48-letnia Fatima nie miała innego wyjścia, niż tylko bezradnie przyglądać się, jak buldożer niszczy jej dom. Był zimny grudniowy poranek, a ona i jej rodzina została gwałtownie wyrwana ze snu przez dźwięk izraelskich maszyn – buldożerów i czołgów – toczących się przez ich rodzinne miasteczko Ar-Rafid na Wzgórzach Golan