Karol Nawrocki podpisał “deklarację toruńską” Mentzena

dzienniknarodowy.pl 6 часы назад

Karol Nawrocki oficjalnie podpisał ośmiopunktową deklarację programową przedstawioną przez Sławomira Mentzena, lidera Konfederacji. Spotkanie transmitowane na żywo zgromadziło w szczytowym momencie niemal 360 tysięcy widzów, co samo w sobie pokazuje, jak wysokie było zainteresowanie opinii publicznej.

Decyzja Nawrockiego wywołała skrajne emocje — od entuzjazmu wśród sympatyków wolnorynkowej prawicy po głosy oburzenia ze strony bardziej umiarkowanego elektoratu PiS. Wydarzenie to z jednej strony odsłoniło taktyczny wymiar kampanii Nawrockiego, z drugiej – zmusiło opinię publiczną do postawienia pytania: czy kandydat popierany przez PiS rzeczywiście podziela wartości Konfederacji, czy jedynie stara się przejąć jej głosy?

Deklaracja programowa przygotowana przez Sławomira Mentzena to swoisty manifest wolnościowy, jasno sygnalizujący sprzeciw wobec unijnych regulacji, rozrostu państwa oraz centralizacji władzy. Podpisanie dokumentu przez Nawrockiego oznacza akceptację konkretnych postulatów, wśród których znalazły się:

  1. Sprzeciw wobec nowych podatków oraz podwyższania istniejących – Kandydat PiS zobowiązał się nie podpisywać żadnych ustaw zwiększających obciążenia fiskalne obywateli.
  2. Sprzeciw wobec przystąpienia Ukrainy do NATO – argumentowany obawą o dalsze eskalowanie konfliktu na Wschodzie i wciągnięcie Polski w wojnę.
  3. Zachowanie swobody dostępu do broni dla Polaków – bez nowych ograniczeń, które – według Konfederacji – mogłyby zagrażać wolności obywatelskiej.
  4. Odrzucenie unijnych traktatów ograniczających suwerenność Polski – w szczególności tych, które Mentzen określił jako „centralizujące władzę w Brukseli”.
  5. Sprzeciw wobec Zielonego Ładu – jako programu niszczącego polskie rolnictwo i przemysł.
  6. Obrona gotówki jako formy płatności – przeciwdziałanie przymusowej cyfryzacji waluty
  7. Reforma sądownictwa – mająca na celu jego oczyszczenie i uproszczenie.
  8. Weto wobec federalizacji Unii Europejskiej – jednoznaczny sprzeciw wobec idei “Stanów Zjednoczonych Europy”.

Podpisując deklarację, Nawrocki symbolicznie przyjął część retoryki Konfederacji, stając się w oczach wielu wyborców jej tymczasowym reprezentantem.

Dla Karola Nawrockiego ten gest może być ruchem strategicznym. Po pierwszej turze wyborów, w której zdobył około 36% głosów, a kandydat Konfederacji – blisko 14%, jasne stało się, iż bez pozyskania elektoratu Mentzena nie ma realnych szans na zwycięstwo w drugiej turze. Podpisanie deklaracji miało być więc wyraźnym sygnałem: „Jestem gotów was reprezentować”.

Jednak taka decyzja wiąże się też z ryzykiem. Twardy elektorat PiS, przywiązany do etatystycznej polityki gospodarczej, wsparcia socjalnego oraz bardziej konserwatywnego rozumienia państwa, może odebrać ten gest jako zdradę dotychczasowego kursu. Tym bardziej iż niektóre punkty deklaracji — jak sprzeciw wobec Zielonego Ładu czy poparcie dla szerszego dostępu do broni — kłócą się z wcześniejszymi deklaracjami i działaniami PiS.

Sławomir Mentzen wykorzystał okazję w pełni. W ciągu jednej transmisji nie tylko wypromował swój program, ale i pozycjonował siebie jako realnego kreatora sceny politycznej. Choć formalnie nie jest kandydatem w drugiej turze, to jego wpływ na wynik może być decydujący.

