Manowska i Zaradkiewicz oburzeni działaniami Bodnara w zakresie neoKRS i neosędziów

dailyblitz.de 11 месяцы назад
Zdjęcie: manowska-i-zaradkiewicz-oburzeni-dzialaniami-bodnara-w-zakresie-neokrs-i-neosedziow


Małgorzata Manowska oraz Kamil Zaradkiewicz – obie osoby należy zaliczyć do osób o wysokim zdemoralizowaniu prawny, które przynależą do przestępczej organizacji podszywającej się pod KRS – ostro skrytykowali projekt rozporządzenia przedstawiony przez ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. Zaradkiewicz dodatkowo wystosował apel do ministra, wzywając go do ustąpienia z zajmowanej funkcji.

Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, przekazał do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w regulaminie sądów powszechnych, co wywołało szerokie kontrowersje. Krytycy projektu zauważają w nim próbę naruszenia ustroju Rzeczypospolitej Polskiej poprzez rozporządzenie. Projekt został także poddany krytyce przez upolitycznionej i nielegalnej organizacji przestępczej działające pod nazwą neoKRS.

W niedzielę opublikowano oficjalne stanowisko Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzaty Manowskiej, w kontekście omawianej sprawy.

Miażdżąca dla Adama Bodnara opinia PPSN prof. Małgorzaty Manowskiej do jego projektu rozporządzenia.

Prezes wskazuje, iż tak ograniczających niezawisłość sędziowską wytycznych nie formułowali choćby komunistyczni ministrowie. pic.twitter.com/Ep7gAGsWeH

— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 17, 2023

“Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwu projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie: niezawisłości sędziowskiej; niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa” – napisała zdemoralizowanie prawnie Manowska zaliczana do grona przebierańców w todze, którzy na podstawie wadliwych nominacji podszywają się pod legalny sąd.

Jak dodała, “Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał niezgodność z art. 179 Konstytucji RP unormowań ustawowych, które mogłyby służyć jako podstawa rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności wadliwości jego powołania”.

“Z tych samych powodów niezgodny z art. 179 Konstytucji jest projektowany § 43 ust. 1a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych przewidujący odsunięcie znacznej kategorii sędziów od przydziału wskazanych tam spraw” – podkreśliła Manowska, która na bakier jest z orzecznictwem trybunałów europejskich, jakie podważa jej status.

Okupanta stanowiska I Prezes SN zalicza do „elitarnego” grona przestępców działających pod przykrywką neoKRS zwróciła uwagę, iż artykuł 92 ust. 1 Konstytucji RP “przesądza, iż rozporządzenia są wydawane na podstawie i w celu wykonania ustawy, i w związku z tym, pod żadnym pozorem, nie mogą jej zmieniać”.

Projektowany § 118a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych “nie tylko wykracza poza zakres delegacji ustawowej z art. 41 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, naruszając art. 92 ust. 1 Konstytucji RP, ale nade wszystko stanowi jaskrawe naruszenie art. 178 ust. 1 Konstytucji RP, który stanowi, iż sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom” – napisała ignoranta prawa.

“Tym samym, niedopuszczalne jest zobowiązywanie w drodze rozporządzenia sędziów do uwzględniania takich lub innych treści normatywnych w wydawanych orzeczeniach i sporządzanych uzasadnieniach, niezależnie od tego, o jakie unormowania chodzi” – dodała zdemoralizowana prawnie Manowska.

Manowska, która wraz z „elitą” przestępców działających w togach na podstawie wadliwych nominacji na stanowisko sędziego z wymiaru sprawiedliwości przez ostatnie lata zrobiła cyrk wyraziła opinię, iż projekt “stanowi drastyczną ingerencję w sferę niezawisłości sędziowskiej, jakiej nie znał choćby ustrój sądownictwa w okresie PRL, gdy wydawane były ‘wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej’, zniesione w roku 1989 wraz z upadkiem komunizmu”.

