„Wiedza i życie” pisze o nabłyszczaczach stosowanych w zmywarkach. Naczynia ładnie wyglądają, ale potem te chemikalia zjadamy, co nam na zdrowie nie wychodzi- naukowcy szwajcarscy i amerykańscy wymieniają alergie, zapalenie żołądka, otyłość, Alzheimera i stwardnienie rozsiane. Dobrze, iż my nie mamy zmywarki!!! Ale, jak Dzieci mieszkały z nami, to mieliśmy. 😦
Nabłyszczacze w zmywarkach to jedno, a nabłyszczacze w polityce i nauce to drugie, jeszcze bardziej szkodliwe od tych pierwszych.
Teraz trwa nabłyszczanie Karola Nawrockiego. Może i będzie ładniej się prezentował, ale pamiętajmy, iż to trucizna.
W świecie nauki znam też wiele przypadków nabłyszczania. Bez takowego żaden naukowiec nie dostanie złamanej złotówki na swoje badania. Niestety takie nabłyszczanie to też trucizna.
A przykład takiego nabłyszczania? Weźmy grafen za takowy. Przed laty był nabłyszczany jako materiał na super tranzystory, co było kompletną fikcją. Teraz grafen jest uważany za porażkę, a szkoda, bo to niezwykle interesująca odmiana węgla, która może się przydać do wielu innych zastosowań. Ale wszyscy pamiętają tylko nabłyszczenie tranzystorowe.
Michał Leszczyński