Wraz z rosnącą świadomością na temat bezpieczeństwa na drogach, policja podczas rutynowych kontroli coraz baczniej przygląda się stanowi technicznemu pojazdów. Szczególną uwagę funkcjonariuszy przykuwa jeden, najważniejszy element – opony. To one, jako jedyny punkt styku samochodu z nawierzchnią, mają fundamentalny wpływ na przyczepność, drogę hamowania i ogólną kontrolę nad autem. Zaniedbania w tym zakresie mogą być niezwykle kosztowne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za nieprawidłowy stan ogumienia kierowcy grozi nie tylko wysoki mandat, sięgający choćby 3000 złotych, ale również zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.
Dlaczego stan opon jest najważniejszy dla bezpieczeństwa?
Wielu kierowców traktuje opony jako element czysto eksploatacyjny, zapominając o ich strategicznej roli. Tymczasem to właśnie od niewielkiej powierzchni styku gumy z asfaltem zależy skuteczność hamowania, precyzja prowadzenia w zakrętach i zachowanie pojazdu na mokrej nawierzchni. Zużyty bieżnik drastycznie wydłuża drogę hamowania, szczególnie w deszczu, zwiększając ryzyko aquaplaningu, czyli utraty kontaktu z drogą po wjechaniu w kałużę.
Uszkodzenia mechaniczne, takie jak pęknięcia, wybrzuszenia czy kruszejąca guma, to z kolei prosta droga do nagłego wystrzału opony podczas jazdy, co przy wyższych prędkościach niemal zawsze prowadzi do tragicznego w skutkach wypadku. Dlatego regularna kontrola stanu ogumienia nie jest jedynie sposobem na uniknięcie mandatu, ale przede wszystkim inwestycją we własne bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.
Co policjant sprawdza podczas kontroli opon?
Podczas kontroli drogowej funkcjonariusz policji nie ogranicza się do pobieżnego spojrzenia. Kontrola stanu ogumienia jest szczegółowa i obejmuje kilka kluczowych aspektów, które są uregulowane prawnie. Każdy z nich może stać się podstawą do nałożenia mandatu.
- Identyczność opon na jednej osi: To jeden z podstawowych wymogów. Przepisy mówią jasno, iż opony zamontowane na kołach jednej osi (przedniej lub tylnej) muszą być identyczne. Oznacza to ten sam model, ten sam rozmiar, ten sam indeks prędkości i nośności, a przede wszystkim ten sam wzór bieżnika. Różne opony na jednej osi mogą powodować niestabilne zachowanie pojazdu, zwłaszcza podczas hamowania lub gwałtownych manewrów. Wyjątkiem jest sytuacja awaryjna, gdy korzystamy z koła zapasowego lub dojazdowego. W takim przypadku, podczas kontroli, kierowca musi być w stanie udowodnić, iż doszło do awarii, na przykład pokazując uszkodzoną oponę w bagażniku.
- Minimalna głębokość bieżnika: Prawo określa minimalną dopuszczalną głębokość bieżnika na 1,6 mm. Wartość ta jest absolutnym minimum gwarantującym jakiekolwiek odprowadzanie wody. Policjant może zmierzyć głębokość bieżnika specjalnym miernikiem. Kierowca może to również łatwo sprawdzić samodzielnie, korzystając ze wskaźników zużycia TWI (Tread Wear Indicator). Są to niewielkie zgrubienia umieszczone w rowkach bieżnika. jeżeli powierzchnia klocków bieżnika zrówna się z poziomem wskaźnika TWI, opona kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany.
- Ogólny stan techniczny opony: choćby opona z głębokim bieżnikiem może zostać zakwestionowana przez policjanta, jeżeli jej stan wizualny budzi zastrzeżenia. Funkcjonariusz zwróci uwagę na wszelkie widoczne uszkodzenia mechaniczne, takie jak głębokie nacięcia, wybrzuszenia na bocznej ścianie (tzw. „bąble”), które świadczą o uszkodzeniu wewnętrznej konstrukcji i grożą eksplozją. Dyskwalifikujące są również głębokie spękania i kruszenie się gumy, które są oznaką starzenia się materiału i utraty jego adekwatności jezdnych.
Mandat do 3000 zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego
Wykrycie nieprawidłowości w stanie ogumienia może mieć poważne konsekwencje finansowe i administracyjne. Co ciekawe, zły stan techniczny pojazdu nie jest wykroczeniem wprost opisanym w taryfikatorze mandatów. Daje to policjantowi możliwość skorzystania z art. 97 Kodeksu Wykroczeń, który dotyczy naruszenia innych przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Zgodnie z tym artykułem, za takie wykroczenie grozi grzywna w wysokości do 3000 złotych. Choć w praktyce, jak wskazują notatki, mandaty za zużyte opony zwykle oscylują w granicach kilkuset złotych (do 500 zł), to górna granica kary pozostaje bardzo wysoka i może być zastosowana w rażących przypadkach.
Jednak mandat to nie jedyna dotkliwa konsekwencja. jeżeli policjant uzna, iż stan opon stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ma prawo, a wręcz obowiązek, zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Podstawę prawną stanowi tu art. 132.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. W takiej sytuacji pojazd zostaje wycofany z ruchu, a kierowca może kontynuować podróż dopiero po wymianie opon na sprawne i przejściu ponownego badania technicznego, które potwierdzi usunięcie usterki.
Komentarz eksperta: Prewencja jest zawsze tańsza niż mandat
Analiza przepisów i praktyki policyjnej prowadzi do jednego wniosku: dbanie o stan opon jest jednym z najważniejszych obowiązków każdego kierowcy. Regularna kontrola, przynajmniej raz w miesiącu, zajmuje dosłownie kilka minut, a pozwala uniknąć ogromnych problemów. Należy sprawdzać nie tylko ciśnienie, ale także wizualnie ocenić stan bieżnika i ścian bocznych opony.
Inwestycja w dobrej jakości ogumienie i jego terminowa wymiana to nie jest zbędny wydatek, ale fundament bezpiecznej jazdy. Koszt nowego kompletu opon, choć może wydawać się wysoki, jest nieporównywalnie niższy niż potencjalna grzywna w wysokości 3000 złotych, koszty holowania pojazdu po utracie dowodu rejestracyjnego, a przede wszystkim – koszty, których nie da się przeliczyć na pieniądze, związane z ewentualnym wypadkiem. Pamiętajmy, iż na drodze jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale także za innych. Sprawne opony to najprostszy sposób, by tę odpowiedzialność potraktować poważnie.
Read more:
Mandat za opony choćby 3000 zł. Sprawdź, co policja kontroluje i uniknij kary.