaży przenikał on do najtajniejszych i najmroczniejszych miejsc, odkrywając i opisując sekretne praktyki tajnych stowarzyszeń okultystów lucyferian i palladystów.
Dla nowego bohatera Taxil stworzył odrębne czasopismo, które nosiło tytuł „Diabeł w XIX w.” Współredaktorem „Diabła”, wydatnym pomocnikiem i wspólnikiem Taxila był jego kolega z dawnych lat, lekarz Charles Hacks. Mimo, iż Hacks był notorycznym pijakiem nie ustępował talentem swemu pryncypałowi i razem tworzyli oni perfekcyjnie zgrany zespół fantastów literatów.
Wykreowany przez nich Doktor Bataille opisywał zarządzane przez masonów fabryki śmiertelnych zarazków, ale także działające na Gibraltarze wytwórnie magicznych przedmiotów, amuletów i utensyliów satanistycznych. Bogobojnych czytelników „Diabła” zelektryzowała relacja z podróży Bataille’a do Charlestonu w Stanach Zjednoczonych. Tam poznał on gen. Alberta Pike’a – wysokiego stopnia wolnomularza, Komandora 33 stopnia Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego.
Bataille ujawnił, iż Pike był założycielem i najwyższym przełożonym (wymyślonego przez Taxila i Hacksa) rytu palladiańskiego, który stanowił najtajniejszy szczyt masońskiej piramidy wtajemniczenia. Bataille ze zgrozą donosił, iż co piątek, równo o godzinie 15.00, Pike’owi objawia się w jego gabinecie Lucyfer i uzgadnia szczegóły wykorzenienia wiary i zniszczenia katolicyzmu. Po zakończeniu konferencji Pike miał rozsyłać na cały świat otrzymane instrukcje dzięki … telefonu. Widomym znakiem kontaktów wolnomularstwa z szatanem były diabelskie relikwie w postaci zapisanych rulonów szatańskich objawień pieczołowicie przechowywanych przez Braci w fartuszkach w podziemiach loży w Charleston.
Najdoskonalszym pomysłem marketingowym Taxila okazała się wymyślona przezeń kobieta Diana Vaughan. Inicjowana w Stanach Zjednoczonych masonka, palladystka i lucyferianka pojawiła się po raz pierwszy na łamach 89 numeru „Diabła” (było ich łącznie 240).
Ścigana za wiarołomstwo i skazana na śmierć przez masonów Diana miała ukrywać się we Francji. W „swoich” pamiętnikach publikowanych w „Diable”, a potem w wydawanych osobno kolejnych zeszytach Pamiętników byłej palladystki miss Vaughan opisała swoje, dokonane za sprawą Joanny d’Arc, cudowne odejście z satanistycznej sekty. Diana stała się medialną postacią, odpisującą na listy oraz udzielającą czasami finansowego wsparcia przedsięwzięciom kościelnym. Wielkim i oczekiwanym przez opinię publiczną wydarzeniem była jej spektakularna konwersja z protestantyzmu na katolicyzm, do której doszło 6 czerwca 1885 r. Wykreowany przez Taxila fake news obiegł i zelektryzował Francję a choćby Europę. Informacja o nawróceniu Diany Vaughan dotarła za ściśle zamkniętą klauzurę klasztoru karmelitanek w Lisieux.
Podniecona zwycięstwem wiary i tryumfem kościoła siostra Teresa od Dzieciątka Jezus (późniejsza święta) pochwyciła pióro i napisała dramat p.t. Tryumf pokory, który siostry niedługo wystawiły w klasztornym teatrze. Następnie Teresa z Lisieux wysłała Dianie swoje zdjęcie, kreśląc na jego odwrocie kilka ciepłych słów do nawróconej owieczki. Wdzięczna za ten dar Diana odpowiedziała karmelitance równie życzliwym listem.
Ostatnią w poczcie postaci fantastycznych była mniej znana Sophia Valder, zaprzysięgły wróg nawróconej Diany, wysokiego stopnia masonka, satanistka i adeptka licznych sekt okultystycznych, która miała być prababką mającego się narodzić niedługo Antychrysta.
Przeczytaj więcej w książce “Masoński Spisek! Prowokacja Leo Taxila”