Politycy rządzącej koalicji w coraz bardziej otwarty sposób kontestują wynik wyborów prezydenckich. Działacze KO oraz radykalni zwolennicy Donalda Tuska z grup pokroju "Silni Razem" piszą wprost o fałszerstwach wyborczych, jakie miały rzekomo zdecydować o sukcesie Karola Nawrockiego. Zdaniem radykałów prawdziwym zwycięzcą wyborów jest bowiem Rafał Trzaskowski, a Prawo i Sprawiedliwość w jakiś sposób sfałszowało wyniki.
Te nastroje podsycają premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Adam Bodnar, którzy chcą ponownego przeliczenia głosów oddanych 1 czerwca oraz przekonują, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw publicznych, która zatwierdza wyniki wyborów, nie jest legalnym sądem. Szef rządu w niedawnym wpisie stwierdził, że jest ciekawe "prawdziwych" wyników wyborów prezydenckich.
Gersdorf wskazała na Hołownię
W programie TVP Info była Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf była pytana, co Zgromadzenie Narodowe ma zrobić z uchwałą Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
– Można nie opublikować tej uchwały. Premier o tym decyduje – mówiła, przyznając, że musiałby ją zignorować tak samo, jak ignoruje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Dopytywana, co by się stało, gdyby wydarzenia tak się potoczyły odparła "no to jest Hołownia". – Zmusić go nie można, ale chętnie się podejmie. Jak będzie miał na tacy podane, to weźmie – stwierdziła.
Takie rozwiązanie aprobuje również były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Zoll. – Ja taki scenariusz oceniam jako jedyny, który jest do przeprowadzenia. Jedyna droga do uporządkowania porządku prawnego – stwierdził.
Oświadczenie sędziów SN i byłych prezesów TK. "Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem"
Przypomnijmy, że 27 czerwca część sędziów Sądu Najwyższego i byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest nielegalna.
"Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, co potwierdzają zarówno orzeczenia samego Sądu Najwyższego, jak i wyroki trybunałów międzynarodowych", zaznaczyli w oświadczeniu sędziowie, powołując się m.in. na wyroki m.in. TSUE i ETPC. "W związku z tym, że Izba ta nie spełnia kryteriów sądu, nie może wykonywać funkcji związanych z rozpatrywaniem protestów wyborczych, które zgodnie z prawem przysługują wyłącznie Sądowi Najwyższemu" — czytamy w oświadczeniu.
Czytaj też:
Co zrobi Hołownia? "Rząd nie będzie miał nic do gadania"Czytaj też:
Nawrocki nie zamierza odpuścić rządowi. Oto co szykuje po zaprzysiężeniu
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.