Zdjęcie archiwalne: widok na Zgromadzenie Narodowe w Palais Bourbon w Paryżu.
© Franck Prevel / Getty Images
Nowy premier Francji, Sebastien Lecornu, przedstawił w niedzielę skład swojego gabinetu, powierzając mu zadanie uchwalenia budżetu w głęboko podzielonym parlamencie i zarządzania licznymi kryzysami zagranicznymi.
Lecornu, były minister obrony i bliski sojusznik prezydenta Francji Emmanuela Macrona, został mianowany we wrześniu po tym, jak jego poprzednik, François Bayrou, przegrał głosowanie w sprawie wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym, starając się uzyskać poparcie dla planu oszczędnościowego mającego na celu ograniczenie rosnącego zadłużenia.
Lecornu jest siódmym premierem pod rządami Macrona.
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot pozostanie na swoim stanowisku.
Za jego kadencji Francja przez cały czas wspierała Ukrainę, a ostatnio formalnie uznała niepodległość Palestyny, starając się wywrzeć presję na Izrael, aby zakończył wojnę w Strefie Gazy.
Były minister gospodarki Bruno Le Maire obejmie stanowisko szefa obrony, ponieważ Macron dąży do wzmocnienia armii i zwiększenia pomocy dla Kijowa.
Prezydent zobowiązał się również do wysłania sił pokojowych na Ukrainę i zapowiedział, iż rozważy rozszerzenie francuskiego parasola nuklearnego na inne kraje europejskie.
Ekonomista i bankier Roland Lescure obejmie stanowisko ministra finansów, a była premier Elisabeth Borne stanie na czele Ministerstwa Edukacji.
Francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau i minister sprawiedliwości Gerald Darmanin – obaj znani ze swojego twardego stanowiska w kwestiach imigracji i bezpieczeństwa – pozostaną na swoich stanowiskach.
Minister kultury Rachida Dati, która w przyszłym roku stanie przed sądem za korupcję, również zachowa swoje stanowisko.
Lecornu powiedział, iż ministrowie „będą musieli znaleźć kompromis z opozycją”, aby uchwalić budżet przed końcem roku, i obiecał, iż nie będzie powoływał się na kontrowersyjny artykuł 49.3 Konstytucji, który pozwala rządowi na przeforsowanie ustaw w parlamencie bez głosowania.
Marine Le Pen, liderka konserwatywnej partii Zjednoczenie Narodowe w parlamencie, potępiła nowy gabinet jako „żałosny”, a Jean-Luc Mélenchon, założyciel lewicowej partii France Unbowed, określił go mianem „pochodu repatriantów”.
Kilka partii lewicowych zagroziło już złożeniem wniosku o wotum nieufności wobec Lecornu w przyszłym tygodniu.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/625966-france-names-new-government/