Myśliwi będą poddawani obowiązkowym badaniom lekarskim i psychologicznym?

swiatoze.pl 2 часы назад
Zdjęcie: Myśliwi będą poddawani obowiązkowym badaniom lekarskim i psychologicznym?


Posłowie Polski 2050 złożyli projekt ustawy, która wprowadziłaby obowiązkowe badania lekarskie i psychologiczne dla myśliwych. W zależności od wieku miałoby to być raz na dwa lata lub raz na pięć lat. Jako uzasadnienie politycy podają liczne incydenty z udziałem broni palnej w czasie polowań.

Szczegóły projektu

Polska 2050 złożyła projekt ustawy dotyczącej nałożenia na osoby z pozwoleniem na posiadanie broni w celach łowieckich obowiązku okresowych badań lekarskich i psychologicznych raz na dwa lata dla osób powyżej 70 roku życia i raz na pięć lat poniżej tego progu wiekowego.

Posłanka Barbara Oliwiecka przypomniała obecne przepisy ustawy o broni i amunicji, według których posiadacze broni, którzy mają broń do celów ochrony osobistej albo ochrony osób i mienia, mają obowiązek przechodzić badania co pięć lat. Podkreśliła, iż z tej grupy wyłączeni są myśliwi, czyli blisko 70 % osób posiadających broń.

– Nasz projekt ustawy zrównuje te obowiązki. Mówimy jasno: co pięć lat każdy użytkownik broni do 70. roku życia powinien przedkładać aktualne wyniki badań – podkreśliła. – Natomiast osoby, które ukończyły 70. rok życia, takie badania powinny przechodzić częściej, co dwa lata.

– w tej chwili myśliwi przechodzą badania lekarskie i psychologiczne wyłącznie przy uzyskiwaniu pozwolenia na posiadanie broni, a obywatele uzyskujący pozwolenie ze względu na potrzeby ochrony osobiste i osoby zawodowo trudniące się ochroną osób i mienia muszą ponawiać takie badania co pięć lat – czytamy w uzasadnieniu. – Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej różnicy, choćby z tego powodu, iż to myśliwi strzelają częściej niż przedstawiciele pozostałych grup i to w sytuacjach, gdy ryzyko postrzelenia osoby postronnej jest bardzo wysokie.

Posłanka Oliwiecka zwróciła też uwagę, iż w tej chwili policja, która wydaje zezwolenia na broń, de facto nie ma żadnych narzędzi do kontroli, czy dana osoba wciąż powinna użytkować broń: czy przez cały czas jest sprawna ruchowo i czy wciąż jest odpowiednio przygotowana psychicznie.

Dodała, iż projekt zakłada też przepisy przejściowe.

– Myśliwi, którzy mają nieaktualne badania, tzn. wykonali je tylko raz w momencie uzyskania pozwolenia na broń i od tego czasu upłynęło pięć lat albo dwa lata, muszą dostarczyć takie orzeczenia lekarskie w ciągu 12 miesięcy – wyjaśniła posłanka Barbara Oliwiecka.

Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała również jest za wprowadzeniem badań dla myśliwych.

– Kierowcy robią badania, policjanci, żołnierze – wszyscy robią badania lekarskie – przekonywał. – Jeśli lekarz faktycznie nie da zgody, bo ktoś już ma swoje lata i nie może polować, no to trudno.

Po co badania dla myśliwych?

Posłanka Ewa Szymanowska z kolei zwróciła uwagę, że, zgodnie ze statystykami z końca 2023 r., w tej chwili w Polsce ponad 174 tys. osób ma pozwolenie na posiadanie broni w celu ochrony osobistej, ochrony osób i mienia oraz w celach łowieckich.

– Uważamy, iż badania są konieczne, dla naszego bezpieczeństwa, ale także dla bezpieczeństwa myśliwych. Wiemy doskonale, iż z wiekiem starzejemy się, mamy słabszy refleks, dochodzi do różnych schorzeń, pogorszenia się wzroku czy demencji – argumentowała.

Jako uzasadnienie projektu podano bowiem liczne przypadki wypadków z udziałem broni palnej w czasie polowań, a nie zaś – zrobienie myśliwym na złość.

– Nie jest to projekt wymierzony w myśliwych – podkreśliła Ewa Szymanowska. – Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa zarówno myśliwym, jak i osobom przebywającym w lasach czy na polach. Wypadki związane z bronią myśliwską, choć relatywnie rzadkie, są poważnym problemem. Dla sprawcy takie zdarzenia to również ogromne obciążenie psychiczne. Badania psychofizyczne mają na celu minimalizowanie ryzyka podobnych tragedii.

Przykładem takiej sytuacji może być sprawa z września t.r., kiedy w województwie podlaskim myśliwy postrzelił śmiertelnie innego myśliwego. Albo przypadek 35-latka, który pod wpływem alkoholu postrzelił 71-latka. Znane są również sytuacje, kiedy myśliwy postrzelił dziecko, ponieważ pomylił je…z dzikiem – zdarzenie to miało miejsce w Załakowie i zbiegła w czasie z procesem o zastrzelenie nastolatka w sadzie pod Opolem Lubelskim. W tym drugim przypadku sprawca również sądził, iż strzela do dzika. Innym razem żołnierz na poligonie został postrzelony przez myśliwego, który także pomylił go z dzikiem.

Co na to myśliwi?

Polski Związek Łowiecki jest przeciwny tej ustawy i wskazuje na brak jednoznacznych dowodów na związek między wypadkami podczas polowań a złą kondycją psychofizyczną myśliwych. W opinii niektórych myśliwych, wprowadzenie takich badań to nadmierna ingerencja w ich działalność. Przeciwny temu pomysłowi jest także były prezydent, Bronisław Komorowski, znany pasjonat polowania, który zarzucił ministrowi Dorożale nienawiść do myśliwych i brak kwalifikacji.

– Nie mogę zrozumieć tego inaczej, niż coś wynikającego z chęci dokuczeniu środowisku – podsumował Komorowski.

Przeczytaj też: Chcą strzelać do dzików, chociaż to nie działa. Jak eksperci oceniają projekt Ministerstwa Rolnictwa ws. zapobiegania ASF?

Źródło: prawo.pl, espresso.com.pl, tvn24.pl, farmer.pl, oko.press.pl, wprost.pl

Fot.: Canva (Kaspars Grinvalds, Ca-ssis/Getty Images)

Читать всю статью