Popkultura i media coraz śmielej narzucają Polakom pogańskie tradycje tzw. Halloween. Święto to ma swoje korzenie w tradycji celtyckiej i nawiązuje do święta Samhain, obchodzonego niegdyś na terenie dzisiejszej Irlandii, Szkocji i Walii. Celtowie wierzyli, iż nocą z 31 października na 1 listopada świat żywych i umarłych łączy się ze sobą, a dusze zmarłych wracają na Ziemię, by odwiedzić swoich bliskich. Czym różni się od naszego święta Wszystkich Świętych?
Istota święta Wszystkich Świętych, w przeciwieństwie do Halloween, polega na istocie światła, nie ciemności. W Kościele 1 listopada nazywamy dniem Wszystkich Świętych, na pamiątkę katolickich bohaterów i męczenników, zarówno znanych, jak, też nieznanych.
Kościół, aby zachęcić nas do wytrwałości w pracy, do mężnego pokonywania przeciwności życiowych i do uświęcania się, przytacza nam widok nieba z nieprzeliczoną rzeszą Świętych, którzy się tam dostali po tych samych trudach, pracach, cierpieniach, jakie my w tej chwili ponosimy. Byli oni ludźmi tak samo ułomnymi jak i my, tak samo skłonnymi do grzechu, a jednak pokonali świat, ciało, zakusy piekła, przezwyciężyli pociąg do złego i dostali się do nieba.
Wprawdzie nie jest w mocy wyłącznie ludzkiej przezwyciężyć wszystkie doczesne przeciwności i dostać się do nieba, ale dlatego też zaznaczyć trzeba, iż w Świętych triumfuje nie moc ludzka, ale wszechmoc Boża i łaska Jezusa Chrystusa. Chwała Świętych w niebie to uczestnictwo w chwale Jezusa Chrystusa, który jest „pierworodnym pośród wszystkich braci”. W Świętych triumfuje łaska Jezusa Chrystusa. Oddając przeto dzisiaj część Świętym, czcimy nie samych tylko Świętych, ale przede wszystkim samego Chrystusa, którego łaska okazała się w nich nader skuteczna i owocna.
Prawdy te winny wzbudzić w nas silną nadzieję osiągnięcia nieba. Strzeżmy się polegania tylko na sobie. Wszystko zależy od łaski Chrystusa a najbardziej osiągnięcie nieba. Chrystus nam jej nie odmawia. Dając nam jakakolwiek łaskę udziela nam już tym samym zadatku nieba. Dotychczas już tak wiele łask Jego dostąpiliśmy.
Ufajmy zatem Jego miłości, iż i niebo otrzymamy przez Jego łaskę. Dla nas stworzył Ojciec niebo, dla nas je Syn otworzył, dla nieba nas Duch Święty uświęca. Święty Paweł poleca nam, abyśmy tą myślą „krzepli się, my którzyśmy pospieszyli uchwycić daną nam nadzieję i trzymamy się jej jako bezpiecznej i pewnej kotwicy duszy naszej przenikającej aż poza zasłonę, dokąd przodując nam wstąpił Jezus” (Hbr 6, 18–20).
Dla pomnożenia pociechy i do umocnienia nadziei nieba służy nam także prawda, iż w Świętych mamy pośredników, którzy chętnie spieszą nam z pomocą, gdy ich czcimy z pokorą i wzywamy nabożnie. Wprawdzie jest tylko jeden Pośrednik, jak podkreśla w swych listach święty Paweł. Ale nie stoi z tym w sprzeczności, iż i Święci w ścisłej zależności od Chrystusa jako głównego Pośrednika i wespół z Nim za nami się wstawiają. Chrystus, Król wszystkich Świętych, ofiaruje za nas swemu Ojcu niebieskiemu nieskończone swoje zasługi i okazuje Mu swe rany, aby wyjednać miłosierdzie.
Królowa Świętych, razem z Boskim swym Synem wstawia się, aby jako Współodkupicielka wyprosić nam potrzebne łaski. Święci zaś okazując swe zasługi, prace, cnoty, cierpienia, modlą się o twe zbawienie, abyś się dostał do nich szczęśliwie. Okazali się oni wiernymi przyjaciółmi Boga na ziemi, dlatego wiele mogą teraz w niebie uprosić. Uczcili zwłaszcza Jezusa, wsławili Maryję, toteż Bóg uważa się niejako zobowiązanym wobec nich. Święci wreszcie miłują nas najczystszą miłością, dlatego życzą nam nieba i wspomagają nas wszelkimi sposobami, a przede wszystkim wyjednując łaski, byśmy szczęście wieczne osiągnęli.
Taki właśnie jest sens dzisiejszego święta.
Polecamy również: Rząd Tuska szykuje nowe przywileje dla urzędników