Ministra pracy chce ogromnej zmiany w Sejmie. Wszystko przez ostatnie skandale

natemat.pl 3 часы назад
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Gościu Wydarzeń" powiedziała, iż na terenie Sejmu alkohol nie powinien być w ogóle sprzedawany. Ministra w ten sposób odniosła do sytuacji związanej z zachowaniem senatora Lewicy Macieja Kopca w sejmowej restauracji.


W środę w programie Polsat News zapytano Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk o senatora Lewicy Macieja Kopca i jego niedawne zachowania w sejmowej restauracji. Z nagrania opublikowanego przez posła PiS Dariusza Mateckiego wynikało, iż senator, będąc pod wpływem alkoholu, wulgarnie komentował polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. – Śpij, k***a, przestępco j****y – padło wówczas na tym nagraniu. Wideo jak wyjaśnił potem polityk, było sprzed pół roku.

Ministra pracy: Na terenie Sejmu alkohol w ogóle nie powinien być dystrybuowany


– Taka sytuacja jest niedopuszczalna, karygodna i wymaga przeprosin, wyciągnięcia konsekwencji – oceniła w środę ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Jej zdaniem "na terenie parlamentu, na terenie Sejmu alkohol w ogóle nie powinien być dystrybuowany, nie powinien być sprzedawany".

– Rozumiem, iż dorośli ludzie po pracy mogą chcieć spędzać czas, jak sobie życzą, ale nie w miejscu pracy, a Sejm Senat, parlament dla posłów, senatorów jest miejscem pracy – stwierdziła polityczka w Polsat News.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odniosła się też do kwestii nocnej prohibicji i ograniczenie liczby miejsc, gdzie sprzedaje się alkohol w Warszawie. – Powinniśmy systemowo podchodzić do tematu przeciwdziałania nadużywania alkoholu i dążenia do tego, aby był spożywany w jak najmniejszych ilościach – wskazała ministra w "Gościu Wydarzeń". Jak przypomniała, "nawet drobne ilości alkoholu (...) są dla zdrowia szkodliwe".

Przypomnijmy także, iż w miniony czwartek marszałek Szymon Hołownia nakazał usunięcie z obrad Sejmu posła Konfederacji Ryszarda Wilka. Polityk, chwiejnie się poruszając, opuścił salę plenarną z pomocą szefa klubu Konfederacji.

Co tam dokładnie się stało? 20 lutego w Sejmie odbywały się burzliwe obrady. Około godz. 20:30 rozpoczął się blok głosowań. Najpierw Dorota Niedziela, wicemarszałkini Sejmu, zwróciła się do siedzącego w ławach posła Konfederacji: – Pan poseł Wilk, czy pan mnie słyszy? Tu jestem. Nie chciałam przerywać panu premierowi, ale bardzo proszę o niepokrzykiwanie na sali. Czy pan zrozumiał?

Poważny incydent z posłem Wilkiem w Sejmie


Chwilę później Szymon Hołownia zaapelował do Ryszarda Wilka: – Panie pośle, proszę opuścić salę. Pan poseł Płaczek (Grzegorz Płaczek, przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji – red.) pana wyprowadzi. Bo zdaje się, iż nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach. Potem polityk opuścił salę plenarną.

21 lutego Wilk wydał oświadczenie. "Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji Klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową. Podejmowałem próby, żeby temu zaradzić, jednak jak się okazało, te próby zawiodły. Nie zawieszam rękawic – walczę dalej. Moim kolejnym krokiem będzie terapia i poddanie się leczeniu" – napisał w piątek w komunikacie dla mediów polityk. Został za to ukarany karą pieniężną.

Czym jest choroba alkoholowa? Choroba alkoholowa czy też uzależnienie od alkoholu to przewlekła, postępująca choroba, której głównym objawem jest niekontrolowane i nadmierne spożywanie alkoholu mimo negatywnych konsekwencji zdrowotnych, społecznych i psychicznych.

Читать всю статью