Parys: Przywódcy Niemiec i Ukrainy nie mogą liczyć, że Nawrocki będzie bierny

Parys: Przywódcy Niemiec i Ukrainy nie mogą liczyć, że Nawrocki będzie bierny

Dodano: 
Jan Parys
Jan Parys Źródło: YouTube
Politycy tych krajów muszą mieć świadomość, że prezydent Nawrocki nie będzie w tych sprawach milczał, ani pozostawał bierny - mówi były szef MON Jan Parys w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jakie mogą być pierwsze ruchy prezydenta Nawrockiego w kontekście polityki międzynarodowej? Widać już pewne działania dyplomatyczne, choćby poprzez jego media społecznościowe, które wyglądają interesująco. Nie odpisywał na gratulacje w kolejności chronologicznej, tylko zaczynając od prezydenta Stanów Zjednoczonych, czyli od najważniejszych sojuszników, których – jak się wydaje – chce podkreślić.

Jan Parys: W tej chwili Karol Nawrocki jest prezydentem elektem, więc do 6 sierpnia właściwie nie może prowadzić aktywnej działalności politycznej. Może co najwyżej komentować bieżące wydarzenia. Natomiast zaraz po zaprzysiężeniu, które nastąpi 6 sierpnia, czekają go uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego w połowie miesiąca, później rocznica wybuchu II wojny światowej i rozpoczęcie roku szkolnego. We wrześniu odbywa się coroczna sesja Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, na której prezydenci Polski tradycyjnie są obecni. Nie mam wątpliwości, że wizyta w Watykanie będzie jedną z pierwszych, które podejmie Karol Nawrocki. Nie będzie więc miał czasu na odpoczynek czy celebrowanie objęcia urzędu – od pierwszych dni będzie musiał być aktywny i w pełni zaangażowany. Jeśli chodzi o kierunki działań, w moim przekonaniu wizyta w Waszyngtonie – jeśli do niej dojdzie – będzie czytelnym sygnałem, że prezydent Nawrocki stawia na wzmocnienie sojuszu Polski i Stanów Zjednoczonych. Uważa, że bezpieczeństwo Europy zależy od trwałości tego sojuszu oraz od umocnienia współpracy transatlantyckiej.

Karol Nawrocki, odpowiadając na gratulacje Wołodymyra Zełenskiego, podkreślił, że oczywiście liczy na partnerstwo i Polska musi pomagać Ukrainie w odpieraniu rosyjskiej agresji, ale zaznaczył też, że jest wiele kwestii do wyjaśnienia i poprawy. Co może oznaczać taka postawa?

Myślę, że dla Karola Nawrockiego, który jest z wykształcenia historykiem, podstawowym założeniem jest to, by budować przyszłość na solidnym fundamencie, czyli regulując i wyjaśniając kwestie przeszłości. Zarówno Niemcy, jak i Ukraina to państwa, które nie rozliczyły się w pełni z czasów II wojny światowej. Politycy tych krajów muszą mieć świadomość, że prezydent Nawrocki nie będzie w tych sprawach milczał ani pozostawał bierny.

Jakie wyzwania stoją przed Karolem Nawrockim w kontekście relacji z Unią Europejską? Już pojawiły się groźby ze strony jednego z niemieckich europosłów, że jeśli prezydent Nawrocki nie będzie się podporządkowywał unijnej polityce, to wrócimy do mrożenia funduszy. Co pan o tym sądzi?

Rzeczywiście, pojawiło się kilka takich wypowiedzi – zarówno w Niemczech, jak i w innych krajach – które pokazują, że niektórzy zagraniczni komentatorzy nie rozumieją sytuacji w Polsce. Przez ostatnie półtora roku nie mieliśmy monopolu władzy jednej partii. Mieliśmy koabitację – może nie zawsze harmonijną, ale wyraźną dwuwładzę. Ten stan się nie zmieni. Zmienia się osoba w Pałacu Prezydenckim, ale nie zmienia się podstawowy układ polityczny. Dlatego histeria, która pojawiła się po przegranej Rafała Trzaskowskiego, jest nieuzasadniona.

Rozumiem, że środowiska liberalne chciały mieć „swojego człowieka”, ale społeczeństwo zadecydowało inaczej i ten demokratyczny wybór powinien być respektowany również za granicą. Poza tym w samej Unii Europejskiej narasta krytyka obecnej polityki Ursuli von der Leyen, zwłaszcza w obszarach takich jak Zielony Ład czy polityka migracyjna. Nie jest tajemnicą, że Karol Nawrocki prawdopodobnie dołączy do tych głosów, które domagają się rewizji tych polityk albo przynajmniej ich spowolnienia, a być może nawet kroku wstecz.

Czytaj też:
Wyznanie córki znanego publicysty. "Życzyli gwałtu mnie i moim siostrom"
Czytaj też:
PiS traci jednego posła. Polityk przeszedł do Grzegorza Brauna


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także