Gruzja ma nowego prezydenta. Protesty pod parlamentem

upday.com 2 дни назад
Zdjęcie: fot. Marek Gorczyński/PAP


Micheil Kawelszwili został w niedzielę zaprzysiężony na prezydenta Gruzji. Ceremonia, w której wzięli udział posłowie partii rządzącej Gruzińskie Marzenie, członkowie rządu oraz kolegium elektorskiego, trwała niecałą godzinę. Budynek otoczony jest przez siły bezpieczeństwa.


W tym samym czasie ustępująca prezydentka Salome Zurabiszwili ogłosiła, iż opuszcza rezydencję prezydencką i przyłącza się do demonstrujących, którzy od miesiąca biorą udział w antyrządowych protestach.

Po raz pierwszy w uroczystości zaprzysiężenia prezydenta Gruzji nie wzięli udziału zagraniczni dyplomaci. Już wcześniej urzędnicy parlamentu oznajmili, iż nie ma dla nich miejsca w budynku.

Micheil Kawelaszwili złożył przysięgę w sali sesyjnej na specjalnie wydrukowany na tę okazję egzemplarz konstytucji. Jest on szóstym prezydentem w historii najnowszej Gruzji.

Jak podaje serwis Sova, w swoim pierwszym wystąpieniu Kawelaszwili poruszył między temat wyzwań dotyczących bezpieczeństwa przed jakimi stoi region i Gruzja. Zwrócił uwagę na polaryzację do jakiej doszło wewnątrz polityki krajowej, która jego zdaniem spowodowana jest "wpływami zewnętrznymi".

Wspomniał także, iż o integracji europejskiej, która jego zdaniem jest ważna o ilu zachowana będzie kultura i samostanowienie Gruzji. Lokalne media zauważają, iż w całym przemówienie nie pojawiło się żadne odniesienie do Rosji.

53-letni polityk związany jest z Gruzińskim Marzeniem. Wcześniej były reprezentant Gruzji w piłce nożnej i zawodnik klubów krajowych i zagranicznych, w tym napastnikiem w angielskiej Premier League, gdzie bronił kolorów Manchesteru City. Występował też w kilku klubach szwajcarskiej Swiss Super League.

Jego kandydaturę ogłosił honorowy przewodniczący Gruzińskiego Marzenia, oligarcha Bidzina Iwaniszwili, powszechnie uważany za najważniejszą postać w kraju. Był on jedynym kandydatem na urząd głowy państwa. Został wybrany przez kolegium elektorów 14 grudnia br., w którym zasiadali wyłącznie przedstawiciele Gruzińskiego Marzenie. Opozycja nie wzięła udziału w głosowaniu. Po raz pierwszy prezydent Gruzji nie został wyłoniony w wyborach powszechnych.

Kawelaszwili jest jednym z liderów ruchu Siła Narodu, który oficjalnie odłączył się od partii władzy. W październikowych wyborach parlamentarnych 53-latek startował z listy Gruzińskiego Marzenia. W przemówieniu wygłoszonym z okazji przyjęcia nominacji Kawelaszwili zobowiązał się do zjednoczenia Gruzji, oskarżając jednocześnie ustępującą prezydentkę Salome Zurabiszwili o "obrazę i ignorowanie" praw konstytucyjnych.

Liderzy partii opozycyjnych: Zjednoczony Ruch Narodowy, Silna Gruzja, Koalicja na rzecz Zmiany i Dla Gruzji wydali w sobotę wieczorem wspólne oświadczenie, w którym zaapelowali do międzynarodowej społeczności o nieuznawanie legitymacji gruzińskiego parlamentu, rządu oraz Kawelaszwilego jako prezydenta kraju. Opozycja określiła Gruzińskie Marzenie jako "samozwańczy reżim, który uzurpował sobie wolę narodu".

Z Tbilisi Marta Zabłocka(PAP)

Читать всю статью