
Nie po to Ćwik Sławomir startował do Sejmu z wysuniętego ramienia Polski 2050 Szymona Hołowni, by teraz płacić za korzystanie ze swojego samochodu! Jak zapowiedział lider partii Ćwika – jak Polska 2050 zacznie rządzić w sojuszu z partią Namiestnika na Polskę będzie miło i fajnie bo wreszcie zacznie się rozliczać PIS – a nie rozliczać się z kilometrówek!
Niestety! Mamy teraz największy w dziejach europejskiego parlamentaryzmu atak na niezależnych i samorządnych posłów III RP, którym sugeruje się odebranie przywilejów, słusznie zdobytych po obaleniu komuny na cztery łapy!
Nic więc dziwnego, iż Ćwik Sławomir – wciągnięty przez Polskę 2050 na członka komisji ds. rozliczenia zakupu Pegasusa przez PIS – ostro zareagował na próby rozliczenia posłów z „kilometrówek” na podobnych zasadach, jak to wygląda w prywatnych firmach: „Nie wyobrażam sobie, by poseł miał się ‘spowiadać’, gdzie był i z kim rozmawiał” - starał się tłumaczyć Ćwik Sławomir na platformie X , dlaczego jest przeciwko rozliczaniu przez polityków „kilometrówek”.
Co innego taki Ziobro i inni przestępcy, którzy muszą się „spowiadać” Ćwikowi i nielegalnej komisji Sroki dlaczego zakupili program do wykrywania przestępców! Jak udowodniła „komisja” z udziałem posła Ćwika z Polski 2050 – „Pegasus” był wykorzystywany do śledzenia takich nietykalnych osobników Platformy Obywatelskiej jak Giertych Roman, Nowak Sławomir oraz Brejza wraz z tatusiem – kręcących lody w Inowrocławiu! A to był zamach na fundamenty praworządnego państwa, które jest właśnie przewracane przez posła Ćwika i jego kompanów z junty 13 grudnia…
Bo przecież posłowie – bez żadnej weryfikacji wykręcili zaledwie 17,5 mln zł w 14 miesięcy za kilometrówki – podczas gdy na taki „Pegasus” wydano aż 20 mln zł! I tylko dlatego, żeby podsłuchiwać posła Brejzę w wychodku (który został także podpalony!), sprawdzać od kogo cudowne dziecko Platformy pożycza zegarki i samochody, oraz z kim adwokat Namiestnika na Polskę prowadzi Pralnię Romana.
Dlaczego w Polsce, gdzie w 1989 roku Lech Wałęsa i gen. Jaruzelski obalili komunę na cztery łapy, taki poseł Robert Dowhan z KO – musiałby się spowiadać dlaczego na przejazd taksówkami w 2023 r. i 2024 r. wydał 13 271 zł., która to kwota wystarczyłaby na przejazd 4200 km? I jeszcze spowiadać się dlaczego w ramach kilometrówki odliczył prawie 55 tys. zł na przejazdy własnym samochodem? A Dowhan to tylko szeregowy poseł nietykalnej partii – nie to co Ćwik, który przesłuchuje największych wrogów Państwa Tuska!
Może więc warto powołać komisję sejmową ds. kilometrówek, żeby poseł Ćwik z Polski 2050 już więcej „nie wyobrażał sobie by poseł miał się "spowiadać” gdzie był i z kim rozmawiał”. Byłby to przecież skandal na całą, skorumpowaną Unię Europejską, żeby akurat poseł z „wolnej Polski” a w dodatku śledczy z nielegalnej komisji Sroki musiał się spowiadać w jakich sklepach robi zakupy, dokąd dowozi swoim samochodem małżonkę, teściową i dzieci i gdzie spędza wolny czas - po trudach spowiadania posłów z PIS-u, którzy kupili „Pegasusa”…