Dnia 27 lutego br. w Stambule odbyło się spotkanie delegacji Rosji i Stanów Zjednoczonych. Rozmowy dotyczyły funkcjonowania ambasad i trwały 6,5 godziny. Po ich zakończeniu nie zorganizowano spotkania z mediami.
W dniu rozmów w Turcji rosyjski prezydent Władimir Putin spotkał się z kierownictwem służb specjalnych (FSB). Stwierdził wówczas, iż pierwsze kontakty z nową administracją amerykańską „rodzą nadzieje”. Dodał też, iż nie wszystkich na Zachodzie cieszy perspektywa normalizacji stosunków rosyjsko-amerykańskich. Zaapelował do użycia środków dyplomatycznych oraz służb specjalnych do zapobieżenia próbom przeciwdziałania procesowi resetu we wzajemnych relacjach.
Blisko pół roku (od października 2024 r.), gdy poprzedni przedstawiciel Moskwy w Waszyngtonie – Anatolij Antonow, zakończył swoją misję dyplomatyczną, Rosja nie ma ambasadora w Stanach Zjednoczonych. Od 2017 r. pozostaje nierozstrzygnięta kwestia rosyjskiego majątku w USA. Wówczas (za pierwszych rządów prezydenta Donalda Trumpa) zamknięto konsulat w San-Francisco, dwie filie dyplomatyczne w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Powodem tej decyzji były dane amerykańskiego wywiadu o ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w USA w 2016 r. Po upływie roku (2018 r.) Trump zamknął również konsulat rosyjski w Seattle.
Problem w relacjach stanowi także ograniczona liczebność pracowników ambasad. W ostatnich latach niejednokrotnie dochodziło do wzajemnego wydalenia dyplomatów.
Źródło: meduza.io
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
