Rafał Trzaskowski odniósł się do obecnej sytuacji geopolitycznej podczas spotkania z mieszkańcami Mielca, zorganizowanego w ramach kampanii przed wyborami prezydenckimi, w których ubiega się o stanowisko głowy państwa z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
– Nikt tak serio nie traktuje bezpieczeństwa w Europie jak Polska i nikt nie ma takiej wiarygodności. (…) I musi nam towarzyszyć prawda. Jeżeli ktoś ma wywierać presję dzisiaj, to presję powinniśmy wywierać razem na agresorze, a nie na ofierze agresji. Na Rosji Putina. Na niej musimy wywierać presję – przekonywał.
Rafał Trzaskowski: Dokładnie wiemy, kto rozpoczął wojnę
Podczas swojego przemówienia prezydent Warszawy zaznaczał, iż polskim interesem narodowym jest mówić otwarcie, iż to Rosja napadła na Ukrainę, a jej prezydent, Władimir Putin, zagrożeniem dla całego wolnego świata. Jednocześnie zapewnił, iż Polska jest dziś bezpieczna dzięki temu, iż w ostatnich latach jej władze podejmowały „rozsądne decyzje”.
– Dlatego, iż do pewnego momentu zgadzaliśmy się, wszystkie siły polityczne, iż o ile chodzi o wzmacnianie bezpieczeństwa, wydawanie pieniędzy na obronę, iż mamy rację. Że od prezydenta Wałęsy do prezydenta Dudy, wszyscy zgadzaliśmy się, iż trzeba wspierać europejskie aspiracje Ukrainy. Że trzeba pomagać Ukrainie w momencie, kiedy walczy o swoją suwerenność i niepodległość, bo walczy o zasady, które są nam drogie i o nasze bezpieczeństwo – mówił.
Zobacz również:
Nawiązując w niebezpośredni sposób do prorosyjskiego stanowiska USA, które mocno wybrzmiało podczas piątkowej wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, Trzaskowski przypominał, iż dziś „dokładnie wiemy, kto rozpoczął wojnę”. Tym bardziej, w jego opinii, powinniśmy „wzmacniać przywódczą rolę Polski w Europie i nasze bezpieczeństwo”.
– I tu nie chodzi tylko o wydawanie pieniędzy na politykę obronną i nowy sprzęt, choć oczywiście też, chodzi o wzmacnianie naszej wschodniej granicy, dlatego iż wreszcie zaczęliśmy to robić w sposób skuteczny (…), ale również inwestycje i gospodarka, niezależność, budowanie zdolności przemysłowych – wyjaśnił.
Trzaskowski o bezpieczeństwie Polski. „Nie będziemy niczyim lokajem”
Włodarz stolicy, kontynuując swoją przemowę, stwierdził również, iż czym bardziej „nieprzewidywalny i zwariowany” jest świat, tym bardziej musimy być „silni i niezależni”.
– My nie będziemy niczyim lokajem. Będziemy zawsze prowadzili suwerenną politykę. (…) Musimy mieć silne karty przetargowe, żeby móc powiedzieć „jesteśmy silni, przyciągamy inwestycje z całej Europy, USA, mamy swoje inwestycje i możliwości technologiczne” – stwierdził.
Zobacz również:
Jak dodał, to ważne zwłaszcza, jeżeli przyjdzie nam usiąść do rozmów o wzmacnianiu naszego bezpieczeństwa.
– Żebyśmy mieli jak najwięcej argumentów, iż nie jesteśmy petentem tylko partnerem, pełnimy rolę przywódczą – nadmieniał, ostrzegając, iż albo Polska będzie miała swoje bezpieczeństwo i wojsko, albo wojska cudze.
Zobacz również:
„Z dwóch stron”: Czy wojska polskie pojadą na Ukrainę?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas