Projekt ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa rozpala emocje, bo jego głównym założeniem jest zwiększenie środków dla gmin na budownictwo społeczne i komunalne. Chodzi o bezzwrotne dotacje na budowę nowych mieszkań bądź remont pustostanów.
Świadczenie może sięgać choćby 80 proc. wartości inwestycji, a rozwiązanie ma umożliwić sfinansowanie do 15 tys. mieszkań komunalnych oraz tych budowanych przez społeczne inicjatywy mieszkaniowe i społeczne towarzystwa budownictwa społecznego.
„Do 2030 roku roczny limit ma wzrosnąć do 10 mld zł, a w latach 2025-2030 na mieszkalnictwo społeczne i komunalne będzie mogło być przeznaczone w sumie do 45 mld zł” – chwali się resort rozwoju i technologii.
Ustawa okazała się na tyle dobrym rozwiązaniem, iż politycy postanowili wskazać, kto bezpośrednio za nią odpowiada. – Daliśmy na rząd projekt, uzyskał wsparcie rządu – jeszcze w ubiegłym tygodniu, podczas konferencji prasowej, zachwalał lider Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty. Sukcesem Lewicy oraz „ustawą mieszkaniową Lewandowskiego i Kukuckiego” chwaliła się także Magdalena Biejat, która walczy o Pałac Prezydencki.
Tyle wystarczyło, żeby podgrzać emocje w koalicji.
Kto za co odpowiada?
Po publicznych deklaracjach liderów Nowej Lewicy do sprawy odnosił się minister Krzysztof Paszyk, który na antenie RMF FM oświadczył, iż projekt wcale nie należy do formacji Włodzimierza Czarzastego. W odpowiedzi szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowskazarzuciła szefowi resortu „bezczelność”. kilka to zmienia, bo współpracownicy polityka PSL obstają przy swoim.
– Ustawa jest częścią kompleksowego programu mieszkaniowego zaprezentowanego 13 lutego 2025 r. Chodzi o „Klucz do mieszkania” Ministerstwa Rozwoju i Technologii – mówi źródło Interii z resortu rozwoju. – Tomasz Lewandowski w ustalaniu jego kluczowych zasad nie uczestniczył, bo nie chciał – denerwuje się nasz rozmówca.

Konferencja dotycząca strategii mieszkalnictwa w resorcie rozwoju. Na zdjęciu Krzysztof Paszyk z PSL i Michał Jaros z POMinisterstwo rozwoju i technologiimateriał zewnętrzny
Z dokumentów dostępnych w RCL wynika, iż nad projektem pracowali Jacek Tomczak (były wiceminister rozwoju z Polski 2050 – red.), Krzysztof Paszyk, a wcześniej Krzysztof Kukucki z Nowej Lewicy.
Nazwisko tego ostatniego widnieje przy „ocenie skutków regulacji” na etapie konsultacji społecznych.
Zaskakująca sugestia byłego wiceministra
Kukucki odszedł z resortu, kiedy uzyskał stanowisko prezydenta Włocławka, wiosną 2024 r. Siłą rzeczy, nie mógł dalej pracować nad ustawą.
– Kiedy współpracowałem z Krzysztofem Hetmanem jako wiceminister, minister i jego zespół zajmowali się kredytem 0 proc., natomiast ja zajmowałem się wsparciem budowy mieszkań na tani wynajem – mówi Interii Kukucki. – W efekcie powstał projekt ustawy, który 8 kwietnia 2024 r. został zatwierdzony przez Stały Komitet Rady Ministrów – podkreśla.
Jak mówi Kukucki, chodziło o zakaz wyodrębniana własności dla inwestycji finansowanych ze środków publicznych i podniesienie górnych limitów wsparcia funduszu dopłat. – Projekt miał trafić na rząd, a tak naprawdę trafił tam dwa tygodnie temu. Rok leżał w szufladzie ministra Krzysztofa Paszyka, który próbował wymyśleć koło na nowo – uważa prezydent Włocławka.
Zobacz również:
Kiedy dopytujemy, dlaczego w rządowych dokumentach brakuje nazwiska Tomasza Lewandowskiego, były wiceminister wskazuje na kierownictwo resortu.
– To kwestia tego, kto został wpisany z imienia i nazwiska, podany przez resort. A nie tego, kto faktycznie pracował nad tymi zmianami. To tak naprawdę trzy osoby: Tomasz Lewandowski, Kamil Trepka i dyrektor Departamentu Mieszkalnictwa, Juliusz Tetzlaff. Wiadomo, iż szefowie ministerstw mają pełne możliwości, wskazują kogo i na jakim etapie wpisać do RCL – uważa Kukucki.
Lewica czy ministerstwo?
W połowie lutego na oficjalnej konferencji to Krzysztof Paszyk z PSL i wiceminister Michał Jaros z KO zaprezentowali strategię „Klucz do mieszkania” (w jej skład wchodzi ustawa o budownictwie społecznym – red.). Co ciekawe, politycy Lewicy nie potrafili podać jej szczegółów.
– To program, który dopiero się zarysowuje (…). Musimy zobaczyć czy to nie będzie jednak program wspierania deweloperów – mówił w Wirtualnej Polsce senator Wojciech Konieczny z Nowej Lewicy. – Minister Kukucki i nasz obecny przedstawiciel (Tomasz Lewandowski – red.) przedstawili swoje propozycje. W związku z tym być może będą dwa projekty równolegle – dodał.
Jednocześnie dziennikarze podali, iż Tomasz Lewandowski miał być „odcinany od informacji” dotyczących strategii. Kiedy dopytywaliśmy go czy to prawda, zaprzeczył. Źródła Interii w resorcie rozwoju twierdzą, iż wszyscy wiceministrowie otrzymali zaproszenie do udziału w konferencji.
– Na pewno 90 proc. przepisów tej ustawy było przygotowywanych przez mojego poprzednika, ministra Krzysztofa Kukuckiego. Pracowałem nad tym projektem w zakresie społecznych agencji najmu, priorytetyzacji wniosków, przy czyszczeniu tej ustawy, broniłem jej zapisów na Stałym Komitecie Rady Ministrów – mówi Interii Lewandowski. – To rząd koalicyjny, wszyscy poczuwamy odpowiedzialność za dobre rozwiązania. Dla mnie to satysfakcjonujące, iż tak wiele środowisk mówi o tej ustawie jako o swojej. To dobry prognostyk na przyszłość – uważa.
Jaki spór? „Jedna wypowiedź”
W rozmowie z Interią Tomasz Lewandowski podnosi, iż nie widzi żadnego sporu o autorstwo ustawy. Zwraca jedynie uwagą na wypowiedź szefowej klubu parlamentarnego Lewicy.
– Jedna wypowiedź medialna rozgrzewa emocje, natomiast nie zauważyłem, żeby trwała dyskusja (o tym, kto jest autorem – red.) – powiedział nam wiceszef resortu rozwoju. – Ważne jest to, iż cały rząd przyjął treść tej ustawy, trafiła ona do parlamentu. Wobec braku głosów krytycznych ze strony opozycyjnej mam nadzieję, iż ona niemal jednomyślnie przejdzie przez Sejm. Skupiam się na tym, co pozytywne i na tym, co łączy – podkreśla.
Koalicjanci uważają jednak, iż prace nad ustawą są zasługą resortu, a nie konkretnej formacji. Michał Jaros z PO przekazał Interii, iż zarówno strategia mieszkalnictwa, jak i ustawa o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa zostały „w całości opracowane i przygotowane przez ekspertów Ministerstwa Rozwoju i Technologii”. – Na etapie prac nad ustawą całe kierownictwo resortu miał wgląd w proces jej przygotowywania i możliwość wnoszenia własnych rozwiązań – zaznacza.
Nad przyszłością ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa pochyli się teraz Sejm.
Jakub Szczepański
Zobacz również:
Wiceszef MSWIA w „Graffiti” o sytuacji na wschodniej granicy: Białorusi zależy na eskalacji problemuPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas