Marek Baterowicz: CZARNA WODO

Czarna wodo w wiślanym zalewie
Jak stąd blisko do tych gwiazd na niebie…
Lepka wodo zatruta fenolem
Tyś dla ciała jako święty olej
Coś obmyła miłosiernie głowę...
Wiesz, iż byłem na wszystko gotowy.
Tym, co w bracie swym chcą Boga zabić
Powiedz, powtórz, iż ta zbrodnia na nic.
Tyś nie Letą ale polskim Jordanem
Zatop ostry nienawiści kamień…
Wodo czarna, czarniejsza od nocy
Rzecznym błotem przemyj ślepcom oczy…
W tym wierszu z “czarną wodą” Tadeusz Szyma oddał wstrząsający obraz miejsca zbrodni, próby ukrycia zwłok ks. Jerzego. A słyszymy też głos ofiary ( Wiesz, iż byłem na wszystko gotowy), a na niebie świecą gwiazdy, tak blisko... I jest to jedyne światło rzucone na tę zbrodnię. Gdy prokurator Andrzej Witkowski zbliżył się zbyt blisko osoby Kiszczaka w dochodzeniu do prawdy, to odebrano mu śledztwo….I zalano czarną wodą dokumenty, wodą zatrutą fenolem, która była dla Popiełuszki niczym święty olej...Był gotowy, bo mimo nalegań odmówił noclegu w Bydgoszczy. Mówi też , iż ta zbrodnia na nic, bo ręka podniesiona na Boga ( a wymierzona w Polskę) jest przecież gestem beznadziejnej niemocy, aktem czystego zła, pustym a daremnym. Oto odbierając życie doczesne zabójcy przenieśli Go wyżej, do błogosławionych, uświęconych męczeństwem, a głos Jego w śmierci pomnożony brzmi teraz tam, gdzie nie znano przedtem Jego imienia! Wreszcie głos poety Tadeusza jednoczy się z głosem ks. Jerzego, gdyż wers – “Zatop ostry nienawiści kamień” – jest bowiem echem wezwania “Zło dobrem zwyciężaj”! Apel to szlachetny, chrześcijański, jednak przez antychrześcijan i złoczyńców odpychany z pogardą. Oni przecież mają własne rozumienie prawa jak to wreszcie wyznał Donald Tusk w 2023. Prekursorami tej postawy byli właśnie mordercy ks. Jerzego, wypuszczeni potem na wolność po niepełnym wyroku, a jeden z nich po wyjściu z więzienia zajął się żywo polityką, wspierał ruch...Palikota, pisał do jakiejś gazety! Mordercy, tak cudownie “wybieleni”, pewnie mogą być choćby ministrami, skoro smoleński morderca został premierem. Niedługo nie będzie w ogóle morderców, będą tylko egzekutorzy...praw nieludzkich! Może już nad tym pracuje minister Żurek, sukcesor Bodnara, który szedł w tym kierunku ? Dla nich dobro nie istnieje, nie liczą się też przykazania. Dla nich jedynymi wartościami są zło, fałsz oraz nienawiść...A “ostry nienawiści kamień” w pięści Donalda Tuska jest jakby amuletem ich dyktatury. Tusk ten kamień nienawiści nieustannie żuje w ustach jak najsłodszą mu gumę do żucia! A był również protektorem “seryjnego samobójcy”, który spore żniwo zebrał w latach smoleńskiego zamachu.
Dzieje Polski od 1945 to historia pisana “na grobach” po zniszczeniu sądów i prokuratury, więc przy pozorach demokracji w dodatku tylko “ludowej”, a jej fundamenty wzniesiono na mogiłach patriotów mordowanych na UB i w innych okolicznościach, w “morderstwach sądowych”. Był to terror masowy, a państwo prawa zniszczone za Stalina nie odrodziło się jeszcze po 1989.
Od 1956 terror staje się selektywny, rośnie rola prasy ( przedtem jej nie wierzono), potem TV, ale gwałtownie też rośnie wobec nich nieufność. Bo sporadycznie terror znów jest masowy - masakra w Poznaniu w 1956, jeszcze większa na Wybrzeżu w 1971, gdy zabito kilkaset osób na ulicach. A Polacy – zwłaszcza od 1956 – słuchają obcych stacji radiowych, ignorują media PRL-u.
