Polska

    Niemcy w histerii, bo Polska znów wymknęła im się z rąk

    opublikowano:
    fist-7391611_1280.webp
    Niemieccy komentatorzy politycznie są załamani (Fot. Pixabay)
    Nie zdążył jeszcze Karol Nawrocki odebrać gratulacji wielu ważnych polityków, a już za Odrą rozpoczął się lament. Zgrzytanie zębami, histeryczne tony i przewidywania końca demokracji — to wszystko pojawiło się w niemieckich mediach po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Polsce.

    Gdyby czytać niemieckie artykuły o Polsce bez wiedzy o geografii, można by pomyśleć, że właśnie ogłoszono zwycięstwo jakiegoś latynoamerykańskiego puczysty, a nie konserwatywnego historyka z IPN, wybranego w powszechnym głosowaniu w kraju UE.

    Ziemiak bez wyobraźni, Lesser bez wstydu

    Swoje rozczarowanie jako pierwszy wyraził Paul (dawniej Paweł) Ziemiak z CDU — przewodniczący niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej, który „stracił fantazję”, jak mówi, i nie wie, co dalej robić z relacjami z Polską. Ziemiak dostrzega „protest” i przewiduje polityczny klincz. Nowy prezydent jego zdaniem jest antyniemiecki, więc... trzeba będzie „popracować”.

    Z kolei Knut Abraham, pełnomocnik rządu federalnego ds. Polski, straszy wprost: „w najgorszym przypadku nastąpi paraliż reform”, i tu oczywiście — pada natychmiast słowo „aborcja". Dla części niemieckich elit temat aborcji w Polsce to jakaś obsesja. Nie wiadomo jaki wpływ liberalizacja prawa aborcyjnego w Polsce miałaby poprawić stosunki z Niemcami.

    Ale to, co wypisuje Gabriele Lesser w „taz.de”, to już nie jest komentarz polityczny. To personalna napaść i propaganda w najczystszej postaci. Lesser nie tylko powtarza dawno obalone plotki o Nawrockim (hotel, prostytutki, półświatek, bójka — wszystko na raz), ale robi to z lubością tabloidowego brukowca. Przedstawia Polaków jako ciemny lud, który „dał się nabrać” PiS-owi, ignorując „skandale”, bo „uwierzył partyjnej propagandzie”.

    Kulminacja? Fragment o reparacjach. Lesser — rzekomo historyczka i publicystka — strofuje Nawrockiego, że jako historyk powinien „wiedzieć lepiej”, że „Polska już dostała reparacje”. To klasyczny przykład niemieckiej protekcjonalności w najgorszym wydaniu: Niemcy sami określają, co się Polsce należy — i mają pretensje, że ktoś śmie mieć inne zdanie.

    A przecież wiadomo: temat reparacji to w Berlinie temat tabu, który wywołuje irytację, bo pokazuje cień niemieckiej winy, który jeszcze nie całkiem zniknął. Nawrocki tylko ten cień w kampanii przypomniał — i to spowodowało, że tekst o jego zwycięstwie pani Lesser zatytułowała "Polska staje się antyniemiecka".

    Stereotypy, klisze, skowyt

    Wszystkie te reakcje łączy jedno: powtarzalność. Ten sam zestaw skojarzeń i oskarżeń: „narodowiec”, „antyeuropejski”, „antydemokratyczny”, „seksizm”, „PiS wraca”. Niczego nowego, żadnej głębszej analizy — tylko recykling lęków niemieckich elit, które nie mogą znieść, że Polska raz jeszcze nie wybrała zgodnie z oczekiwaniami Berlina.

    Tylko Ursula von der Leyen zachowała resztki instytucjonalnego opanowania, gratulując zwycięzcy i wyrażając nadzieję na dalszą współpracę. Ale w reszcie niemieckiej debaty dominuje ton rozczarowania, graniczącego z histerią.

    Polska znów okazała się nieprzewidywalna. I dlatego Niemcom znów się Polska wymknęła. Nie pierwszy raz. I oby nie ostatni.

    źr. wPolsce24 za taz.de/welt.de

    Polska

    Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

    opublikowano:
    Bąkiewicz.webp
    Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
    Polska

    Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

    opublikowano:
    AW_Sady_05022020_01.webp
    ((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
    Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.
    Polska

    Szymon Hołownia: Polsce należy się ciągłość władzy. Na 6 sierpnia zwołuję Zgromadzenie Narodowe

    opublikowano:
    mid-25702420 ok.webp
    - Dziś oficjalnie informuję, że zwołam Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia na godz. 10:00 w celu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego – ogłosił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
    Polska

    Andrzej Duda premierem? Odpowiedź padła w telewizji wPolsce: „Ja takie zadanie podejmę”

    opublikowano:
    andrzej duda wywiad wPolsce.webp
    Andrzej Duda nie wykluczył, że mógłby w przyszłości zostać szefem polskiego rządu (Fot. screen wPolsce24)
    Prezydent Andrzej Duda potwierdził w rozmowie z Żakliną Skowrońską na antenie telewizji wPolsce24, że rozważyłby propozycję objęcia funkcji premiera ewentualnym rządzie „koalicji polskich spraw”.
    Polska

    Karol Nawrocki ma dobre wiadomości dla redaktora TVN. Chodzi o granicę

    opublikowano:
    mid-25703118.webp
    Karol Nawrocki (fot.PAP/Leszek Szymański)
    Karol Nawrocki udzielił wywiadu mediom, w którym krótko podsumował początek swojej prezydentury – jako priorytet wskazał zabezpieczenie polskich granic. Prezydent elekt zaznaczył również, kto nie może liczyć na jego nominację ambasadorską.
    Polska

    Cenckiewicz o kampanii Nawrockiego: „Uważałem, że go aresztują, zrobią krzywdę fizycznie”. Wstrząsająca opowieść na antenie telewizji wPolsce24

    opublikowano:
    cenckiewicz wpolsce24.webp
    Prof. Sławomir Cenckiewicz rozmawiał z Jackiem Karnowskim w programie "Minęła 20.15" (Fot. screen wPolsce24)
    - Uważałem, że jeśli Karol miałby wygrać, to oni zrobią coś, co uniemożliwi tę wygraną – powiedział w rozmowie z Jackiem Karnowskim na antenie telewizji wPolsce24 przyszły szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz.