Rosja zamyka odwierty gazowe po załamaniu eksportu do Europy Rosyjski przemysł gazowy przeżywa szok produkcyjny po utracie przez Gazprom rynku europejskiego, na który dostawy spadły do najniższego poziomu od ostatnich lat ZSRR.
Według wyników pierwszego kwartału 2023 roku produkcja spadła o 10% rok do roku, do 180 miliardów metrów sześciennych, pisze Kommersant , powołując się na źródła zaznajomione ze statystykami. Według nich, w marcu produkcja również spadła o około 10% i wyniosła 61 mld m sześc. Jednocześnie największa część spadków dotyczy firmy Gazprom, który od początku tego roku przestał ujawniać statystyki dotyczące produkcji i eksportu. „Sytuacja eksportowa jest katastrofalna” – powiedział Reuterowi źródło bliskie Gazpromowi.
Spadek eksportu monopolisty gazowego, który doprowadził do ograniczenia wydobycia, został zarysowany wiosną ubiegłego roku. Wówczas prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zażądał zapłaty za gaz w rublach i polecił odciąć dostawy tym, którzy odmawiają. I to jest najpiękniejsze w tym wszystkim. Bo to nie Europa odcięła się od gazu tylko Rosjanie sami sobie strzelili w obie stopy
Jakie to cudowne…
Następnie Rosja nałożyła sankcje na 31 europejskich firm, w tym na właściciela polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa, firmę EuRoPol GAZ. Uniemożliwiało to jego dostarczenie. We wrześniu w wyniku wybuchów unieruchomione zostały trzy z czterech gazociągów systemu Nord Stream. W rezultacie Rosji pozostały już tylko dwie trasy dostaw do Europy: GTS Ukrainy (ok. 40-42 mln m sześc. dziennie) oraz jedna nitka gazociągu Turkish Stream, którym gaz trafia na Węgry i do Serbii. Łącznie ok 50-60mld m3 a było 150-170mld m3. ym samym wskaźnik eksportu powróci do poziomu z końca lat 70. W 1980 r. ZSRR dostarczył za granicę 54,8 mld m sześc., aw 1985 r. już 69,4 mld m sześc. We współczesnej historii eksport gazu nigdy nie spadł poniżej 110 miliardów metrów sześciennych.
Ale to nie wszystko. Dostawy do Chin nie uratują Gazpromu – jedynym gazociągiem Siła Syberii w 2023 roku wyeksportowane zostaną 22 mld metrów sześciennych. Z kolei Rosja wyśle do Europy i Turcji zaledwie 28 mld m sześciennych, czyli trzykrotnie mniej niż przed rokiem (85 mld m3) i to jest esencja tego newsa! Rok 2023 do Europy 28mld m3 ze 150-170mld m3 spadek w 3 lata. Cóż za spektakularny zjazd.
Wyobraźcie sobie, iż zarządzacie takim Gazpromem. Część waszych współpracowników uczyła się ostatnio latać. ( Na razie kiepsko im to wychodzi) Podatki narzucił wam Putin tak duże, iż w pewnym momencie aż się sam z nich musiał wycofać, bo nie było choćby na papier toaletowy siedzibie centrali tak ich obciążyli. Wy patrzycie w excel i widzicie, iż tracicie praktycznie cały dochód od swojego największego klienta.
Na domiar złego, źli inżynierowie i analitycy przychodzą i mówią. Słuchajcie kończą nam się złoża na Syberii do 2040 spadnie wydobycie o 30% jeżeli nie zainwestujemy w poszukiwanie nowych złóż. Zaglądacie do sejfu a tam pajęczyna i rachunki ( te drugie wciąż rosną) Jeden z ekspertów wpada na pomysł:
– „No to zbuduje się gazowce i terminale do skroplonego LNG. Wszystkie nasze problemy zostaną rozwiązane! ”
Myślicie ok to jest pomysł! Ale jak patrzycie kto na świecie wykonuje takie gazowce i kto ma technologie do skraplania gazu to tracicie humor. Japończycy, Korea, Amerykanie, Europejczycy. Dodatkowo, aby to wybudować potrzebujecie dekadę lub dwie, a kasa pusta już dziś. Hmm cóż za niefart. Jaki strasznie pechowy zbieg okoliczności….
Może Xi by coś pomógł? Ale pewnie będzie dwa razy drożej i dwa razy mniej sprawnie. A w zamian będzie chciał jeszcze rabaty… Ciężko jest teraz zarządzać Gazpromem.