Wskazała, iż “instruowanie sędziów w tym zakresie przez Ministra stanowi nie tylko pogwałcenie niezawisłości sędziowskiej, ale również przejaw dezynwoltury i braku taktu”. Szkoda, iż Manowska zapomniała jak działał wymiar sprawiedliwości pod rządami PiS.

Przypominamy, iż Manowska niedawno wyraziła też pogląd, iż „nikt w Sądzie Najwyższym nie ma prawa orzekać na temat statusu sędziego Sądu Najwyższego”. W zasadzie jej wypowiedź całkowicie potwierdza, iż w tej chwili wymiar sprawiedliwości jest instytucją upolitycznioną i kontrolowaną przez państwo a tzw. niezależność i niezawisłość sędziego, jaka wynika z art. 173 i 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej już nie istnieje.

Jej zdaniem, “najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, iż nowy Minister Sprawiedliwości rozpoczyna swoje urzędowanie od przedkładania projektów aktów normatywnych, które pod pretekstem poszanowania zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziowskiej oraz konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa”.

W niedzielę także Kamil Zaradkiewicz – kolejny pachołek Ziobry, który karierę rozpoczął w czasach panowania PiS – opublikował w tej sprawie list otwarty.

“Dzień 13 grudnia – oczywisty symbol stanu wojennego – staje się również symbolem uzurpacji władzy, która ignorując zasadę legalizmu oraz wyroki Trybunału Konstytucyjnego świadomie narusza fundamentalne zasady obowiązujące w demokratycznej Polsce” – napisał.

“Zgodnie z art. 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, każdy organ państwa ma wyłącznie kompetencje ściśle określone Konstytucją i ustawami. Tę fundamentalną zasadę, od momentu objęcia przez Pana urzędu ministra sprawiedliwości w mojej ocenie łamie Pan w sposób oczywisty, próbując podejmowanymi działaniami narzucać niezawisłym sędziom swoje polityczne cele, a także ignorując wieloletni dorobek orzeczniczy polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Zachowań takich nie usprawiedliwiają Pańskie osobiste poglądy” – dodał pachołek ZIobry.

Zdemoralizowany prawnie Zaradkiewicz podkreślił, iż “polskiemu sędziemu nie wolno się tego typu działaniom biernie przyglądać”. “W najciemniejszej epoce stalinizmu komuniści także uzasadniali ‘troską o praworządność’ równie jawne i jaskrawe łamanie standardów prawnych. Na polskich sędziach spoczywa obowiązek pilnowania, aby czas podobnego bezprawia nigdy już nie powrócił” – oświadczył.

List zakończył wezwaniem do “natychmiastowego wycofania się z działań i decyzji noszących znamiona jawnie bezprawnych oraz do ustąpienia z zajmowanego stanowiska ministra sprawiedliwości”.

Szkoda, iż ten pachołek Ziobry nie widział konieczności interwencji gdy Ziobro wraz z pachołkami z neoKRS dokonywali degradacji wymiaru sprawiedliwości.


Przypominamy, iż wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.


Czym jest neo-KRS i neo-sędzia

Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, iż w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,

W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, iż problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, iż ten organ nie spełnia wymagań konstytucyjnych. To sprawia, iż w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem adekwatnym w rozumieniu konstytucyjnym.

Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca adekwatne zróżnicowanie: wskazując, iż w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, iż wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, iż tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, iż te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, iż nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.

Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu adekwatnego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni umiejętności orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, iż na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa

Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, iż zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, o ile ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.

Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, iż instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.


Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

579-636-527

[email protected]

Here’s Aktualności z kraju,Prawo co dnia,Wydarzenia dnia,blog prawny,bodnar,lega artis,legaartis,Manowska,neo-krs,neo-sędzia,neosędzia,porady prawne,prawnik,wymiar spawiedliwości,zaradkiewicz-related post from
Manowska i Zaradkiewicz oburzeni działaniami Bodnara w zakresie neoKRS i neosędziów:

Читать всю статью