Michalik: Nawrocki robi politykę kosztem Polski. To dla nas śmiertelne zagrożenie

natemat.pl 2 часы назад
Karol Nawrocki podczas wizyty w Berlinie zaproponował prezydentowi Niemiec układ: jeżeli Niemcy zapłacą Polsce wojenne reparacje, to Polska… zwiększy zaangażowanie na wschodniej flance NATO.


Steinmeier miał odpowiedzieć, iż obie kwestie nie są ze sobą powiązane, co w języku dyplomacji oznacza: to, co mówisz, jest zbyt głupie, żeby rozmawiać z tobą jak z dorosłym.

Powiedział to, bo pomijając fakt, iż kwestia reparacji została już załatwiona, to…wschodnia flanka NATO to przecież my, Polska! Wiadomo więc, iż będziemy inwestować w jej (czyli swoje własne) bezpieczeństwo.

Nawrocki i reparacje od Niemiec


Jeśli chodzi o reparacje, to mimo iż w 1953 roku się ich zrzekliśmy (!), już wcześniej Niemcy wypłacili nam pewne świadczenia, tyle iż były one przekazywane Polsce przez pośrednika - Związek Radziecki, który nas okradł, bo pobrał 3 mld dolarów reparacji w świadczeniach, z czego Polsce przekazał… 7,5 proc. Poza tym Armia Czerwona na okupowanych przez siebie terenach Polski także prowadziła rabunkową politykę, za którą nigdy nie zapłaciła.

Gdyby więc Nawrocki faktycznie chciał reparacji, powinien zwrócić się ze swoimi roszczeniami do Putina.

Dlaczego tego nie robi?


Zachowuje się natomiast w sposób, który naraża Polskę na niebezpieczeństwo, ponieważ Niemcy są naszym wiernym sojusznikiem i aktywnie nas bronią. To niemieckie systemy obrony przeciwlotniczej „Patriot” pomogły wykryć rosyjskie drony na początku września. Poza tym, jak słusznie zauważył premier Tusk, wróg jest jeden, na wschodzie, jest nim Rosja i to ona nam zagraża. Każdy, kto odciąga uwagę od Rosji to pas transmisyjny rosyjskiej propagandy.

Niemiecka prasa o Nawrockim


Nawrocki, nazywany przez niemiecką prasę (i słusznie) "posłańcem ze starym rachunkiem", stawia Polskę w złym świetle - osłabiając naszą wciąż mocną pozycję. Robi to w kluczowym dla nas momencie historycznym, kiedy jesteśmy zagrożeni napaścią ze strony Rosji.

I nie jest to pierwszy wyraźnie prokremlowski ruch Nawrockiego - 16 września profil kancelarii prezydenta na X opublikował fragment jego wywiadu dla "Bild".

Znalazło się w nim następujące zdanie: "Niektóre kraje zachodnie, w tym Niemcy, robiły interesy z Federacją Rosyjską i to doprowadziło je do ataku na Ukrainę".

Wynika z niego, iż zdaniem Nawrockiego to Niemcy i "kraje zachodnie" napadły na Ukrainę. To powielanie bredni Trumpa, który ciągle powtarza, iż wojnę wywołał Zeleński.

Czy polskie prawo przewiduje co robić, gdy to polski prezydent powiela propagandę Kremla i aktywnie działa na szkodę własnego kraju?

Czy w takiej sytuacji powinno się zacząć karać polityków, w tym prezydenta, za takie jawnie prokremlowskie propagandowe i kłamliwe wypowiedzi?

Nawrocki w tym wywiadzie zgodził się też z Trumpem, iż nie można nałożyć nowych amerykańskich sankcji na Rosję, jeżeli Europa nie przestanie subsydiować Rosji.

Tyle iż Trump powiedział także, iż jeżeli Europa chce nałożenia sankcji na Rosję, musi… nałożyć co najmniej 50-procentowe cła na towary z Chin.

Jedno z drugim ma tyle wspólnego co reparacje od Niemiec z Tarczą Wschód i świadczy tylko o tym, iż ani Trump, ani USA nie są już gwarantami polskiego bezpieczeństwa. Zaś sam Trump z pewnością nie jest już "przywódcą wolnego świata", jak często, z upodobaniem i całkowicie nieprawdziwie nazywa go Nawrocki.

Prawda jest taka, iż Trump dał już wiele dowodów, iż Europa ani Polska nie mogą na niego liczyć i muszą same wygrać z Rosją - bo jeżeli chcemy zażegnać niebezpieczeństwo na długo, a nie tylko na chwilę, Putina trzeba wyraźnie pokonać.

Nawrocki podczas wizyty w Niemczech dwoił się i troił, żeby zniechęcić do Polski ważnego sojusznika - mówiąc na przykład, iż "Niemcy popełniły błędy w swojej polityce migracyjnej, których Polska uniknęła". Przypomina to pójście do kogoś w gości i mówienie, iż nie podoba nam się wystrój domu. Po pierwsze nikogo to nie interesuje, po drugie jest dowodem braku wychowania. Nawrocki robi politykę wewnętrzną kosztem Polski - co zawsze robił także PiS i co zawsze było naganne - teraz jednak, w dzisiejszej sytuacji, jest dla nas, Polaków, śmiertelnym zagrożeniem.

Nawrocki zmarnował okazję do zacieśnienia więzów sojuszniczych i pogłębienia dobrych stosunków z Niemcami, w sytuacji, kiedy bardzo tego dobrego sąsiada potrzebujemy.

Читать всю статью