- Absolutnie nie przeproszę, wręcz przeciwnie - odparł Mateusz Morawiecki, pytany, czy przeprosi Adama Bodnara za słowa, które padły po śmierci polskiego żołnierza na granicy z Białorusią. Był premier dodał, iż uważa, iż minister sprawiedliwości "jest odpowiedzialny za to, co się tam stało". - Bardzo chętnie będę uczestniczył w procesie - podkreślił Morawiecki.