Od 1971 do 1983 terror jest znowu masowy ( stan wojenny!), ale też selektywny, ponowna degradacja sądów i prokuratury, a mediom PRL-u się nie wierzy – słynne spacery z telewizorami.
Od 1983 ( zniesienie stanu wojennego de iure, ale kontynuacja represji) do 1989 terror jest selektywny – wymieńmy tylko właśnie ks. Jerzego czy Bartoszcze, ale i księży zabitych tuż przed okrągłym stołem, choć lista byłaby znacznie dłuższa, vide komisja Rokity.
Od 1989 do 2015 to pozory demokracji, selektywnych represji, obalenia rządu Olszewskiego – tego embrionu polskiego państwa – czy wielkich manipulacji medialnych w 2007, którymi Tusk uzyskał pierwsze premierostwo, wykorzystując je do wygaszania Polski, ruiny przemysłu ( patrz “Wygaszanie Polski”, Biały Kruk 2015) czy eliminacji opozycji jak np. zabójstwo polityka PiS-u Marka Rosiaka, także do smoleńskiej zbrodni ( niezależne śledztwo wskazuje na zamach), po której nastąpił okres represji wobec świadków czy ekspertów badających smoleńską tragedię. Te ofiary “seryjnego samobójcy” czekają na rehabilitację, a winni na rewizję oficjalnych raportów.
Od 2015 do 2023 trwał okres Dobrej Zmiany, gdy PiS usiłował zreformować kulejącą III RP, a więc oczyścić ją z reliktów epoki PRL-u, co niestety spotkało się z oporem peerelczyków, także wspieranych przez komisarzy unijnych (!), niefortunnych wet czy restrukturyzacji. Presję dzikiej opozycji można porównać do psychologicznego terroru, nieraz zdarzały się ekscesy godne sądu, ale PiS okazywał im nadmierną tolerancję. A takie pobłażanie sprzyja tylko nowym występkom, co słusznie wytykał naczelny krakowskiego “Wpisu”. W ramach III RP niestety brykały elementy rodem z PRL-u, te dwa obce sobie państwa nie mogą się złączyć, furia peerleczyków stale była jak dyktat z okrągłego stołu, który zabraniał polskiego państwa.
Wreszcie od grudnia 2023 ( po sfałszowanych wyborach) wrócili do władzy peerelczycy wraz z Platformą Obywatelską, a premier ( zainstalowany mimo wiedzy o jego “dokonaniach” z pierwszej kadencji ) służy obcej agenturze. Natychmiast pokazali, gdzie mają demokrację i prawa. Gwałty na konstytucji, w publicznej TV, w archiwach KRS-u, w przybytkach Temidy – demolowanej łomami jak za stalinizmu – ukazują jasno, iż wraca oblicze peerelowskiej, “ludowej” demokracji z tym, iż dzisiaj nazywa się ją “walczącą”. Są też nowe ofiary, ludzi zamordowani albo zmarli wskutek tych represji, zemsty ( tylko za co?) celebrowanej oficjalnie przez mafię tuskową. Wyraźnie to wskazuje, iż historię Polski przez cały czas piszemy “na grobach”. Odradza się totalizm w szatach “dymokracji”, państwo bezprawia rozszerza codziennie swe granice, a o dziwo wspierają to żywo elity UE, tak zawsze czułe na praworządność? Te fluktuacje w nasileniu owych haniebnych zmian i procesów można też przedstawić dzięki wykresów. Tak, niewątpliwie fundamenty III RP przez cały czas wsparte są na grobach, a nie na demokracji. Jeden tylko bastion tej III RP ocalał, to prezydentura. Ale wieść głosi, iż ma ona charakter dekoracyjny...A Polacy – i ich dzieci -nie mogą się wyrwać z zaklętego rewiru totalizmu, nie mogą odkopać mogiły. I przez cały czas zalewa nas czarna woda z wiślanego zalewu, gdzie peerelczycy ( bo nie Polacy!) zatopili ciało ks. Jerzego...I przez cały czas są bezkarni, z czego wynika, iż oni zamierzają utopić w tej czarnej wodzie cały naród…I my mamy na to pozwolić ???
Marek Baterowicz







