Jaka przyszłość elewarru: korona czy polityczny nominat?

Na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa, poświęconej kwestii terminalu zbożowego, przy okazji padły krytyczne słowa ze strony posłów obecnej koalicji rządzącej pod adresem Elewarru, państwowej spółki zajmującej się obrotem i przechowalnictwem zbóż. Oczywiście poziom straty finansowej za rok obrotowy 2022/23 wywołuje poruszenie. Jednakże z przebiegu dyskusji, widać iż posłowie, politycy niczego nie zrozumieli i nie są w ogóle świadomi w jakiej sytuacji znajduje się w tej chwili Spółka. Ale przytoczmy za portalami rolniczymi, niektóre z twierdzeń:

Gdyby Elewarr zajmował się eksportowaniem zboża, mógłby mieć stratę, ale byłaby akceptowalna.

Elewarr ma tylko 10% wykorzystania powierzchni magazynowej, a i tak wygenerował 120 mln straty za ubiegły rok. Pewnie trzeba będzie skierować sprawę do prokuratury i zbadać, kto za ten stan rzeczy odpowiada

rotacja powinna być co najmniej dwukrotna.

Jak dowiadujemy się 10% wykorzystania powierzchni magazynowej jest informacją nieprawdziwą, a 120 mln zł straty finansowej obejmuje nie tylko Elewarr (niecałe 95 mln zł) ale także i Zamojskie Zakłady Zbożowe.

Zupełnie inną diagnozę przedstawia były prezes Elewarru Daniel Alain Korona, autor sukcesów finansowych Spółki w latach 2018-22, a dziś pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa „Korona”. Dla Wiadomości Bieżących Salon24.pl stwierdził bowiem: Problemem Spółki jest właśnie to, iż to politycy chcą decydować, ile razy Elewarr ma obracać zbożem, co i po jakiej cenie skupować, ile wyeksportować itd. Słyszę o postulacie wielokrotnej rotacji zbóż, nie zważając na rachunek ekonomiczny. Chcą narzucać polityczne cele, tylko iż zapłacić ma Spółka a nie Państwo. A Elewarr nie otrzymuje żadnych dotacji państwowych.

W wywiadzie dla wrp.pl Korona jasno wskazuje iż politycy muszą się trzymać z dala od Elewarru. Żadnego ogłoszenia przez nich cen skupowych, żadnego traktowania Elewarru jako agencji zajmującej się skupem interwencyjnym. Od interwencji są procedury unijne, jest określona cena, którą należy zrewidować na poziomie unijnym, jest KOWR, to nie Elewarr ma zastąpić mechanizm interwencyjny. Spółka nie ma zresztą możliwości finansowych do jakiejś szerokiej interwencji, nie jest dotowana przez Skarb Państwa. o ile Elewarr ma wykonywać funkcje interwencyjne, to niech Skarb Państwa da na to pieniądze. Wówczas, proszę bardzo. Ale dziś Elewarr funkcjonuje jednak na bazie własnych środków i kredytu skupowego, który musi spłacić.

Trzeba zmienić filozofię, powrócić do tej którą próbowałem stosować w miarę istniejących ograniczeń za moich czasów. Celem Elewarru jest zysk, a nie robić dobrze dla KGS, dla polityków, dla wszystkich, tylko nie dla siebie. Kodeks spółek handlowych stanowi, iż zarząd spółki, jej szeroko pojęte kierownictwo, ma działać w interesie spółki.. A niestety wszyscy uważają, iż Elewarr jest od spełnienia ich oczekiwań, a Spółka, no cóż, jakoś to będzie. Otóż nie będzie i to właśnie widzimy.

Koniunktura cenowa zbóż tymczasem jest zła, jest wysoce prawdopodobne iż Elewarr poniesie kolejną stratę, a w takiej sytuacji nie można wykluczyć problemów z płynnością finansową. Dla wielu jedyną szansą Spółki jest oddanie jej w zarząd – Daniela Alain Korony, który każdy rok zamykał dodatnim wynikiem finansowym (3-krotnie pobił rekord zysku netto Spółki, 2007, 2020/21 i 2021/22)

Ale czy rządzących stać na oddanie upadającej Spółki w ręce niezależnego prezesa, powiązanego ze związkiem rolniczym czy też będą preferowali mianować politycznych nominatów?

Już niedługo się okaże …