– Kultura jest aktem nieposłuszeństwa przeciwko uporowi autorytetów. Stanowi schronienie przed uproszczeniem, propagandą i zwykłą głupotą – powiedziała w poniedziałek Olga Tokarczuk, która odebrała tytuł doktora honoris causa UMCS w Lublinie.
Noblistka podkreśliła w swoim wystąpieniu, iż ludzie są opanowani przez poczucie lęku, niepokoju i chaosu, a jest to spowodowane wojną, katastrofą klimatyczną i wydarzeniami politycznymi, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich lat. Jej zdaniem strach „kolonizuje nasze umysły” i „dotkliwie pozbawia poczucia bezpieczeństwa”.
– Wydaje się, iż wszystko jest kwestionowane: wartości, autorytety, choćby płeć – powiedziała Tokarczuk. Dodała, iż wielu ludzi przyjmuje to jako zagrożenie i reaguje lękiem. – I trudno jest w tej sytuacji poczuć, iż mocno stoi się na nogach, iż wciąż istnieje jakiś fundament, w którym można znaleźć oparcie w tych trudnych chwilach – stwierdziła.
Zdaniem Tokarczuk każde pokolenie dokładało coś do zasobu ludzkiego doświadczenia, a ich dziedzictwem są kultura, narracje i opowieści, które „zawsze są próbą uporządkowania chaosu, oswajają lęki, dodają siły, ale (…) mają także moc, żeby przeciwstawić jednych ludzi drugim”.
– Uważam, iż ludzka kultura jest fundamentalnym działaniem przeciwko lękowi. Prawdopodobnie właśnie po to powstała – zaznaczyła. Dodała, iż w dzisiejszym świecie rozbitych relacji, samotności i szumu internetu kultura przywraca wiarę we wspólnotę, budzi do współodczuwania i budowania więzi między ludźmi.
– Kultura europejska zawsze ceniła dialog pełen odniesień do tego, co już się stało, do historii, do tego, co już powiedziano, napisano – powiedziała. Jej zdaniem dzięki przeogromnemu majątkowi kulturowemu „możemy prowadzić nieustanną rozmowę między z ludźmi i ideami, które odeszły w przeszłość”.
– Kultura jest więc także aktem nieposłuszeństwa przeciwko uporowi autorytetów. Musimy ufać naszemu intelektowi, ale także musimy nieustannie podawać w wątpliwość wszystko to, co wydaje nam się oczywiste i dane raz na zawsze. Głęboko w to wierzę – powiedziała Tokarczuk. Dodała, iż jest to najzdrowszy mechanizm, który „czyni z kultury niewyczerpane bogactwo i stanowi dla nas schronienie przed uproszczeniem, propagandą i zwykłą głupotą”.
Tytuły doktora honoris causa UMCS – oprócz Tokarczuk – otrzymały w poniedziałek także Anne Applebaum oraz Agnieszka Holland.
Źródło: PAP / Oprac. TG