AUTOR: TYLER DURDEN
Już teraz większość izraelskiego arsenału wojskowego pochodzi od USA i amerykańskiego podatnika, po dziesięcioleciach pomocy zagranicznej i obronnej – a Izrael jest zdecydowanie największym odbiorcą w ciągu wielu lat – a także broń i amunicja pilnie wysłane do Tel Awiwu w następstwie ataków terrorystycznych Hamasu z 7 października.
Jednak izraelscy urzędnicy wzywają swoich amerykańskich odpowiedników do wysłania dodatkowych śmigłowców szturmowych AH-64 Apache, co według niektórych izraelskich mediów zostało już zdementowane. Apache były w dużym stopniu wykorzystywane do sił powietrznych i zakłócania operacji naziemnych Hamasu przez cały czas trwania konfliktu, wyposażone w ciężkie działa łańcuchowe i pociski Hellfire.
Przez AxiosIzraelski minister obrony formalnie złożył wniosek, ale jak donosi YNet: "Siły Obronne Izraela zwróciły się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o śmigłowce szturmowe Apache, ale jak dotąd odmówiono".
"Prośba została złożona do Pentagonu w ostatnich tygodniach, a także została podniesiona przez ministra obrony Yoava Gallanta podczas jego spotkań z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem podczas jego wizyty w Izraelu w zeszłym tygodniu" – czytamy w raporcie, dodając: "Źródła bezpieczeństwa sugerują, iż ostateczna decyzja w sprawie potencjalnego przejęcia nie została podjęta, a Jerozolima przez cały czas wywiera presję".
Obecne dwie izraelskie eskadry Apache'ów produkcji Boeinga są intensywnie wykorzystywane, jak wyjaśnia YNet: "Te eskadry prowadzą całodobowe operacje w Gazie od początku wojny". Całkowita liczba Apaczów w arsenale Izraela wynosi zwykle 48.
Podczas gdy Biały Dom od dawna twierdzi, iż jego pomoc obronna dla Izraela pozostanie "bezwarunkowa", międzynarodowa presja wzrosła z powodu bezprecedensowej liczby ofiar wśród ludności cywilnej. Ministerstwo zdrowia Gazy podało, iż w ciągu ostatnich prawie trzech miesięcy konfliktu zginęło ponad 21 000 osób.
Izraelskie wojsko przyznało się ostatnio choćby do przeprowadzania masowych ataków na obozy cywilne, zabijając "dziesiątki" niewinnych ludzi, jak udokumentował The New York Times w czwartkowym raporcie:
Izraelskie wojsko oświadczyło w czwartek, iż spowodowało "niezamierzone szkody" u "niezaangażowanych cywilów" w dwóch atakach w tym tygodniu na gęsto zaludnioną dzielnicę Strefy Gazy, gdzie, jak poinformowały lokalne władze sanitarne, zginęły dziesiątki osób.
Było to rzadkie przyznanie się wojska do winy za prowadzenie wojny. Wojsko oświadczyło, iż atakuje Hamas w niedzielę, kiedy przeprowadziło dwa ataki na centralną społeczność Gazy, Al Maghazi, która została zalana Palestyńczykami wysiedlonymi przez wojnę i stłoczonymi w domach tuzinami.
W oświadczeniu IDF czytamy: "Wstępne dochodzenie wykazało, iż podczas ataków trafiono również w dodatkowe budynki znajdujące się w pobliżu celów, co prawdopodobnie spowodowało niezamierzone szkody dla dodatkowych, niezaangażowanych cywilów". Dodano, iż "IDF wyraża ubolewanie z powodu krzywdy wyrządzonej osobom niezaangażowanym w ten incydent i stara się wyciągnąć wnioski z tego incydentu".
AFP via Getty ImagesJednym z argumentów Izraela wobec Waszyngtonu, który naciska na zwiększenie liczby Apache'ów, jest to, iż wyrafinowane śmigłowce szturmowe mogą pozwolić na bardziej precyzyjne operacje przeciwko celom naziemnym, biorąc pod uwagę, iż lecą one na cele znajdujące się bliżej w porównaniu z ostrzałem moździerzowym lub pociskami wystrzeliwanymi przez gwałtownie poruszające się odrzutowce.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
