Na prawicy pełen odlot. Tak PiS i Konfederacja chłoszczą Zełenskiego

natemat.pl 3 часы назад
Nastroje polskiej prawicy zmieniają się szybciej niż kierunek wiatru na wietrznej Islandii. Jeszcze niedawno Wołodymyra Zełenskiego stawiali za wzór. Nazywali przyjacielem i bohaterem. Ale polityczny wiatr zmienił właśnie kierunek, więc po awanturze w Białym Domu politycy PiS odwracają się od Zełenskiego i gloryfikują Trumpa.


Nie milkną echa piątkowej awantury w Białym Domu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie zamierzał wysłuchiwać kolejnych obelg ze strony przywódców USA Donalda Trumpa i J. D. Vanca. Doszło do ostrej wymiany zdań, którą komentuje świat. W Polsce wsparciem dla prezydenta USA popisał się Piotr Kraśko. W ślad za nim ruszyła polska prawica.

W PiS nie zostało nic z sympatii dla Zełenskiego. Czarnek zaczął doradzać


Pewnie nie tak Wołodymyr Zełenski i Donald Trump wyobrażali sobie spotkanie w Białym Domu. Celem rozmów było zawarcie nowego porozumienia, w ramach którego USA wsparłoby broniącą się przed Rosją Ukrainę. Po kłótni w obecności kamer, na zawarcie porozumienia raczej nie ma co liczyć.

Postawę Wołodymyra Zełenskiego, któremu Trump robił wymówki z powodu stroju, skrytykowali politycy prawicy. Przemysław Czarnek z PiS radzi prezydentowi Ukrainy, aby ten zaczął się lepiej dogadywać z Trumpem, zamiast liczyć na pomoc z Europy.

"Jeszcze raz powtarzam: na miejscu Zełenskiego (na szczęście na nim nie jestem) zadbałbym o lepsze relacje z Trumpem i całą administracją Donalda Trumpa i przestał ślepo wierzyć Niemcom i Francuzom, którzy pokazali swój stosunek do Ukrainy na początku wojny pełnoskalowej i wcześniej. Niestety Prezydent Zelenski, póki co, zdaje się tego nie rozumieć. Ale mam nadzieję, iż zrozumie" – pisał poseł PiS.



Jeszcze dalej w swojej ocenie poszedł Michał Wójcik. "Jedziesz jako gość do gospodarza, który cię zaprasza i wspiera. Atakujesz go i pouczasz w obecności innych. Nie wyrażasz wdzięczności. Po spotkaniu dajesz wpis w mediach społecznościowych, iż w sumie dziękujesz. To poważne?" – krytykował prezydenta Ukrainy.

W koniuszki palców gryźć nie zamierzał się też Waldemar Buda, który jednoznacznie zareagował na wpis Donalda Tuska, w którym premier deklarował dalsze wsparcie dla Ukrainy. "Czy Pan nie rozumie, iż On [Wołodymyr Zełenski – przyp. red.] zaraz będzie żądał Polskiego żołnierza na Ukrainie?? A może już się Pan na to zgodził?" – grzmiał Buda.



Konfederacja bez litości dla Wołodymyra Zełenskiego


Zachowanie Wołodymyra Zełenskiego było istną pożywką także dla polityków Konfederacji. "Wołodymyr Zełenski zapomniał, iż poleciał do Waszyngtonu na spotkanie z wytrawnym biznesmenem, a nie z oderwanym od rzeczywistości Joe Bidenem" – pisał Konrad Berkowicz.

"Zamiast 'dziękuję', było daj. Zamiast pokory, były pretensje. Zamiast rozmowy o pokoju, Zełeński chciał gadać o kontynuowaniu wojny. O czym Wy mówicie? Dostał kilka słów prawdy i teraz wraca z niczym. Trump to NIE JEST Joe Biden, na szczęście" – dodał w kolejnym wpisie.



O "rozwalcowaniu" Zełenskiego pisał natomiast Janusz Korwin-Mikke. "Tylko w d***kracji można publicznie rozwalcować przywódcę innego kraju: JE Donald Trump chciał pokazać Suwerenowi, iż JE Włodzimierz Zełenśky obraził Stany Zjednoczone w świętym Owalnym Gabinecie. Kazał Mu 'wrócić, jak będzie naprawdę chciał POKOJU'" – pisał polityk.

Читать всю статью