Michalak: Karanie banderyzmu czy krytyki? Co przyniesie nowelizacja Nawrockiego?

myslpolska.info 4 часы назад

Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż konsekwencje zmian prawnych zaproponowanych przez prezydenta Nawrockiego wsadzą do więzień tysiące internautów, np. komentujących w mediach społecznościowych.

Będzie to bat na zwykłych obywateli, którzy w dyskursie publicznym nieco ostrzej skrytykowali władzę.

Niebezpieczny paragraf

W nowelizacji ustawy o IPN oraz zmianach w kodeksie karnym w §2 zaproponowano następujące brzmienie przepisu: „§ 1a. Tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską, ideologię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcja Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne”.

Zwracam uwagę na ostatnią część tego paragrafu „(…) ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne”. A więc złóżmy w całość tą najbardziej ryzykowną część nowelizacji, która z IPN-em i banderyzmem nie ma nic wspólnego: „Tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne”.

Według uznania

Według słownika języka polskiego PWN, ideologia to „system poglądów, idei, pojęć jednostki lub grupy ludzi”. Ustawodawca dość nieprecyzyjnie pisze o przemocy nie definiując jej, zatem katalog działań mogących być uznanymi za przemoc jest otwarty „w prawie karnym pojęcie ‚przemoc’ nie posiada jednej, ustawowej definicji, ale obejmuje umyślne działanie lub zaniechanie, które narusza prawa lub dobra osobiste człowieka, powodując szkody na zdrowiu (fizycznym lub psychicznym), cierpienie lub krzywdę. Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż przemoc obejmuje zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną, choćby jeżeli nie jest to wymienione w znamionach danego czynu zabronionego”. Reasumując, co prokurator uzna za przemoc, a sąd „przyklepie” oskarżonemu – będzie „przemocą”.

Pytania do Kancelarii Prezydenta

Zapytaliśmy o zmiany w prawie u źródła, czyli w Kancelarii Prezydenta, a dodatkowo u rzecznika rządu: „- Jak Pan Prezydent ocenia wprowadzenie do projektu tzw. ustawy o IPN i penalizacji banderyzmu (zmiany w kodeksie karnym) tak szerokiego kręgu zachowań, które będą podlegać penalizacji?; – Czy taki zapis powinien znaleźć się w nowelizacji ustawy o IPN i zakazie propagowania banderyzmu (zmiany w kk)?; – Czy na podstawie tego zapisu będzie można karać ludzi za wypowiadanie poglądów, czasami wypowiedzianych nieco ostrzej, co jest częste w dyskursie, jaki znamy z mediów społecznościowych i ogólnie debaty w nowoczesnych mediach elektronicznych?”.

Brytyjski przykład

Na początku tego roku w Wielkiej Brytanii było głośno o sprawie Lucy Connolly, 41-letniej opiekunki przedszkolnej, która w mediach społecznościowych w emocjonalnym wpisie po ataku nożownika napisała: „Mass deportation now, set fire to all the f—ing hotels full of the b—–ds for all I care, while you’re at it take the treacherous government and politicians with them. I feel physically sick knowing what these families will now have to endure. If that makes me racist so be it”. Za tą wypowiedz kobieta dostała 2 lata więzienia i odsiaduje wyrok.

Kobieta nawołuje do podpalenia jakichś hoteli, ale nie konkretnych. Obraża jakąś grupę osób, ale nie konkretną. Na gruncie obowiązującego w tej chwili w Polsce prawa za taką wypowiedz trudno skazać sprawce na odsiadkę. Może jakaś grzywna za wykroczenie? Jej wypowiedz jest zideologizowana (wynika z jej poglądów społeczno-politycznych), a działanie, które postuluje, jest przemocą. Robi to, aby Brytyjczycy zmienili swój stosunek do rządu. Czy działanie tej Brytyjki, gdyby przenieść je na grunt polskiego kodeksu karnego po nowelizacji prezydenta Nawrockiego wypełniałoby znamiona czynu zabronionego z art. 256 par. 1a?

Niebezpieczna interpretacja

Coraz więcej badań opinii publicznej mówi, iż Polacy – w przeciwieństwie do rządu – nie chcą iść na wojnę NATO vs. Rosja-Białoruś. W przestrzeni publicznej spotkałem wiele filmów, w których mężczyźni mówią, iż o ile zostaną siłą wciągnięci do wojska, to mogą iść „na Warszawę”. Nie mówią o ataku na organy konstytucyjne RP, nie nawołują do zamachu stanu, a stosują eufemizm (nie ma przesłanek do karania ich za te wypowiedzi z art 127 par. 1 kk, 128 par. 3 kk, 255 kk – chyba). Czy tego typu wypowiedzi / nawoływania będą podlegały penalizacji w myśl znowelizowanego art 256 par. 1a Kodeksu Karnego? Czy protesty uznane przez władze za nielegalne przeciwko restrykcjom sanitarnym lub zamykaniu firm, jakie znamy z czasów covid-19, będą wyczerpywały znamiona czynu zabronionego z art 256 par. 1 kk?

Pytania do prezydenta

Wracając do zapisu ustawy. Prezydent Nawrocki w ww. projekcie proponuje jako przesłankę stosowania zapisów art 256 par. 1a penalizację każdej ideologii, która nawołuje do stosowania przemocy. Jak rozumiana jest przemoc na gruncie kodeksu karnego? Czy chodzi tylko o przemoc fizyczną, czy może też psychiczną i czy dla stosowania tego przepisu definicja ideologii ma inne znaczenie niż znaczenie powszechne jako zespół poglądów? Czy zdaniem prezydenta o tej nowelizacji możemy mówić, iż jest to wprowadzanie tylnymi drzwiami ustawy o tzw. mowie nienawiści? A może ten projekt ustawy należy czytać jako przepisy nakazujące Polakom autocenzurę w czasie poprzedzającym stan wyjątkowy?

Czy zdaniem Pana Prezydenta to dobra nowelizacja?

Piotr Michalak

Читать всю статью