W trakcie spotkania nie obyło się bez zgrzytów. Mentzen publicznie wypomniał Nawrockiemu niespójność w wypowiedziach na temat podatku katastralnego. Przypomniał, iż kandydat PiS najpierw jednoznacznie wyraził poparcie dla tej formy opodatkowania, by chwilę później – pod presją opinii publicznej – się z tego wycofać. Taki zarzut miał podkreślić, iż Nawrocki może nie być w pełni wiarygodny jako obrońca wolnościowych wartości. Dodatkowo poruszono kwestię kontrowersyjnego przejęcia kawalerki od starszego mieszkańca Gdańska – Jerzego Ż. Nawrocki odpierał zarzuty, twierdząc, iż „sprawa jest dla niego bardzo czysta”, ale w opinii części widzów pozostał niedosyt.

Po zakończeniu spotkania Mentzen uruchomił na swoich kanałach społecznościowych ankietę, pytając sympatyków Konfederacji, czy Karol Nawrocki ich przekonał. Wyniki – 61% na tak, 39% na nie – pokazują, iż choć gest podpisania deklaracji zdobył uznanie, spora część wyborców przez cały czas nie ufa kandydatowi PiS.

Komentarze internautów nie pozostawiały złudzeń – wielu z nich widziało w tej deklaracji próbę politycznego „kupowania głosów”. Inni zauważali, iż choć postulaty są słuszne, to trudno uwierzyć, iż Nawrocki – jako kandydat partii rządzącej przez osiem lat – nagle zmienił poglądy.

Eksperci polityczni są zgodni co do jednego: ruch Nawrockiego to najważniejszy zwrot w kampanii przed drugą turą. Jednak ich oceny są podzielone. Część komentatorów chwali strategię sztabu PiS jako skuteczną próbę przejęcia elektoratu niepewnego i niezdecydowanego. Według nich, przy tak niewielkim dystansie do konkurenta, każdy punkt procentowy poparcia może przeważyć szalę zwycięstwa.

Inni są bardziej sceptyczni. Wskazują, iż elektorat Konfederacji jest bardzo wyczulony na autentyczność i nie znosi politycznej hipokryzji. jeżeli wyczuje, iż deklaracja była tylko manewrem kampanijnym, może nie tylko nie zagłosować na Nawrockiego, ale też zbojkotować drugą turę.

Podpisanie deklaracji Mentzena przez Karola Nawrockiego ma też wymiar symboliczny. Pokazuje ewolucję, a może choćby rozłam wewnątrz szeroko pojętej polskiej prawicy. Z jednej strony mamy PiS – coraz bardziej defensywny, uzależniony od emerytalnego elektoratu i niechętny reformom. Z drugiej – Konfederację, młodą, agresywną formację, która stawia na wolność, gospodarkę rynkową i eurosceptycyzm.

Zbliżenie tych dwóch światów może oznaczać próbę budowy nowej prawicowej koalicji – bardziej radykalnej, ale też odpowiadającej na nastroje społeczne, szczególnie wśród młodszych wyborców. Pytanie tylko, czy taka koalicja nie rozpadnie się pod ciężarem wzajemnych sprzeczności już po wyborach.

Karol Nawrocki wykonał ruch, który może go wynieść na fotel prezydencki albo kosztować polityczną przyszłość. Podpisanie deklaracji Sławomira Mentzena było jednoznacznym sygnałem skierowanym do elektoratu Konfederacji – „jestem gotów realizować wasze postulaty”. Jednocześnie jednak naraził się na zarzuty o cynizm i zdradę ideałów, którym hołdowała dotychczasowa linia PiS.

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w cieniu tego wydarzenia. To, czy przyniesie Nawrockiemu zwycięstwo, zależy nie tylko od jego kolejnych ruchów, ale przede wszystkim od tego, czy wyborcy Mentzena uwierzą, iż to coś więcej niż tylko kampanijny gest.

Читать всю статью